Artykuły

Płock. Spektakl muzyczny w Muzeum Diecezjalnym

pactwa benedyktyńskiego muzyka wybitnego kompozytora Fryderyka Chopina zabrzmi w niecodziennych aranżacjach. Maria Pomianowska zagra w sobotę na instrumentach indyjskich, chińskich, afrykańskich i ludowych europejskich. Do tego wystąpią Łukaszewicz i Talar.

Chopin w interpretacji Pomianowskiej, która jednocześnie gra na 10 różnych instrumentach smyczkowych, w tym naszej fideli płockiej, będzie trzonem spektaklu słowno-muzycznego "Obłoczni, czyli sen Chopina". Obejrzycie go i posłuchacie w sobotnie popołudnie. Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki zorganizuje go, nietypowo, w Muzeum Diecezjalnym.

Muzyka mistrza fortepianu w wersji wybitnej kompozytorki i znawczyni kultur etnicznych zostanie dopełniona przez znanych aktorów polskiego teatru, kina, telewizji i radia - Olgierda Łukaszewicza i Henryka Talara. Pierwszy z nich grał m.in. tytułowego bohatera filmu "Generał Nil" czy kapelana w obrazie Andrzeja Wajdy - "Katyń". Nie mniejszą sławą cieszy się Talar - za młodu grał proboszcza z Chicago w "Kochaj albo rzuć", ostatnio występuje w Teatrze Polskiego Radia w "Proroku Ilja" Tadeusza Słobodzianka.

Spektakl "Obłoczni, czyli sen Chopina" reżyseruje Grzegorz Walczak. Teksty czytane przez aktorów oparte są na niedawno odkrytej korespondencji pomiędzy Fryderykiem Chopinem a jego przyjacielem Julianem Fontany.

Spektakl odbędzie się w dniu 204. urodzin Chopina. W sobotę zacznie się o godz. 18. Bilety na widowisko są po 25 zł, są dostępne w bileterii POKiS-u (Tumska 9), będzie je też można kupić przed koncertem.

List Chopina wysłany podczas wizyty w Płocku 6 lipca 1827 r.

"Najukochańsi Rodzice i wy, lube siostrylle. Gdy mi zdrowie służy jak jaki pies dressowany, a pana Zboińskiego żółte opuszczają oczki, gdy wyjeżdżamy do Płocka, szaleństwem by było, gdybym z mej strony nie miał o tym donieść. - Dziś więc w Płocku, jutro w Rościszewie, po pojutrze w Kikole, parę dni w Turznie, parę dni w Kozłowie i w moment w Gdańsku, i na powrót! [...] - Z tym wszystkim nie ma listu z Warszawy; dziś w Płocku całą pocztę przewrócę, byle tam coś do mnie się znalazło. [...] Wszystkiego ciekawym jak Baba. Ależ cóż robić, nie dadzą psu mięsa, pies pości i cóż może więcej zrobić, jak pójść to tu, to tam i poszukać sobie żywności? Ja też po mięso jadę do Płocka, bo domyślam się, żeście Państwo nie wiedzieli, że ostatnia poczta w Lecie czeka. Teraz się znów zabierze na długie niepisanie! [ ] Najprzywiązańszy F.Chopin. Siostrylle buzi, buzi, buzi. [...]"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji