Artykuły

Weselny taniec zjaw i lęków według Marcina Libera

"Wesele" w reż. Marcina Libera w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Joanna Lach w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

W "Weselu" Marcina Libera możemy przeglądać się jak w lustrze. Bo jesteśmy dokładnie tacy, jakimi widział nas Wyspiański ponad sto lat temu, co nieubłaganie wytyka nam się ze sceny.

Zaczyna się w zwykłej, wiejskiej sali weselnej. Z plastikowymi oknami, drewnianymi stolikami i drewnianą boazerią po sufit. Wódka leje się tu litrami, a ludzie zatracają się w dzikim tańcu. Nikt niczemu się tu nie dziwi, bo w końcu czas wesela rządzi się innymi prawami (jest tu trochę jak w filmie Smarzowskiego).

To szaleństwo raz po raz przerywają dialogi bohaterów. Taka prosta dramatyczna konstrukcja może wydawać się nużąca, zwłaszcza że dominuje przez całą pierwszą cześć sztuki. Ale - tak jak u Wyspiańskiego - jest okazją do wprowadzenia postaci, a z tymi bydgoscy aktorzy poradzili sobie śpiewająco.

Mateusz Łasowski gra Poetę tak, że ciężko brać go na serio. Sporo w jego graniu komediowego zacięcia, ale jest to raczej śmiech przez łzy. Ze swoimi zalotami od Maryny (debiutująca na scenie Teatru Polskiego Agnieszka Żulewska) odbija się jak od ściany, i tylko coraz większa ilość wypitej wódki kruszy ten mur. Julia Wyszyńska w roli Panny Młodej jest głupiutka i prostolinijna, choć ma na tyle rozsądku, by jeszcze na weselu zrozumieć, że Pan Młody (Maciej Pesta) to nie partia dla niej. - Bo o czym wy będziecie rozmawiać? - pyta ją Radczyni (Alicja Mozga), która konsekwentnie stoi tu na straży społecznych konwenansów.

Pojawienie się Racheli z ojcem (Joanna Drozda i Jerzy Pożarowski) budzi w weselnikach antysemickie uczucia, którym śmiało dają wyraz (są nawet okrzyki "Jude raus!"). O ile wódka potrafiła pogodzić na weselu wieśniaków i miastowych, to Żydów nie lubi tu nikt, niezależnie od ilości wypitego alkoholu. No, może poza Panem Młodym, który patrzy na Rachelę z zachwytem w oczach. Podobnie jak publiczność, bo Drozda na scenie wypadła znakomicie.

Akcja zagęszcza się wraz z pojawieniem się Chochoła (Magdalena Łaska), którego zapraszają podpici weselnicy. Choć na scenie od samego początku widać jego dyskretną obecność, to jego wejście na wesele jest spektakularne (zwłaszcza za pośrednictwem muzyki, dzięki której z przerażenia można podskoczyć w fotelu). Łaska ubrana w wiktoriański, czarny strój i czarne okulary gra w zasadzie tylko głosem, szepcze do ucha bohaterom słowa, przywołując jednocześnie ich demony. Teraz widzimy już nie taniec weselników, ale zjaw i lęków, które siedzą głęboko w każdym z nas. Dziennikarz widzi Stańczyka (Piotr Stramowski), a Poeta - Rycerza, każdy z nich śni sen o wielkiej Polsce i płacze nad straconymi szansami. Przejmująco ciężarną Marysię gra tu także Karolina Adamczyk, tworząc symbol kobiety złamanej życiem i samotnością.

Gra symboli jest tu oczywista, postacie mówią w końcu językiem dramatu, który każdy z nas przeczytał pewnie choć raz. Dlatego ciężko zrozumieć, dlaczego drugi akt kończy pojawienie się ukrzyżowanego Chrystusa, wiszącego nad sceną do góry nogami. Udało się wywołać kilka mało wybrednych komentarzy wśród widowni i ogólny pomruk niezadowolenia. Ale chyba nie o to chodziło reżyserowi.

Dalej jest dokładnie tak, jak chciał Wyspiański. Pojawia się Wernyhora (Michał Jarmicki), Jasiek (Artur Krajewski) gubi Złoty Róg, a weselnicy pogrążeni w chocholim tańcu nie są w stanie nic zrobić dla narodowej sprawy.

"Wesele" Libera pokazuje nam, że nic się nie zmieniliśmy przez ostatnie sto lat. Dalej są między nami podziały, które uniemożliwiają komunikację, a co dopiero wspólne działanie. Polska jest taka, jak my - pełna podziałów i kłótni, braku dialogu, a jednocześnie żyjąca niespełnionym marzeniem o wielkości. Bardzo dobrze, że reżyser postanowił trzymać się oryginału i nie starał się - jak to czasem bywa - być mądrzejszy od autora. Dzięki temu w bolesny sposób zobaczyliśmy niezwykłą aktualność tego dzieła, i to, że tylko od nas samych zależy, jak długo będzie ona trwać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji