Artykuły

Białystok. Karolina Cicha nagrywa Gebirtiga

Ma być bajkowo i plenerowo. Znakomita multiinstrumentalistka i wokalistka Karolina Cicha za kilka dni będzie nagrywać teledysk do słynnego utworu "Bialystok majn hejm" śpiewanego w jidysz. Towarzyszyć jej będą m.in. aktorzy Białostockiego Teatru Lalek.

Co ciekawe - zdjęcia do piosenki o żydowskim Białymstoku, napisanej ponad 80 lat temu, kręcone będą również w leśnych ostępach poza miastem

"Bialystok majn hejm" (Białystok mój dom) to najbardziej chyba znana piosenka o naszym mieście autorstwa Mordechaja Gebirtiga (ludowego pieśniarza i poety, związanego ze scenami kabaretowymi, zamordowanego wraz z żoną i dwiema córkami w getcie krakowskim). Utwór wykonywali różni artyści, ale najbardziej znany jest chyba w przejmującym wykonaniu Abrahama Samuela Rettiga. Od jakiegoś czasu w swoim repertuarze ma go również Karolina Cicha, niezwykle utalentowana artystka rodem z Białegostoku - utwór w jej wykonaniu pochodzi z albumu "Wieloma językami", którego premiera planowana jest na jesień. Ci, którzy byli na jej koncercie muzyki żydowskiej w synagodze Cytronów (Galeria im. Sleńdzińskich) w ramach festiwalu Zachor, mogli się przekonać o wielkim talencie Cichej. Wykonała tam m.in. "Bialystok majn hejm" w swojej autorskiej aranżacji z mocno brzmiącym akordeonem, jednym z instrumentów, na których Cicha gra.

Teraz utwór zyska warstwę wizualną - Cicha będzie nagrywała teledysk w piątek i sobotę (2-3 sierpnia) w lesie pod Supraślem i Studziankami oraz w białostockim Parku Zwierzynieckim. Wygląda na to, że teledysk w niczym nie będzie przypominał tego, co do tej pory mogłoby się z tym utworem kojarzyć - czyli przestrzenią przedwojennego żydowskiego miasta nad Białą. Już same tytuły poszczególnych etiud składających się na planowane nagranie zapowiadają baśniowy klimat: "Rusałki", "Uczta", "Etiuda Królewska", "Orkiestra Karłów".

- Cały teledysk będzie utrzymany w scenerii bajkowej - za plan zdjęciowy posłuży las, będą też zdjęcia podwodne, a kostiumami zajmie się znana scenografka Anna Czarnota. W nagraniu udział weźmie wielu artystów i aktorów - mówi Magdalena Dubrawska z Mood Production.

Wiadomo, że zdjęcia będą kręcone na terenie Leśnictwa Zielona, niedaleko Grabówki i Supraśla, a także w lesie brzozowym i na trawiastej górce pod Studziankami oraz w Parku Zwierzynieckim. Karolinie Cichej podczas zdjęć towarzyszyć będą m.in. aktorzy z Białostockiego Teatru Lalek - Ryszard Doliński, Adam Zieleniecki, Jacek Dojlidko, Izabela Wilczewska, Mateusz Smaczny, a także dzieci.

Tak "Bialystok majn hejm" śpiewał kiedyś Abraham Rettig. A jakie będzie tło do wykonania Cichej?

Karolina Cicha śpiewa "Bialystok majn hejm" w języku jidysz - podobnie jak utwory innych żydowskich poetów pochodzących z naszego regionu, a wcześniej praktycznie zupełnie nieznanych i niepublikowanych. Odnalazła je Ewa Wroczyńska (dawna szefowa Muzeum w Tykocinie), np. w Księdze Pamięci Tykocina oraz w innych źródłach. Cicha pod okiem Belli Szwarcaman-Czarnoty nauczyła się wymowy w jidysz, sama utwory zaaranżowała, wykorzystując najróżniejsze instrumenty, którymi świetnie się posługuje. Tak powstała nowa odsłona jej projektu "Wieloma językami" - "Pozdrowienia z Jidyszlandu", pięknie zaśpiewany, ciekawy muzycznie - wręcz gotowy materiał na płytę, który miał już premierę na warszawskim festiwalu "Nowa Muzyka Żydowska". Znalazły się na nim m.in. zaaranżowane przez Cichą utwory tych, którzy z Polski wyjechali jeszcze przed II wojną światową, i tych żyjących jeszcze dużo wcześniej, jak Rifka Tiktiner, uczona Żydówka, pochodząca z Tykocina, która w XVI w. działała w Pradze. To m.in. miłosna poezja Sary z Krynek (która wyemigrowała do USA jeszcze przed wojną, zmarła w 1968 roku), Liby Burnsztejn z Tykocina (wspaniała interpretacja utworu "Jestem rozdeptanym płatkiem śniegu, nikogo nie zmartwię, jeśli przepadnę" w nieco orientalnym, jazzowym stylu), Chaima Siemiatyckiego z Tykocina (działającego w Wilnie), Morrisa Rosenfelda z Sejn, który wyjechał przed wojną za pracą do USA (pieśń o czekaniu na ukochaną) czy wreszcie poemat o Drabinie Jakubowej autorstwa Eliezera Szulmana, rabina z Tykocina. Żywiołowość artystki i jej muzyczny talent nadały tym poetyckim tekstom świetną energię, od etnojazzu poczynając, przez rytmy sefardyjskie, orientalne, a momentami nawet elektroniczne, po mistyczne, surowe, modlitewne brzmienie. Artystka śpiewa niezwykle emocjonalnie, w jednym utworze potrafi zawrzeć mnóstwo emocji - i przejmujący lament, i żarliwy zapis tęsknoty czy przewrotną figlarność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji