Artykuły

Nowy język i świeża krew

- Mamy ambicje, aby wprowadzić trochę świeżej krwi. Realizacje paru młodych reżyserów byłyby z pewnością ciekawym doświadczeniem dla publiczności i aktorów - mówi ANDRZEJ BARTNIKOWSKI, sekretarz literacki w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie.

Andrzej Bartnikowski [na zdjęciu] od nowego sezonu w Teatrze Jaracza w Olsztynie pełni funkcję sekretarza literackiego.

Za co jest Pan odpowiedzialny?

- Przede wszystkim za selekcję tekstów sztuk, jakie trafiają do dyrektora teatru, za wyszukiwanie ciekawych propozycji dramatów. Moja działka to również sprawy dotyczące praw autorskich. Będę też starał się stwarzać dobry kontakt między młodymi reżyserami a dyrektorem teatru. Jestem absolwentem wydziału reżyserii Akademii Teatralnej w Warszawie więc, znam środowisko młodych twórców.

Jakie zmiany czekają repertuar teatru?

- Mamy ambicje, aby wprowadzić trochę świeżej krwi. Nie chodzi tylko o współczesny polski, czy anglosaski dramat, ale również środkowoeuropejski, uważam na przykład, że bardzo ciekawe rzeczy dzieją się teraz w dramaturgii rosyjskiej. Współczesny dramat wymaga i od reżyserów i od aktorów posługiwania się nowym językiem teatralnym, czego dotąd brakowało w olsztyńskim teatrze. Realizacje paru młodych reżyserów byłyby z pewnością ciekawym doświadczeniem dla publiczności i aktorów.

Będzie miał Pan wpływ również na dobór aktorów?

- To należy do kompetencji dyrektora i reżyserów. Ja skupię się na wyszukiwaniu ciekawych twórców, głównie pokolenia 30-latków.

Będzie Pan również reżyserował sztuki na olsztyńskiej scenie?

- Tak, zamierzam zadebiutować w olsztyńskim teatrze realizacją na scenie Margines. Być może już w drugiej połowie tego sezonu wystawię sztukę, jednak co do tytułu nie jesteśmy jeszcze z dyrektorem zdecydowani. Na razie rozmawiamy o pewnym współczesnym dramacie, nigdzie jeszcze w Polsce dotąd nie wystawianym.

Ale chyba nie zrezygnujecie z klasyki w programie repertuaru.

- Wręcz przeciwnie, zamierzamy znaleźć miejsce dla wysokiej klasyki, bardzo ambitnych propozycji. Na razie nie czuję się na siłach, aby podjąć walkę z jej przebrzmiałym językiem, który nie interesuje współczesnego widza. Nie widzę jednak powodu, aby w przyszłości nie łączyć tradycyjnego dramatu z nowymi środkami wyrazu.

***

Andrzej Bartnikowski

W latach 1995-1999 prowadził w Olsztynie Teatr Żywych Fotografii. 1999-2003 studia na warszawskiej Akademii Teatralnej (Wydział Reżyserii Dramatu). Asystentury, m. in. u Grzegorza Jarzyny i Andrzeja Seweryna. Realizacje w Akademii Teatralnej, Teatrze im. W. Gombrowicza w Gdyni, Teatrze Ateneum w Warszawie. W latach 2000-2003 uczestnik projektu "Gildia" realizowanego przez Stowarzyszenie "Tratwa" i New World Performance Ecology w CEiKu w Olsztynie. Jego dramat "Wolność" zrealizowała w ubiegłym roku w gorzowskim teatrze Justyna Celeda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji