Burza
Inscenizacja - jak na obrazoburczy temperament reżysera Krzysztofa Warlikowskiego - zaskakująco wierna duchowi Szekspira. Prospero, mędrzec zdolny do poruszania nadprzyrodzonych mocy, łamie magiczną pałeczkę. W interpretacji Adama Ferencego jest kimś w rodzaju nieprzerwanie czuwającego nad sytuacją cyborga. Po jego słowach przebaczenia wyrodny brat Antonio (Andrzej Chyra) nadludzkim wysiłkiem spełnia toast szampanem i wychodzi bez słowa. Aurę magii wspomaga muzyka Chopina, wydobywająca się z laptopa Sebastiana (Marek Kalita). Jąkanie się dworzanina Gonzala (Lech Łotocki) utożsamia tę postać z redaktorem naczelnym znanego ogólnopolskiego dziennika. Nuta autentycznej polskiej obyczajowości wzbogaca zaślubiny Mirandy (Małgorzata Hajewska-Krzysztofik) i Ferdynanda (Redbad Klynstra). Jest Ariel (Magdalena Cielecka) zwodzący zblazowanych bywalców barów: Trinkula (Stanisław Celińska), Stefana (Jacek Poniedziałek) oraz Kalibana (Renatę Jett) - z malowniczo wytatuowaną twarzą dzikusa. Przedstawienie dowodzi, że o przebaczeniu każda epoka mówi własnym głosem, acz jego istota zda się być niezmienna.