Artykuły

Kielce. Miasto chce ratować budynek po synagodze dla teatru

Miasto chce przeznaczyć pieniądze na pierwszy etap adaptacji budynku po byłej synagodze na potrzeby Nowego Teatru Kielce. - Wcześniej czy później on i tak będzie zapewne naszą własnością - mówi prezydent Kielc.

Prace obejmą modernizację oświetlenia i elektryki oraz wykonanie instalacji wodno-kanalizacyjnej, czyli podłączenie wody do budynku. Wcześniej doprowadzono także ciepło.

- Przez ostatnie zimy budynek nie był ogrzewany, co też stanowiło dla niego zagrożenie - podkreśla Grzegorz Artman, kielecki aktor, reżyser i animator kultury, który stoi na czele Fundacji na rzecz Budowy Nowego Teatru Kielce.

Na najbliższej sesji radni na pierwszy etap adaptacji mają przeznaczyć ponad 60 tys. zł. To na razie niewiele, ale - jak zauważa prezydent Kielc Wojciech Lubawski - pieniądze mają pójść na podstawowe prace. - Znam przypadki synagog w naszym województwie, które się rozsypywały, bo nic tam nie było robione. Chcemy tego uniknąć mimo nierozstrzygniętego sporu w sądzie. To są na razie niezbędne prace. Nie chcemy też dopuścić do tego, aby wartość nieruchomości się zdekapitalizowała - mówi.

- To prace czysto techniczne. Nie obejmują one póki co wyposażenia budynku w instalację branżową służącą teatrowi, jak np. nagłośnienie. Na to trzeba poczekać. Barierą jest ciągle spór prawny - przypomina Artman. Jeszcze pod koniec 2012 roku przewidywał on, że pierwsze spektakle w Nowym Teatrze Kielce odbędą się być może już jesienią 2013 roku. To jednak okazało się nierealne.

- Na poziomie ideowym koncepcja cały czas jest aktualna. Fundamentem do dalszych działań jest orzeczenie sądu - zaznacza.

Przypomnijmy: spór o budynek dawnej synagogi przy al. IX Wieków Kielc toczy się między gminą żydowską a Kielcami od 1999 roku. Miała go rozstrzygnąć Komisja Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich, ale po dwunastu latach prac zakończyła je bez wydania orzeczenia. Następnie sprawa trafiła do sądu. Ten w Kielcach w październiku ubiegłego roku oddalił pozew gminy żydowskiej w zakresie przeniesienia własności.

Apelacja gminy trafiła do sądu w Krakowie, który ma wydać orzeczenie w najbliższy piątek. Jeśli gmina przegra, już zapowiada wniesienie kasacji. Ale i gdy wygra, zgodzi się zapewne na rekompensatę, więc budynek i tak trafi do miasta.

- Wcześniej czy później on i tak będzie zapewne naszą własnością - mówi prezydent Kielc.

- Cieszę się, że prace będą prowadzone, bo to oznacza, że miasto chce zadbać o ten budynek. Nawet gdyby były one już teraz w większym zakresie, to nie miałbym pretensji. Jeśli coś mnie dziwi, to tylko to, że te plany nie są z nami konsultowane. Mam jednak zaufanie do prezydenta, wiem, że to będzie godna instytucja - twierdzi Włodzimierz Kac, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji