Artykuły

Warszawa. Sezon małego widza

Jak teatry dziecięce przyciągają widzów? Proponują zajęcia edukacyjne, przedstawienia dla kilkumiesięcznych dzieci, spektakl o portalach społecznościowych. I cały czas poszerzają ofertę.

Nadchodzący sezon zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Teatr Baj z okazji jubileuszu planuje przegląd swoich przedstawień. W Guliwerze nowe projekty wprowadzi Robert Jarosz - od września kierownik artystyczny tej sceny. A w Lalce Łukasz Kos przygotuje współczesną wersję "Bankructwa małego Dżeka"

Najnaje i trudne tematy

Teatr Baj będzie obchodził w tym roku 85-lecie istnienia. Dyrektor sceny Ewa Piotrowska chce z tej okazji pokazać całe spektrum działań teatru. - Baj był kojarzony jako scena dla najmłodszych, a także miejsce, gdzie latami można było zobaczyć tę samą inscenizację: osoby, które widziały dany spektakl jako dzieci., przyprowadzały później swoje dzieci, aby obejrzały to samo przedstawienie.

Dziś mamy jeden taki tytuł - "Na jagody" z 1995 roku to klasyczny teatr lalek. Ale nasze myślenie się zmieniło, bo potrzeby dzieci się zmieniły - mówi Ewa Piotrowska.

Hitem są spektakle dla "najnajów", czyli dzieci od szóstego miesiąca. Po 30-minutowym przedstawieniu widzowie zapraszani są do wspólnej zabawy. - Fantastycznie jest obserwować rodziców, oni oglądają teatr przez dziecko., przez jego reakcje na pokazywany świat. W ten sposób lepiej poznają własne dzieci - opowiada Ewa Piotrowska. - W marcu planujemy kolejną premierę w nurcie "Bajowe Najnaje" pt. "Kuchnia pełna niespodzianek".

Teatr ma w repertuarze także przedstawienia dla widzów w wieku 10-12 lat. I tu już podejmuje tematy trudne. - W październiku Marcin Jarnuszkiewicz wyreżyseruje "Śmierć, gęś i tulipan" Wolfa Erlbrucha. Liczymy, że to będzie piękna, plastyczna opowieść. Spektakle obudowujemy warsztatami, żeby pokazać, w jaki sposób dzieci i nauczyciele mogą rozmawiać o śmierci - mówi Ewa Piotrowska. Przyznaje, że część rodziców nie chce, by ich dzieci oglądały przedstawienia o takiej tematyce. - Ogromnym problemem współczesności jest to, że chcemy żyć w świecie wyidealizowanym, w iluzji. Ale jak później poradzić sobie z tym, co się z nami dzieje po stracie bliskiej osoby, jak nazwać te emocje? Takie nierozwiązane problemy się odkładają. Widać to chociażby po tym, jak w ostatnich latach obniżył się wiek dzieci, które chodzą na terapię - mówi Ewa Piotrowska.

Teatralne podróże. Guliwera

Teatr Guliwer ma od września nowego kierownika artystycznego. Został nim Robert Jarosz, dramatopisarz i reżyser. Jak zapowiada, nie planuje rewolucyjnych zmian. Chce, by teatr postawił na spotkania z wyrazistymi twórcami sztuki dla dzieci. (wiosną ma być wystawiony tekst młodej dramatopisarki Maliny Prześlugi) oraz na edukację.

Tajniki teatru dzieci poznają z sześcioodcinkowego cyklu, którego głównym bohaterem będzie Guliwer. - Światy, do których w powieści trafiał Guliwer, mogą posłużyć przedstawieniu różnych środków teatralnych. Chociażby wszelkie gry. skalą, proporcją: liliputy, olbrzymy - opowiada Robert

Jarosz.

Pierwszym spektaklem, jaki planuje, będzie "Byczek Fernando" Munro Leafa. - Ta książka, przetłumaczona na język polski przez Irenę Tuwim, ukazała się w 1936 roku i wywołała niemałe poruszenie. Panowała wtedy wojna domowa w Hiszpanii, książka była zakazana przez państwa faszyzujące, ponieważ promuje pokojowe nastawienie. Tytułowy bohater, okazały, zdrowy byk, nie interesuje się walką, która miałyby pokazać jego siłę, dzięki której mógłby przeżyć chwile chwały na arenie w czasie corridy - opowiada Robert Jarosz, który wyreżyseruje tekst.

Dżek zakłada portal

Z kolei Teatr Lalka rozpoczyna sezon od wznowienia przedstawienia "Czerwonego Kapturka" w reżyserii Karola Fischera. - Jest dziś taki trend w teatrze, by angażować widzów do uczestnictwa w spektaklu. Publiczność ma wtedy wrażenie, że sama tworzy przedstawienie. Nasz "Czerwony Kapturek" zrealizowany w konwencji teatru improwizowanego świetnie się w niego wpisuje - mówi Joanna Rogacka, dyrektor Teatru Lalka.

Dużą premierę planują na luty. Łukasz Kos wystawi "Bankructwo małego Dżeka" Janusza Korczaka w adaptacji Roberta Bolesty. - Korczak umieścił akcję w Ameryce, a Robert Bolesto przenosi ją do współczesnej Ameryki. Historia nie dotyczy już sklepiku i kooperatywy uczniowskiej - bohaterowie przedstawienia budują portal społecznościowy dla swoich rówieśników - opowiada Joanna Rogacka.

Wszystkie teatry podkreślają, że prawdziwe święto dziecięcego teatru szykuje się w maju. W Pałacu Kultury i Nauki odbędzie się po raz pierwszy w Polsce Światowy Kongres Teatru dla Dzieci i Młodzieży ASSITEJ. W programie znajdą się konferencje, debaty, a przede wszystkim przegląd spektakli dla dzieci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji