Artykuły

Łódź. Teatr Wielki procesuje się

Filharmonia Łódzka i Teatr Wielki w Łodzi nie tylko przygotowują kolejne realizacje artystyczne, ale również procesują się. Filharmonia uwikłana jest w siedem procesów, opera w dwa.

Sześć spraw sądowych filharmonii wiąże się z jej budową: w jednej spór przewyższa 1,7 mln zł, w dwóch - pół miliona. Siódmy proces toczy się w sądzie pracy, w którym skrzypek oskarża swą firmę, że niesłusznie nie dostał podwyżki.

- Jedno powództwo skierowane zostało przeciw Romualdowi Loeglerowi, projektantowi budynku - mówi prof. Zbigniew Lasocki, dyrektor naczelny FŁ. - Domagamy się w nim zapłacenia kary umownej (około pół miliona) za nieterminowe dostarczenie dokumentacji. Kary umowne są obligatoryjne, więc i ten proces musiał być wytoczony - dodaje dyrektor.

Z powództwem przeciw Loeglerowi wystąpiła, sześć lat temu, poprzednia dyrektor filharmonii - Katarzyna Nowicka. W odpowiedzi na pozew Romuald Loegler wystąpił na drogę sądową przeciw filharmonii, dowodząc, że ta dostarczyła mu niewłaściwą mapę, w wyniku czego doszło do opóźnień. Swoje żądania Loegler określił na ponad pół miliona zł. Trzeci proces z Loeglerem dotyczy również niedotrzymania przez architekta terminów, a co za tym idzie - zapłacenia kar umownych.

Trzy sprawy wytoczyła filharmonii firma Varitex - główny wykonawca nowego gmachu. Spór we wszystkich trzech wypadkach dotyczy interpretacji umowy ryczałtowej, jaką na budowę filharmonia zawarła z Variteksem. Umowa jest ryczałtowa, co oznacza według filharmonii, że określona kwota za budowę zawiera w sobie wszystkie czynności.

Varitex jest innego zdania, dlatego w jednym procesie chce dochodzić od FŁ dodatkowego wynagrodzenia za rozbiórkę fundamentów pod pracujący na budowie dźwig. W drugim procesie firma żąda ok. 200 tys. zł za szyby frontowe. Kosztorys mówił o 300 tys. zł, ale Varitex zamontował szyby za 500 tys. zł, więc chce zwrotu różnicy. Filharmonia, która uregulowała fakturę na 300 tys. zł, twierdzi, że nie została poinformowana wcześniej o dodatkowych kosztach. I wreszcie trzeci proces, w którym Varitex domaga się od filharmonii 1,7 mln zł.

- Firma twierdzi, że mury wymagały więcej żelbetu niż było zapisane w kosztorysie - informuje Lasocki. - Nawet jeśli, to przecież my nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować i przyjąć, że faktycznie betonu jest w murach więcej za 1,7 miliona złotych - dodaje. - I dlatego sąd będzie musiał rozstrzygnąć te kwestie.

Podobnych problemów nie ma Teatr Wielki, ale jego dyrektor bacznie obserwuje postępy w procesie Marcina Krzyżanowskiego, byłego dyrektora TW.

- Jeśli w procesie karnym sąd skarze pana Krzyżanowskiego - mówi Wojciech Skupieński - wówczas wystąpimy do sądu cywilnego o odszkodowanie i zwrot pochodzących z kasy teatru pieniędzy.

Jedną sprawę ma teatr w sądzie pracy (zwolniony strażak odwołuje się od wypowiedzenia), drugą wytoczył sam swojej solistce. Od znakomitej śpiewaczki - Moniki Cichockiej - domaga się uregulowania opłat czynszowych za wynajmowane od teatru mieszkanie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji