Artykuły

Taneczna Eurowizja dla Holandii

Finał Eurowizji dla Młodych Tancerzy (7-14 czerwca) stał na wysokim poziomie. Nie zabrakło bardzo trudnych elementów technicznych, niezwykle efektownych piruetów i świetnego opanowania własnego ciała. W pełni zasłużenie triumfował Holender Sedrig Verwoert - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.

Impreza tej rangi odbyła się w Polsce po raz trzeci (w 1997 roku najlepszych "młodzieżowców" gościł Teatr Muzyczny w Gdyni, zaś w 2005 roku Teatr Narodowy w Warszawie). W gronie 10 państw, których przedstawiciele tańczyli w konkursie, znalazło się też miejsce dla gospodarzy. Nasz kraj reprezentował mający węgierskie korzenie Kristóf Szabó.

Formuła Eurowizji dla Młodych Tancerzy różni się od tej znanej z konkursu piosenki. W imprezie mogą uczestniczyć tancerze w wieku od 16 do 21 lat (w tym roku jednak dopuszczono do konkursu niespełna 16-letnią Słowenkę), nie zajmujący się tańcem profesjonalnie. Konkursowe występy wykonywane są solo, chociaż w ramach konkursu wszyscy tancerze wykonują wspólny taniec, ułożony przez niezależnego, profesjonalnego choreografa (opiekę choreograficzną nad przedsięwzięciem powierzono założycielom wybitnego BalletBoyz, którymi są Michael Nunn i William Trevitt). Dwóch najlepszych reprezentantów przechodzi do finału, podczas którego mierzą się ze sobą w formie spontanicznej bitwy tanecznej. Po niej trzyosobowe jury (przypominające jurorów znanych talent show) podejmuje ostateczną decyzję.

W gronie finalistów Eurowizji znaleźli się przedstawiciele 10 państw: Czech (Adéla Abdul Khalegová, 18 lat), Białorusi (Yana Stangey, 18 lat), Holandii (Sedrig Verwoert, 20 lat), Ukrainy (Nikita Vasylenko, 20 lat), Norwegii (Julie Dokken, 18 lat), Szwecji (Stephanie Liekola Isla, 16 lat), Niemiec(Felix Berning, 17 lat), Armenii (Vahagn Margaryan, 17 lat), Polski (Kristóf Szabó, 19 lat) i Słowenii (Patricija Crnkovič, 15 lat).

Już pierwsze występy solowe przekonały, że poziom konkursu będzie bardzo różnorodny. Po prezentacji Ormianina, obfitującym w elementy tańców ludowych, wystąpiła przedstawicielka Białorusi - baletnica. Jednak to występ kolejnego uczestnika imprezy rozgrzał publiczność zgromadzoną w operze. Był nim Holender Sedrig Verwoert.

Reprezentant Holandii zaprezentował niezwykle teatralny, liryczny minispektakl, bazując na bajecznej technice i fenomenalnej kontroli swojego ciała. Płynne, miękkie ruchy i idealne perfekcyjne wykonanie stawiały go w gronie głównych faworytów do zwycięstwa.

Dzielnie rywalizowali z nim: Ukrainiec Nikita Wasylenko (bardzo ciekawy, trudny technicznie, fizyczny taniec gladiatora) oraz pochodzący z Niemiec Felix Berning. Niestety, trema zjadła naszego reprezentanta - Kristófa Szabó, który swoją ciekawą, bardzo emocjonalną choreografię i jej teatralny entourage wykonał zbyt nerwowo.

Do wąskiego finału jury w składzie: Krzysztof Pastor, Nadja Espiritu i Cameron McMillan, wybrało Holendra i Niemca. Ci stoczyli fantastyczną "bitwę" na umiejętności i kreatywność, w której bez wątpienia to Sedrig Verwoert był tancerzem lepszym i zasłużenie został wybrany najlepszym tancerzem Eurowizji.

Oprócz tytułu i pamiątkowej statuetki, zwycięzca otrzymał 7 tys. euro, zaś drugi z uczestników ścisłego finału - 3 tys. euro.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji