Henio Baranowski - emigrant artystyczny
Poza jego pokoleniem mało kto wie, jaki reżyser odszedł. Obecni dorośli zdolni znani nie znają go nawet z nazwiska, nie słyszeli o znakomitych "Pokojówkach", kongenialnym "Ulissesie". Jego myślenie i stylistyka daleko przekraczały akademicką współczesność. Nigdy nie zamierzał z nich zrezygnować, dla nich HENRYK BARANOWSKI gotów pracować na każdym zadupiu, bez rozgłosu.
Umarł Henio. Jego śmierć nie zaskoczyła przyjaciół, od wielu lat wiedzieli, że żyje z wyrokiem śmierci, wykonanie długo odraczano, kto to sprawił? W jego "Modlitwie", wierszu, który odczytaliśmy chórem nad jego prochami, pisał:
Boże Lasów i Jezior
Boże Słońce
Boże Gwiazdy
Boże Księżyc
Boże Zwierzę
Boże Drzewo
Uczyń ze mnie
Drzewo
Zwierzę
Księżyc
Gwiazdy
Słońce
Lasy i Jeziora
Był panteistą, wierzył w Boga Naturę. Nie chciał księdza na swym pogrzebie. Namaszczone przemówienie przeczytał z urzędu Prezes ZASPu. Przyszły córki i wnuczka, kobiety, które kochał, aktorzy, wdzięczni za wspólną pracę; przyjaciele powspominali, muzycy zagrali. Pożegnanie pogodne, skromne, ludzkie, bo osobiste. W jasny letni dzień, pod drzewami, stawał się ziemią.
Chwila refleksji.
Poza jego pokoleniem mało kto wie, jaki reżyser odszedł. Obecni dorośli zdolni znani nie znają go nawet z nazwiska, nie słyszeli o znakomitych "Pokojówkach", kongenialnym "Ulissesie". Jego myślenie i stylistyka daleko przekraczały akademicką współczesność. Nigdy nie zamierzał z nich zrezygnować, dla nich gotów pracować na każdym zadupiu, bez rozgłosu. Uprawiał także wolny przekład dramatu na scenę i narodowe obrazoburstwo, co dziś standardowo i bez przeszkód praktykuje cała gromada odkrywców tego, co dawno odkryte. Jego "Dziady" w niekanonicznej interpretacji wywołały większy skandal niż dwadzieścia lat później "Śluby panieńskie" Jarzyny. Dyrektorzy zdejmowali spektakle jeszcze przed premierą albo je "poprawiali" . Nieliczni - mało wpływowi - ludzie teatru i krytycy umieli go docenić, dla teatralnych purpuratów stał się persona non grata.
Wyjechał do Berlina - artystyczny banita - by robić swój teatr.