Artykuły

Gorzko i śmiesznie o miłości

"Klara" w reż. Aleksandry Popławskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w serwisie Teatr dla Was.

Dotychczasowe omówienia "Klary", przygotowanej przez Magdalenę Popławską w Teatrze Powszechnym w Warszawie, niewiele miejsca poświęcają poetyce spektaklu, która wydaje się może nawet dużo bardziej ciekawsza, niż sama problematyka skupiona na frustracjach, lękach i obsesjach bohaterów powieści Izy Kuny.

Oglądanie spektaklu to przyjemność obcowania z formą, która tak samo jak losy postaci wciąga widza w pajęczynę wzajemnych zależności skoncentrowanych na uczuciowych relacjach matki z córką i jej przyjaciółmi, córki z kochankiem, kochanka z żoną. W ten sposób, również poprzez budowanie nastroju, nieco klaustrofobicznego i jakby onirycznego, przestrzennie nieoczywiste przechodzenie od sceny do sceny, realizatorom przedstawienia udaje się wyjść poza czysto harlequinowy pejzaż z "ryczącą czterdziestką" w roli głównej. Edyta Olszówka jako Klara, brnąca w toksyczne relacje z mężczyznami, ze sporą dozą dystansu, również do siebie samej, a także nie bez poczucia humoru i swego rodzaju subtelnej dezynwoltury, buduje postać tytułowej bohaterki jako kobiety, próbującej na różne sposoby przełamać kryzys związany z nieumiejętnością poradzenia sobie z samotnością, depresją, przygnębieniem. Bezsprzecznym walorem spektaklu są również niezwykle ciekawie, bo kunsztownie skonstruowane, również jeśli chodzi o ich zaplecze obyczajowe, role stworzone przez Joannę Żółkowską (matka Klary), Aleksandrę Bożek (Wronka), Agnieszkę Krukówną (żona Aleksa) i grającego gościnnie Marka Kalitę (Aleks). I choć jest w powieściowych postaciach Kuny coś nieodłącznie śmiesznego, a jednocześnie i okrutnego, to jednak w Powszechnym patrzy się na jej bohaterów nie bez czułości. Popławska umiejętnie wprzęga w spektakl elementy groteskowe, które znacząco pogłębiają wydźwięk ironiczny scen, cieniując tym samym spontaniczność eksponowanych emocji. Niekiedy, to prawda, występujących w nadmiarze, ale tylko po to, by od pozornie banalnych i nieważnych treści sugestywnie przejść w obszary dużo bardziej poważne, dotykające choćby wartości ginących w obrazie współczesnego świata.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji