Lublin. Będzie Opera?
Monumentalne dzieła operowe, najsłynniejsze balety, wielkie koncerty. To wszystko przed nami, jeśli władze Lubelszczyzny dopną swego i w Lublinie powstanie opera.
A okazja do jej utworzenia właśnie się nadarza. Obecny Zarząd Województwa chce wreszcie dokończyć Teatr w Budowie [na zdjęciu]. - W Lublinie brakuje opery. A w waszym regionie jest wręcz niezbędna - uważa Waldemar Dąbrowski, minister kultury. - To podniesie rangę regionu i ściągnie do Lublina wielkich artystów.
Zdanie ministra podziela marszałek województwa Edward Wojtas. -Myślałem ostatnio, żeby powołać operę w miejsce Teatru Muzycznego -mówi. - Być może połączymy tę instytucję z filharmonią. Mieszkańcy Lubelszczyzny powinni mieć dostęp do kultury wyższej. Między innymi dlatego nie pozwoliłem sprzedać Teatru w Budowie.
- Żeby dokończyć budowę, trzeba bardzo dużo pieniędzy - mówi Leszek Kraczkowski, zastępca dyrektora Departamentu Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Marszałkowskiego. - Samorząd sam nie poradzi temu zadaniu. Będziemy się starać o pieniądze z funduszy strukturalnych, Sektorowego Programu peracyjnego i Ministerstwa Kultury.
Dyrektor Kraczkowski uważa, że opera powinna powstać jak najszybciej. - dyrektor Jacek Boniecki wystawił w Teatrze Muzycznym "Carmen" i "Straszny dwór" - mówi. - To był wielki wyczyn, bo u nas jest niewiele głosów, które mogą śpiewać opery. A jednak się udało. Myślę, że przy naszym wsparciu lublinianie obejrzą jeszcze wspanialsze dzieła.
Z pomysłu cieszą się także artyści. Dzisiaj średnia pensja w Teatrze Muzycznym nie przekracza 1600 zł brutto. Dla marnie zarabiających solistów, chórzystów, tancerzy czy muzyków to szansa na podwyżki. A dla lublinianna kontakt z wielką sztuką.
- Lublin chce być metropolią, Lubelszczyzna obszarem metropolitalnym - mówi Agnieszka Kowal, wiceprzewodnicząca sejmiku i członek Komisji Kultury Związku Województw. - Teraz władze mają okazję pokazać, że coś w tym kierunku robią. Bo jednym z warunków, by miasto uznać za metropolię jest istnienie w nim opery. Nie może tak być, żeby lublinianie jeździli doWarszawy obejrzeć "Aidę" zy "Jezioro łabędzie".