Artykuły

Poznań. Domingo zapromuje ICHOT

Urzędnicy chcą dołożyć na koncert Placido Domingo 300 tys. zł zaplanowane na promocję ICHOT-u [Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego]. Radni nie kryją irytacji, że dowiedzieli się o tym tuż przed głosowaniem.

Koncert światowej sławy tenora Placido Domingo ma się odbyć w Poznaniu 27 kwietnia. Głównymi organizatorami są Poznański Teatr Muzyczny oraz agencja Prestige MJM. Organizowała m.in. koncerty Briana Adamsa, Jose Carrerasa oraz Andrei Bocellego. Na pomysł, aby zaprosić do Poznania znanego tenora, wpadł dyrektor Teatru Muzycznego Przemysław Kieliszewski: - We wrześniu dowiedzieliśmy się, że w kwietniu odbędzie się kanonizacja Jana Pawła II. Postanowiliśmy uczcić to wydarzenie koncertem Domingo, który nagrał m.in. płytę z poezją Karola Wojtyły. Jeżeli koncert się uda, będzie to największe wydarzenie w historii naszego teatru - wyjaśnia Kieliszewski. Jednak w czwartek radni komisji kultury dowiedzieli się, że do występu Domingo trzeba będzie dopłacić 300 tys. zł z miejskiego budżetu. Urzędnicy chcą "przerzucić" pieniądze ze środków przeznaczonych na Interaktywne Centrum Historii Ostrowa Tumskiego. Głosowanie ma się odbyć już dziś, na sesji rady miasta. - Wiem, że to nie są duże pieniądze, bo budżet koncertu jest znacznie większy, ale dlaczego dowiadujemy się o tym tak późno? - pyta radny Michał Grześ (PiS).

Stać nas na 300 tysięcy?

Niezadowolony jest też szef rady miasta Grzegorz Ganowicz (PO): - Nikt z nas nie ma nic przeciwko koncertowi i artyście, ale nie może być tak, że powstają zobowiązania, a rada dowiaduje się o nich jako ostatnia.

Losy dofinansowania leżą teraz w rękach radnych PO, bo tych w radzie jest najwięcej. Ci zaś natychmiast przypomnieli, że urzędnicy wbrew mieszkańcom całkiem niedawno przywrócili płatny wstęp do Starego Zoo. - Skoro stać nas, by dać 300 tys. zł na koncert Domingo, to stać nas na bezpłatny wstęp do Starego Zoo - przekonuje szef klubu PO Marek Sternalski. I dodaje, że oczekuje od prezydenta zniesienia opłat.

Reakcją radnych zaniepokojony jest Kieliszewski, który podkreśla, że 300 tys. zł to zaledwie jedna dziewiąta budżetu koncertu, który wynosi ok. 2,5 mln zł. - Ponad milion złotych ma się zwrócić z biletów. Resztę pieniędzy, z wyjątkiem brakujących 300 tys. zł pozyskaliśmy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (420 tys. zł), sponsorów - Kulczyk Investment i Banku ING (500 tys. zł). Zaoszczędziliśmy też 200 tys. zł na dekoracjach do jednej z premier - wyjaśnia.

Zapromuje ICHOT

Wyliczenia Kieliszewskiego potwierdza Janusz Stefański z agencji Prestige MJM. I dodaje, że jeżeli koncert okaże się finansowym sukcesem, to zyska na tym również Teatr Muzyczny, a w konsekwencji miasto.

- Mam nadzieję, że radni docenią naszą wielomiesięczną pracę i przegłosują poprawkę - mówi Kieliszewski.

Skąd pomysł, by zabrać 300 tys. zł właśnie ICHOT-owi? Rzecznik Urzędu Miasta Paweł Marciniak tłumaczy, że otwarcie centrum zbiegnie się w czasie z kanonizacją papieża i koncertem Domingo. Dlatego urzędnicy postanowili połączyć obie imprezy. Rzecznik uspokaja, że żadna z atrakcji zaplanowanych na otwarcie Bramy Poznania nie ucierpi. - Te 300 tys. zł miało pójść na promocję otwarcia, a nie na samo otwarcie - precyzuje.

Dlaczego radni zostali poinformowani tak późno? - Wcześniej rozważaliśmy różne opcje, np. podpisanie zwykłej umowy ICHOT-u z teatrem, ale to by się nie opłacało ze względów podatkowych. Poza tym jeszcze 2-3 tygodnie temu trwały rozmowy ze sponsorami. Dopiero po ich zakończeniu poznaliśmy dokładną kwotę, jaką trzeba dopłacić - wyjaśnia Marciniak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji