Artykuły

Odszedł Zbigniew Czeski

Najsłynniejszą Jego realizacją jest bez wątpienia musical "Skrzypek na dachu", który do tej pory został zagrany 299 razy i wciąż pozostaje na afiszu, a w listopadzie przyszłego roku będzie obchodzić dwudziestą rocznicę premiery. Żal, że twórcy tego niezwykłego spektaklu zabraknie na owym jubileuszu - lubelskie wspomnienie o Artyście.

Smutna wiadomość dotarła do nas z Warszawy - w minioną niedzielę w wieku 77 lat zmarł Zbigniew Czeski, aktor, reżyser teatralny i choreograf, przez wiele lat związany z lubelskimi scenami.

Zbigniew Czeski przygodę z naszym miastem rozpoczął w 1960 r.T kiedy przyszedł do zespołu lubelskiego Teatru im. J. Osterwy. Przez siedem sezonów występował na jego scenie jako aktor, ale zajmował się również reżyserią. To spod jego ręki wyszły tak głośne w swoim czasie realizacje jak "Niech no tylko zakwitną jabłonie", "HappyEnd" czy jednoaktówki Sławomira Mrożka. Ma też w artystycznym dorobku wyreżyserowanie pięciu programów legendarnego kabaretu "Czart" i występy w nich. Po odejściu z Teatru Osterwy reżyserował w teatrach w całej Polsce, dyrektorował przez cztery lata Teatrowi Muzycznemu w Łodzi oraz był założycielem Teatru Rozrywki w Chorzowie.

Ważnym rozdziałem w artystycznym życiorysie Zbigniewa Czeskiego jest współpraca z lubelskim Teatrem Muzycznym w charakterze reżysera i konsultanta do spraw artystycznych. Zrealizował na jego scenie spektakle, które trwale zapisały się w historii lubelskiej sceny muzycznej, m.in.: "Dziewczę z Holandii", dwukrotnie "Barona cygańskiego", cieszący się ogromnym powodzeniem wśród publiczności musicalowy "Broadway bez wizy", czy uroczysty Koncert Jubileuszowy z okazji 60-lecia Teatru Muzycznego. Jednak najsłynniejszą Jego realizacją jest bez wątpienia musical "Skrzypek na dachu", który do tej pory został zagrany 299 razy i wciąż pozostaje na afiszu, a w listopadzie przyszłego roku będzie obchodzić dwudziestą rocznicę premiery. Żal, że twórcy tego niezwykłego spektaklu zabraknie na owym jubileuszu.

Artyści, którzy mieli okazję współpracować ze Zbigniewem Czeskim, wspominają Go jako człowieka łagodnego, ciepłego i przyjaznego wszystkim, a jednocześnie bezkompromisowego i pełnego determinacji w dążeniu do osiągnięcia wyznaczonych sobie i innym celów artystycznych. Ja zaś bardzo ciepło będę wspominać Jego otwartość na media. Nigdy nie było żadnych trudności ze zdobyciem wypowiedzi, przeprowadzeniem dłuższej rozmowy, czy podejrzeniem pracy na próbach przed premierą. Żal, Zbyszku, że nie będzie kolejnych spotkań i rozmów.

Msza żałobna w intencji Zbigniewa Czeskiego zostanie odprawionawnajbliźszypiątek (23 sierpnia), o godz. 11 w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego na warszawskim Ur-synowie. Po czym Jego prochy zostaną przewiezione do Giżycka, gdzie spoczną wrodzinnym grobowcu na tamtejszym cmentarzu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji