Artykuły

Kielce. Monodram lalkarza w Pałacyku Zielińskiego

Premierę monodramu "Aktor-reaktor" Artura Belinga zobaczymy w piątek [21 października] w Pałacyku Zielińskiego. W roli tytułowej Zdzisław Reczyński [na zdjęciu], reżyseruje Piotr Bogusław Jędrzejczak.

Paweł Słupski: Skąd pomysł na premierę tego tekstu akurat w Kielcach?

Zdzisław Reczyński, aktor: Kilka miesięcy temu reżyser rozesłał tekst spektaklu sześciu aktorom w całej Polsce, z którymi zetknął się wcześniej przy innych projektach. Akurat ja odpowiedziałem mu jako pierwszy, po czym znalazłem miejsce, gdzie można by monodram wystawić. Mam na myśli Pałacyk Zielińskiego, którego dyrektor Ryszard Pomorski bardzo zapalił się do tego pomysłu. Próby rozpoczęliśmy w połowie lipca, dwa tygodnie po tym, jak dostałem tekst.

Czy Pałacyk zdał egzamin jako teatralna scena?

- Pamiętam, że dwa razy - w latach 80. i 90. - widziałem tam grane monodramy. Jeśli chodzi o granie tego gatunku, to z reguły wymagania sceniczne są niewielkie i dzięki temu Pałacyk okazał się idealny. Scenografia to tylko stół, krzesło i odtwarzacz płyt CD, z którego gram muzykę w czasie spektaklu. Zachowaliśmy fortepian, który na stałe stoi w sali, aby również służył za rekwizyt.

Monodram to dla aktora ogromne wyzwania. Wiele osób pyta wręcz, po co się gra w monodramach?

- To niełatwa forma teatralna. Przyznam, że jeszcze kilka lat temu wahałbym się wejść w taki projekt. Ale w tym przypadku przekonała mnie treść sztuki, której bohaterem jest właśnie aktor, który w formie wykładu przedstawia sceny ze swojego życia zawodowego i osobistego. Są tam też liczne odwołania do poezji i do wielu zadań, jakie aktor napotyka na swojej drodze. Co do samej formy gry, to pomogły mi uwagi reżysera, który przypominał na próbach, że monodram może być pułapką dla aktora w późniejszym czasie. Często bowiem się zdarza, że grając znowu z kolegami na scenie, nieświadomie gra się tylko ze sobą.

W spektaklu gra też publiczność...

- Tak. To widzowie decydują o dalszym przebiegu sztuki. W tekście jest kilka alternatywnych zakończeń, rozwiązań poszczególnych scen. Często schodzę do widzów, odbieram ich spojrzenia. Tak to wymyślił autor monodramu, który notabene będzie gościem dzisiejszej premiery.

"Aktor-reaktor" - piątek, 21 października godz. 19.15, Pałacyk Zielińskiego. Bilety 10 zł.

Zdzisław Reczyński

Aktor, lalkarz - ukończył białostocką PWST, potem trafił do gdańskiej Miniatury. Był w ekipie założycielskiej Teatru Wierszalin, grał w najsłynniejszym przedstawieniu tego teatru - "Turlajgroszku". Po rozwodzie twórców Wierszalina - Tadeusza Słobodzianka i Piotra Tomaszuka - podążył za Słobodziankiem. Grał w Teatrach Telewizji ("Prorok Ilja" i "Turlajgroszek"). Wrócił do Kielc i pięć sezonów występował w Teatrze im. S. Żeromskiego, aby potem zająć się pracą lalkarza w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji