Krasnoludki w Zamku
Po baletowej "Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach", musicalu "Krasnoludki, krasnoludki", przedstawieniu "O krasnoludkach i sierotce Marysi", Opera i Operetka po raz kolejny zaprasza na spotkanie z Gapciem, Śmieszkiem, Śpioszkiem, Gburkiem i ich przyjaciółmi. Tym razem zobaczymy "Królewnę Śnieżkę i krasnoludki", opowieść opartą na jednej z najpiękniejszych bajek braci Grimm. Realizacji podjęli się: znana z ekranów telewizyjnych Zofia Czernicka i znakomity aktor, reżyser Krzysztof Kolberger. Pięć lat temu wyreżyserowali wspólnie w szczecińskiej Operze i Operetce przedstawienie "Żołnierz Królowej Madagaskaru".
Główne role w spektaklu zagrają gwiazdy: w roli Królewny Śnieżki zobaczymy Natalię Kukulską i Joannę Trzepiecińską, Królewicza zagrają Andrzej Piasek - Piaseczny, Dariusz Kordek oraz młoda gwiazda o cygańskim rodowodzie Dziani. Barbara Wrzesińska i Wojciech Malajkat wcielą się w postać krasnoludków.
Scenografia poznańskiego artysty Ryszarda Kaji, ma specyficzny, malarski klimat. Stroje bohaterów (około 50), to prawdziwe dzieła sztuki krawieckiej. Dziesiątki metrów materiałów, setki guzików, halki, koronki, gipiury, pióra, kryzy, kołnierze, peleryny. Królewna Śnieżka wystąpi w białej sukni i chabrowym kubraczku. Suknia Niani będzie brązowa. Założy na nią biały haftowany fartuch i gipiurowy, wykończony koronką kołnierz. Królowa założy czarną suknię wykończoną białym boa i bordową pelerynę. Kołnierz królewskiej kreacji będzie ozdobiony piórami marabuta. Także stroje ośmiu ptaków zostaną obszyte prawdziwymi, specjalnie zamawianymi piórami. - To patchworkowa robota, z materiałów robimy materiały. Przy każdym stroju mamy bardzo dużo pracy, ale to zajęcie, które daje nam wiele satysfakcji - tłumaczą panie, których zdolne ręce wyczarowują prawdziwe cuda: Halina Surmiak, Zofia Tunkiewicz i Mariola Juszczak.
Gotowa jest większość rekwizytów i dodatków do kostiumów. Magiczna księga, wielka marchew i pietruszka, pokrywka, chochla, wózki w kształcie łupiny od kasztanów i fistaszków, -muszli, liścia, na których krasnoludki wyjeżdżają z kopalni diamentów, hełmy strażnika, biżuteria, kołnierz halabardnika. Wszystko wykonane ręcznie w pracowni plastycznej, według projektów scenografa, ale naznaczone własną wyobraźnią, pomysłem, fantazją. - Projekt jest pewnym zarysem. Mamy pewną dowolność, znamy się ze scenografem, rozumiemy - mówią Elżbieta Król i kierownik pracowni, Robert Witkowski. - Przy wykonywaniu rekwizytów musimy wszystko brać pod uwagę, także wytrzymałość materiału, jego lekkość.
W szczecińskiej "Królewnie..." usłyszymy muzykę z disneyowskiej wersji tej baśni, a dodatkowo także piosenki Mariana Hemara i kompozycje Zbigniewa Wodeckiego. Kierownictwo muzyczne sprawują Warcisław Kunc i Jan Jazownik. Choreografię przygotowuje Mirosław Różalski.
Premiera, której patronuje "Głos", Radio Plus i Telewizja Polska Oddział Szczecin, odbędzie się 27 listopada.