Artykuły

Smażalnia miłości

Miało być fajnie, a wyszło jak zwykle.

Pionierska w polskim teatrze komedia lesbijska dzieje się w warszawskiej smażalni kurczaków, konkurującej z samym KFC. Pracująca na zmywaku uciekinierka z Rawicza, niedoszła maturzystka Magda (Agnieszka Podsiadlik), spotyka zwariowaną luzaczkę Sugar (Roma Gąsiorowska). Między jednym brudnym talerzem a drugim rodzi się wielkie i czyste uczucie. Dziewczyny zamieszkują razem u mamy Sugar i wszyscy są bardzo happy. Niestety, wkrótce wraca z Iraku ultrakatolicki brat Sugar i próbuje bruździć za pomocą flagi i medalika. Najwięcej zagrożeń dla tego perspektywicznego związku stwarza jednak niewierność Sugar, która lubi od czasu do czasu wykonać szybki numerek z niejakim Mikołajem, mistrzem poetyckiego slamu. Jak się domyślacie, dla Magdy to nie jest dobra wiadomość. Ale dzielna rawiczanka nie daje za wygraną: zrzynając nieco z "Łaknąć" Sarah Kane, pisze taki miłosny poemat, że panowie dostają nagłego zaniku męskości, widzom buty spadają, a ogłuszona miłością Sugar zostanie z Magdą już na zawsze. Niech was nie zmyli to tendencyjne streszczenie: w tekście Wojcieszka był materiał na brawurowy spektakl.

Chemia nie kontaktuje

Podstawowy kłopot przedstawienia TR to zaskakujący brak chemii między dziewczynami, choć Wojcieszek wybrał dobrze: ciepła brunetka z chrypką (Podsiadlik) kontra rozmazana blondynka z transakcentacją (Gąsiorowska). Obie aktorki niebanalne, intrygujące, niegrzeczne. Grać grają, tyle że jedna drugiej wyraźnie nie kręci. Co widać, słychać i czuć. Mając wytatuowane w pamięci słynne sceny Cieleckiej i Fraszyńskiej u Jarzyny w "Niezidentyfikowanych szczątkach ludzkich", zastanawiam się, gdzie Wojcieszek popełnił błąd. Może trzeba było zabrać młode aktorki na lekcję poglądową do krakowskiego klubu Kitsch, gdzie dziewuchy całują się ze sobą tak, aż tynk odłazi ze ścian?

Inna sprawa, że jak tu się wykazać, skoro dosyć deklaratywna jest ta miłość Magdy i Sugar. Jakby Wojcieszek dokądś się śpieszył, uciekał od detali, pierwszych sygnałów rodzącego się uczucia, pytań, czy ona też jest taka jak ja? W "Cokolwiek się zdarzy" słychać wyłącznie trzask miłosnego gromu, a powinna być szamotanina bohaterek podobna do rozterek licealistek z filmu "Fucking Amal". To się da pokazać w teatrze w trzech scenach, tylko trzeba je wymyślić.

Hałas i anegdota

Umownie potraktowana przestrzeń przydusza aktorów, zamiast otwierać. Fatalnym pomysłem okazała się zamiana poetyckiego slamu na koncert. Przecież postaci Sugar, Mikołaja, Leszka charakteryzuje właśnie sposób mówienia, rytm wiersza, powtarzalność fraz. Sporo tu materiału do grania, cieniowania psychologicznego. Tymczasem Wojcieszek zatrudnia do tych scen zespół Pustki i każe aktorom śpiewać. Pośród sprzężeń, zgrzytów i brudnych dźwięków ginie nie tylko dziwna, kolczasta poezja Marcina Cecki, ale i genialne zazwyczaj frazowanie Gąsiorowskiej.

Wojcieszek świadomie uchyla się od spektaklu problemowego o sytuacji kochających inaczej w naszym pięknym kraju. Z jednej strony to dobrze, bo nie ma dydaktyki. Z drugiej źle, bo wśród śmichów-chichów obniża się ranga przedsięwzięcia i ranga miłości, o której teatr opowiada. Nie mam wrażenia, żeby w TR powstało coś ważnego. Prawdziwego, potrzebnego. Po "Made in Poland", niezwykłym teatralnym debiucie Wojcieszka - miałem.

Wykłady dla IIIB

Siedzę smętnie przed lustrem, pociągając nalewkę babuni, bo to już czwarta nieudana premiera w tym sezonie firmowana przez reżysera z nowej fali. Po Klynstrze, Borczuchu i Klacie teraz położył się Wojcieszek. Tragedii na razie nie ma. Nadal wydają się mądrzy, wrażliwi i utalentowani. Polskie teatry cały czas się o nich biją i pewnie bić się będą. I tu leży piesek pogrzebany. Kantor mówił, że nic tak nie usypia artysty jak komfort ogólnej akceptacji. Może dlatego zaczęliście opowiadać tuzinkowe historie, a zapominacie o pracy z aktorem? Chcecie pokazać Polskę, a zamiast żywych ludzi pokazujecie tezy. Zamiast dyskutować z widzem, serwujecie wykłady dla IIIb.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji