Białystok. Ministerialne pieniądze na kulturę
Kilkaset tysięcy złotych dla miejskich placówek oraz pominięcie projektów pozasamorządowych. To wstępny bilans pierwszego, wciąż jeszcze niepełnego, rozdania ministerialnych pieniędzy dla białostockich instytucji kulturalnych.
Bez wątpienia największym wygranym jest Białostocki Teatr Lalek. Minister kultury wsparł nie tylko projekt artystyczny lalkarzy, ale i inwestycyjny. Z programu infrastrukturalnego teatr otrzymał 250 tys. złotych. Pieniądze zostaną przeznaczone na m.in. remont oświetlenia. Natomiast Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury będzie mógł za 100 tys. zł dobudować windę do kamienicy przy Kilińskiego.
BTL promować będzie też Białystok na świecie. Na cykl spektakli "Projekt Wschód" minister dołoży 50 tys. złotych. Tyle samo z tego samego programu "Promocja kultury polskiej za granicą" otrzymał Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki. Dzięki temu "Antyhonę" pokażą nie tylko na krajowych scenach.
Wśród szczęśliwców jest też Galeria Arsenał, która otrzymała ministerialne wsparcie z kilku programów. Największe -150 tys. złotych - na współtworzenie z podlaską Zachętą regionalnej kolekcji sztuki współczesnej. Na inne przedsięwzięcia i wystawy galeria otrzymała dodatkowo 100 tys. zł. Kwotę o połowę mniejszą przyznano Muzeum Podlaskiemu w Białymstoku. Pieniądze pomogą muzealnikom zrealizować projekt "Ręcznik ludowy z okolic Bielska Podlaskiego". Dwuletnią dotację na Dni Sztuki Współczesnej otrzymał też Białostocki Ośrodek Kultury (80 tys. zł).
Na razie największymi przegranymi są sceny niezależne. Z kilkunastu, które ubiegały się o wsparcie, od ministra nie utrzymały ani grosza. Teatr Malabar Hotel zabiegał o wsparcie spektaklu "Czarodziejska Góra", Teatr TrzyRzecze - o pieniądze na sezon teatralny. Uznania w oczach ministra nie wzbudził też taneczny Kalejdoskop (wniosek Podlaskiego Stowarzyszenia Tańca). Przegrani mają do 10 lutego czas na odwołania.
