Artykuły

Śmiech spod krochmalonych kornetów

"Siostrunie" w reż. Mariusza Kiljana z Ale! Teatru w Teatrze Komedia w Warszawie. Pisze Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.

- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus - powiedziała zakonnica, wychodząc na scenę Teatru im. Mickiewicza. Ponieważ rzecz się miała w Częstochowie, na dodatek w niedzielę, więc wszystko wypadło naturalnie

Jednak powiedzmy sobie szczerze - na scenie częstochowskiego teatru takie słowa chrześcijańskiego powitania nie padają zbyt często. Tym razem otworzyły okazję szczególną - ogólnopolską premierę spektaklu "Siostrunie". Co wyjątkowe w skali Częstochowy, przedsięwzięcie o takim zakresie przygotowała prywatna Agencja Artystyczna"Certus". Nadając premierowej gali iście światowy szyk. Był więc zapowiadany przez szefową agencji Krystynę Pietrzak czerwony dywan prowadzący do wejścia gmachu przy ul. Kilińskiego. Była ścianka, na tle której znaczący goście uwieczniali się w błysku fleszy fotoreporterów. Już w sali gospodyni wieczoru witała swoich i agencji artystycznych przyjaciół, m.in. Krystynę Sienkiewicz, Marka Siudy-ma, Elżbietę Romanowską (która grała w przedstawieniu przedpremierowym, zastąpiona przez Aleksandrę Szwed), Piotra Grabowskiego.

Szczególnie podejmowana była Agnieszka Perepeczko. - To właśnie z inspiracji Marka Perepeczki przed dziesięcioma laty powstała nasza agencja - wyznała później na scenie Pietrzak. Wyprzedzając zdarzenia, dodajmy, że po premierze Anna Dereszowska mówiła: - Zazdrościmy Częstochowie jednego: że są tu tacy ludzie jak Krystyna Pietrzak.

W finale premierowej gali wręczono oczywiście kwiaty i upominki wszystkim twórcom spektaklu oraz wygłoszono podziękowania dla sponsorów i przyjaciół.

Fabułę "Siostruń" można pewnie streścić jednym zdaniem: francuskie zakonnice (ze zgromadzenia tak małego, że zupełnie nieznanego) organizują koncert charytatywny, by godnie pochować tragicznie zmarłe siostry.

Cała reszta jest tym koncertem wraz z towarzyszącymi mu perypetiami. Tak więc produkcja agencji Certus jest bardziej formą estradową. Tym bardziej że poza ramy musical owe wychodzą bezpośrednie i wyłamujące się z narracji zwroty do publiczności, a nawet mini quizy z zabawnymi nagrodami. To może bardziej kabaret w jego modnej monotematycznej od-

Jak zwal, tak zwal - dość, że zabawa przednia! Zasługa tu w pierwszym rzędzie aktorów. Trudno może kogoś wyróżniać - stawka była równa. Jednak nie sposób nie wspomnieć o znakomitym wokalu Anny Dereszowskiej, bluesowym glosie Katarzyny Żak, komediowym wdzięku Jolanty Fraszyńskiej czy roztańczeniu Aleksandry Szwed. O tym, że Robert Rozmus ze swoim falsetem jest poza konkurencją, wiedzieliśmy od dawna. Do plusów inscenizacji dodajmy scenografię: funkcjonalną, mobilną i zabawną.

Natomiast nie zawsze lekkie i zabawne były padające ze sceny dowcipy. Te o zakonnicach, których nie warto cytować, i te związane z zakonną książką kulinarną, wśród przepisów której były np. schaby św. Barnaby czy - uwaga! - udziec Baranka Bożego. Smaczne? Chyba nie do końca! Niektóre grepsy i numery programu można by skreślić z korzyścią dla przestawienia, które trwa około 2,5 godz. Śmiechem też można się zmęczyć!

Był jeden "numer", przy którym chciało się wejść pod krzesło - układ baletowy "Umierające zakonnice". Po nim aktorki wygłosiły quasi-krytyczne opinie naszpikowane mądrymi słówkami. Tu zaczynało się podziwiać satyryczne ostrze całej sceny. Po chwili przeorysza Katarzyna Żak podsumowała tę całość: żenada. Uff!

Jak to w komediach bywa, nadciągnął happy end. Oczywiście finalnej niespodzianki nie zdradzimy, licząc na to, że "Siostrunie" jeszcze zagoszczą w Częstochowie. Dość, że potem była owacja na stojąco i brawa, brawa, brawa. Że na sali były dwie zakonnice w sutannach oraz przedstawiciele Jasnej Góry, pewnie i śmiałe żarty z katolicyzmu zostały rozgrzeszone, o

Kto się bawił na premierze "Siostruń"?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji