Artykuły

Prostota i optymizm

Historie nie dotyczą właściwie spotkania z UFO, ale opowiadają o kontakcie z energią pozaziemską, z czymś metafizycznym, przekraczającym możliwości ludzkiej percepcji - o spektaklu "UFO. Kontakt" w reż. Iwan Wyrypajew prezentowanym na Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi pisze Hanna Kłoszewska z Nowej Siły Krytycznej.

Wejście na którykolwiek ze spektakli pokazywanych w ramach Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi graniczyło z cudem. Próba dostania się na przedstawienie przypomniała mi o urokach życia festiwalowego. Po półgodzinie stania w niesamowitym ścisku i napięciu, publiczność "wpłynęła" na widownię.

Iwan Wyrypajew, reżyser "UFO. Kontakt", zadbał o to, żeby widz nie czuł się zagubiony w zaproponowanej przez niego formie spektaklu, wyrastającej z tradycji Teatru doc. Dlatego w pierwszych minutach przedstawienia wyświetlony został film, na którym reżyser wyjaśnia, czym się inspirował i w jaki sposób doszło do powstania scenariusza teatralnego. Opowiada o poszukiwaniach osób, które miały kontakt z UFO, o nagrywanych rozmowach, o nieudanych negocjacjach z producentem. Ten wstęp niezwykle spodobał się publiczności. Był lekki, bardzo szczery i bezpośredni, stanowił idealne wprowadzenie do dalszej części widowiska.

Spektakl zbudowany jest z monologów osób, które miały kontakt z pozaziemskimi istotami. Niezwykły wydaje mi się sposób przedstawiania kolejnych postaci przez młodych studentów krakowskiej szkoły. Wychodzą jako aktorzy, podają podstawowe informacje o granej przez siebie postaci i dopiero wtedy "oddają jej głos". W tym momencie zmieniają swój sposób zachowania, mówienia i przeistaczają się w osobę, której monolog przytaczają na scenie. Robi to niesamowite wrażenie. Każda wypowiedź ma w sobie coś bardzo autentycznego.

Żadna z historii nie dotyczy właściwie spotkania z UFO, ale opowiada o kontakcie z energią pozaziemską, z czymś metafizycznym, przekraczającym możliwości ludzkiej percepcji. Bohaterowie skupiają się na tym, jaka zmiana w ich postrzeganiu rzeczywistości i potrzebie podzielenia się tą wiedzą z resztą świata. To niezwykle osobiste przeżycia. Mają w sobie ładunek czegoś dobrego, dają spokój, nadzieję i siłę. Pozwalają uwierzyć, że życie ma sens i cel. Niesamowicie prawdziwa jest rola grana przez Michała Wanię, który wszedł w ciało i myśli rosyjskiego informatyka mieszkającego w Szanghaju. To postać z niezwykłym poczuciem humoru, choć hamowanym wrodzoną nieśmiałością. Niekontrolowane, gwałtowne ruchy kończyn aktora współtworzyły wiarygodny obraz bohatera. Scenografia jest niezwykle minimalistyczna. Jedno krzesło na tle wielkiego białego ekranu. W teatrze Wyrypajewa to, co na scenie, jest tak samo ważne jak to, co się dzieje na widowni. Bez niej jego teatr nie miałby sensu. Dlatego kolejne postacie zwracają się do widza bezpośrednio, zwierzają mu się, tworząc w ten sposób bardzo intymną atmosferę.

Pozostaję pod wielkim czarem "UFO. Kontaktu". Reżyser pokazał mi, że ciekawość widza nastawianego na historie rodem z science fiction, może go przez przypadkiem zaprowadzić do czegoś prawdziwego i o wiele głębszego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji