Artykuły

Dwie nowe polskie sztuki

Teatr Domu Wojska Polskiego, oprócz zadań podobnych do wszyst­kich innych teatrów warszawskich spełnia jeszcze funkcje specjalne. Poważną część jego widowni stanowią żołnierze, którym powinien on dostarczyć repertuaru o wysokich walorach wychowawczych i artystycznych. Latem teatr wyjeżdża na obozy letnie gdzie daje przedstawienia nierzadko wobec 8 - 10 tys. widzów.

Stąd wypływają również specyficz­ne zadania repertuarowe teatru.

- Oprócz repertuaru widowisko­wego - mówi kierownik artystycz­ny Teatru Domu Wojska Polskiego, Władysław Krasnowiecki - nasz teatr ma w planach półspektakle po­święcone twórczości wielkich poe­tów polskich - klasyków, romanty­ków i pisarzy epoki Odrodzenia oraz poezji radzieckiej i wojskowej. Poza tym teatr przygotowuje się do speł­nienia roli instrukcyjnej dla wojsko­wych zespołów amatorskich i być może stanie się w przyszłości czymś w rodzaju ośrodka metodycznego dla wojskowego ruchu amatorskiego.

Tymczasem jednak zadania teatru wykreślają przed nim wcale pokaźny plan repertuarowy. Co to za plan i jak on będzie realizowany?

- Polska sztuka współczesna będzie głównym nurtem repertuarowym teatru zgodnie zresztą z jego dotychczasową li­nią artystyczną - mówi dyr. Krasnowiecki. - W niedługim czasie publiczność mo­że oczekiwać dwóch ciekawych premier, które będą jednocześnie debiutami dramatopisarskimi. Pierwsza sztuka to kome­dia Jana Stefczyka pt. "Baśka". Jest to historia dziewczyny wiejskiej, kopciuszka, która z zahukanej służącej, dzięki warun­kom ustrojowym i pracy nad sobą staje się pełnym, wolnym, ukształtowanym człowiekiem. Sztuka oprócz ciekawego pro­blemu, zamyka w sobie duży ładunek hu­moru elementy romantyzmu i romanty­cznej przygody, ziarno intrygi i nieoczekiwanych perypetii. "Baska" jest obecnie w próbach

To pierwszy debiut, a drugi?

- Drugi to sztuka z pogranicza drama­tu i tragedii "Będzie jaśniej i piękniej" Józefa Kuśmierka. Mówi ona o początkach władzy ludowej i problemach, które te dni stawiały przed ludźmi. Silnie zaakcentowane są w niej sprawy szeregowych żołnierzy AK i rozdźwięków między nimi a "górą" organizacji. Obie sztuki tj. "Baś­ka" i ,,Będzie jaśniej i piękniej" łączą się z problematyką 10-lecia. Prócz nich w repertuarze teatru znajdzie się, być możle, jeszcze jedna sztuka która, jak się spodziewamy, wypłynie z konkursu na sztukę współczesną.

Czy oprócz sztuk współczesnych w repertuarze teatru będą również sztuki polskich autorów klasycznych?

- Będą i to niedługo. Jednocześnie z ,, Baśką" pracujemy nad "Wielkim człowiekiem do małych interesów" Fredry. Poza klasyką polską mamy w planach również pozycje z klasyki rosyjskiej i radzieckiej - a więc "Trzy siostry", sztu­ka, którą wystawimy około połowy przy­szłego roku z okazji 5O-lecia śmierci Czechowa oraz sztuka ukraińskiego pisarza Jeromenko pt "Generał Watutin", opowiadającą o dziejach jednego z wybitnych dowódców szkoły stalinowskiej czasów Wielkiej Wojny Narodowej. Watutin, syn chłopa, z prostego żołnierza doszedł do rangi generała i kierował armią, która oswobodziła Kijów z hitlerowskiego jarz­ma. Sztuka ta weszłaby na scenę w przy­szłorocznym Miesiącu Pogłębienia Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Żeby już wyczerpać plany repertuarowe, wspomnijmy jeszcze o pozycji, która mogłaby ukazać się w końcu przyszłego roku - "Poskro­mienie złośnicy" Szekspira oraz o sztuce czeskiego pisarza Stehilka "Odznaczeni", obrazującej życie górników.

Ilość premier pokaźna, ale ja­kie warunki techniczne gwarantują ich terminowe i właściwe wystawie­nie?

- Niestety, warunki są słabą gwarancją. Lepszą jest zapał aktorów i zespołu technicznego. Z założeń tea­tru wynikałoby, że powinien on wy­stawiać sztuki raczej o charakterze widowiskowym. Tymczasem przy niewielkiej scenie i bardzo szczup­łym tzw. zapleczu technicznym trud­no nawet wypracować sobie żelazny repertuar, gdyż warunki teatru zmuszają do wygrywania sztuk do koń­ca. Przyznajmy, że odbija się to nie­korzystnie na rozwoju aktorów. Ro­bimy jednak co możemy, aby zapew­nić im rozwój, zwłaszcza młodzieży, która jest przecież przyszłością na­szego teatru. Tak więc w najbliż­szych sztukach poważne role obsa­dzone są młodymi aktorami, np. ty­tułową folę .w "Baśce" gra Małgo­rzata Leśniewska, a wystawienie "Wielkiego człowieka do małych in­teresów" będzie pracą dyplomową absolwentki wydziału reżyserskiego PWST, Oleny Koszutskiej. W sztuce tej role męskie dublowane są przez młodych aktorów, którzy grają na zmianę ze starszymi. Tak więc Dolskiego gra Ejmont, Karola - Latoszewski i Leona - Gałecki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji