Warszawa. Jubileusz króla musicali
Charyzmatyczny dyrektor, musicalowy szaleniec. To dzięki niemu pokochaliśmy musicale. Wojciech Kępczyński, dyrektor Teatru Muzycznego Roma, świętuje 40 lecie pracy artystycznej.
Trudno wyobrazić sobie dziś Warszawę bez sceny musicalowej przy Nowogrodzkiej. Teatr Muzyczny "Roma" to jedno z tych miejsc, które przez ostatnie kilkanaście lat zmieniło się nie do poznania.
"Nie rób tego, Roma jest stajnią Augiasza"
Kiedy w 1998 roku Wojciech Kępczyński obejmował dyrekcję, na afiszu królowały operetki, a teatr miał ponad 3 mln zł długu. Życzliwi mówili mu: "Nie rób tego, Roma jest stajnią Augiasza. Tu ci się nic nie uda". Początki rzeczywiście były bardzo trudne. Miał przeciwko sobie większość zespołu.
Artyści z Romy z obawy, że stracą , w obronie deficytowej operetki, bojkotowali jego działania. Ktoś inny natychmiast podałby się do dymisji. Już w pierwszym wywiadzie, którego udzielił "Gazecie" zaraz po odebraniu nominacji, mówił: "To będzie teatr muzyczny z prawdziwego zdarzenia" i wymieniał kolejne musicale, które chciałby w Warszawie realizować: "Cats", "Miss Sajgon", "Upiora w operze", "Les Miserables". Wtedy te ambitne plany wydawały się nierealne. Ale dotrzymał słowa. Wszystkie te tytuły, ale też kilka innych z sukcesem pokazał przy Nowogrodzkiej. Można nie kochać musicali, ale oglądając kolejne produkcje Wojciecha Kępczyńskiego, trudno nie docenić tego, w jaki sposób są zrealizowane. Zawsze niezwykle precyzyjnie, z wdziękiem i fantazją.
Aktor, reżyser, choreograf, absolwent Państwowej Szkoły Baletowej i PWST w Warszawie pierwsze aktorskie kroki, jeszcze na , stawiał w Teatrze Narodowym. Po ukończeniu PWST został aktorem Teatru Komedia. Potem pracował w różnych miastach w Polsce jako choreograf i reżyser. Realizował spektakle m.in. w Teatrze Muzycznym w Gdyni, Teatrze im. Jaracza w Łodzi, Teatrze im. W. Horzycy w Toruniu, w Olsztynie, Koszalinie, Płocku i wreszcie w Teatrze im. Kochanowskiego w Radomiu, w którym w 1991 roku został dyrektorem. Już wtedy pokazał swój dyrektorski talent: udowodnił, że jest świetnym organizatorem i wizjonerem, tworząc w Radomiu m.in. Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski, a potem przyciągając tłumy z całej Polski na swoją pierwszą "szaloną" produkcję musicalową - "Józef i cudowny płaszcz snów w technikolorze".
Jest laureatem wielu ważnych wyróżnień m.in. Nagrody im. Aleksandra Bardiniego (dyplom mistrzowski za prowadzenie teatru muzycznego podczas 23 Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu), Nagrody Prometeusza "za upór i konsekwencję w działalności artystycznej", nagrody Arts & Business Awards za "mistrzowskie zarządzanie kulturą" i nagrody specjalnej Feliksa Warszawskiego 2007 za spektakl "Akademia Pana Kleksa".
