Artykuły

Warszawa. Aktorzy o referendum

Okazało się, że lud Warszawy nie dał się nikomu zmanipulować - cieszy się Andrzej Seweryn. Z kolei aktor Jacek Poniedziałek uważa, że blisko 30 proc. osób, które poszły na referendum w stolicy, to dużo jak na wyjątkowo pasywnych, jeśli chodzi o demokrację bezpośrednią, Polaków. Jak wyniki referendum komentują znani warszawiacy, którzy zachęcali i zniechęcali do udziału w referendum?

Według sondażowych wyników referendum ws. przedterminowego odwołania prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zachowa urząd; frekwencja nie osiągnęła wymaganego progu.

Przed referendum wsparciem dla kampanii PO w obronie Gronkiewicz-Waltz był list kilkudziesięciu znanych osób, w którym zachęcali do bojkotu referendum. Apel podpisali znani politycy, kombatanci, artyści i sportowcy, m.in. Władysław Bartoszewski, Lech Wałęsa, Andrzej Wajda, gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, Daniel Olbrychski i Andrzej Seweryn.

Podobną listę, ale z apelem o udział w referendum podpisało 20 osób ze świata nauki, sztuki i kultury, m.in.: Ryszard Bugaj, Olga i Wiesław Johannowie, Kinga Dunin, Michał Lorenc, Ilona Łepkowska, Jacek Poniedziałek, Jacek Raciborski i Artur Żmijewski.

Jak już po referendum oceniają jego wynik?

Andrzej Seweryn, aktor, reżyser dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie. Przeciw referendum

Mam ochotę powiedzieć, że rozsądek zwyciężył. Okazało się, że lud Warszawy nie dał się manipulować nikomu. Bardzo się cieszę, że tak się stało. Chociaż w moim wieku człowiek jest przygotowany na wszystko.

Jacek Poniedziałek, aktor filmowy i teatralny. Za referendum

Jestem trochę rozgoryczony tym, że się nie udało pani prezydent odwołać. Z drugiej strony jestem usatysfakcjonowany. Niemal 30-procentowa frekwencja to dużo, jak na wyjątkowo pasywnych, jeśli chodzi o demokrację bezpośrednią, Polaków. Biorę pod uwagę też dosyć skandaliczny fakt, że o referendum nigdzie nie było informacji, nie było obwieszczeń na posesjach o tym, gdzie jest najbliższa komisja wyborcza. Ratusz robił wszystko, żeby jak najmniej ludzi przyszło na referendum. Poza tym wielkim zwycięstwem referendum jest to, że wiele rzeczy, których wcześniej nie można było zrobić, nagle udało się zrealizować. Okazuje się, że w Warszawie powstają ścieżki rowerowe, tunel pod Wisłostradą udało się szybko otworzyć, wiadukt na Marsa. Pojawiła się masa planów urbanistycznych. Do pani prezydent, do jej urzędników, dotarło to, że ludzie widzą ich działania i że nie wszystko jest w porządku.

Daniel Olbrychski, aktor filmowy i teatralny. Przeciw referendum

Nie miałem wątpliwości, że warszawiacy nie będą chcieli odwoływać na rok przed wyborami, znakomitej za mojego życia prezydent. To jest najlepsza prezydentura, jaką widziałem, najbardziej dynamicznie rozwija się stolica. Nonsensem było fundować warszawiakom i budżetowi coś paranoidalnego.

Uważam, że to referendum nie miało sensu, jego wynik każdy mógł przewidzieć. To była zabawa polityczna za bardzo duże pieniądze.

Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. Za referendum

Do referendum poszli ci, którzy chcieli wyrazić swoje stanowisko wobec pani prezydent. Ci, którzy nie poszli, uznali, że nie ma takiej potrzeby. Jest to dobre konstytucyjnie. Próby zniechęcania, czyli to, co zrobił pan prezydent i premier, są dla mnie niedopuszczalne. Chodzi o namawianie obywateli do rezygnacji z ich konstytucyjnego prawa.

Referendum nie uznaję za porażkę, wynik jest, jaki jest i to należy szanować, bo takie są zasady prawa. Jest to dowód, że demokracja w Polsce, zaczyna funkcjonować w takim wymiarze jak powinna. To jest zwycięstwo instytucji, która jest klasycznie demokratyczna, czyli referendum.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji