Artykuły

O spektaklu "Uwaga publiczność!" w Och-Teatrze opowiada Maria Seweryn

Grać czy nie grać - przed takim dylematem staje trupa teatralna, gdy dowiaduje się, że na widowni zasiedli członkowie partii o skrajnych poglądach. W sobotę w Och-Teatrze premiera komedii "Uwaga publiczność!" ukazującej, co dzieje się w garderobie tuż przed występem.

Tytuł "Uwaga publiczność!" brzmi trochę jak okrzyk przerażenia dochodzący zza kulis, a przynajmniej wyraz głębokiej obawy.

- To całkiem zabawna dwuznaczność. Teatr zwykle cieszy się, gdy przychodzi publiczność. Natomiast tytuł spektaklu rzeczywiście sugeruje, że aktorzy trochę się jej obawiają - czy wręcz boją. Dlaczego? Sprawa jest o tyle poważna, że widownię wypełnili po brzegi członkowie partii faszystowskiej. Lider tej partii polecił przedstawienie, bo uznał je za idealnie potwierdzające jego skrajnie prawicowe tezy i poglądy.

I powstaje dylemat: grać czy nie grać?

- Potworny! Jedna z aktorek mówi, że nie wyjdzie na scenę, bo to będzie gest polityczny. "Jedyne, co możemy zrobić, to ich opluć". Bohaterowie zostali złapani w tej trudnej sytuacji na godzinę przed rozpoczęciem spektaklu. Oczywiście, najpierw wpadają w euforię, kiedy dowiadują się, że wszystkie bilety wyprzedano. W końcu przyzwyczaili się już do grania przy prawie pustej sali. Reżyser przyznaje, że musi chyba "zrewidować swoje opinie na temat Boga i przeznaczenia"! Oto zdarzył się cud! (śmiech) Dopiero później aktorzy stają przed trudnym wyborem, czy wychodzić na scenę, czy nie. Tym bardziej że dla tej teatralnej trupy to kwestia finansowego być albo nie być. Każdy ma swoje zdanie, co należy zrobić. Autor sztuki Frédéric Sabrou wykorzystuje ten konflikt, by z przymrużeniem oka przyjrzeć się aktorom w garderobie, w tym najintymniejszym dla nich miejscu: jak jeszcze w szlafrokach kłócą się o podstawowe kwestie moralne.

To spektakl o wolności?

- Przede wszystkim o manipulacji, absolutnie obrzydliwej manipulacji.

Pytam, ponieważ "Uwaga publiczność!" ma premierę w gorącym momencie - echa odwołania spektaklu "Golgota Picnic" na Malcie i protestów wokół czytań sztuki jeszcze nie ucichły.

- Sytuacja jest jednak zgoła inna: chodzi o wykorzystanie teatru do celów politycznych, a nie powiedzenie, że jest obrazoburczy. Aktorom nikt nie odbiera wolności, mogą przecież podjąć decyzję, że nie zagrają tego spektaklu. Zastanawiają się, gdzie przebiega granica: czy aktorstwo to tylko zawód, czy pewna misja - i spoczywa na nich większa niż na innych odpowiedzialność. Atmosferę podgrzewa to, że za kulisami słychać zniecierpliwioną publiczność. Tu dylematem jest wyjście na scenę lub nie. A ten problem pojawiał się w teatrze od lat. Niektórzy za granie ponosili straszne kary, byli wyklaskiwani, ich nazwiska zaznaczano krzyżykami na afiszach, a gdy wchodzili na scenę, publiczność okazywała im ostentacyjnie, że są zdrajcami

Dlatego na plakacie pojawia się hasło "hańba"?

- Tak, choć to jeszcze osobna historia. "Uwaga publiczność!" zaczyna się od tego, że grana przeze mnie postać, aktorka Helene, przychodzi do garderoby i opowiada, że przed teatrem zaczepił ją jakiś wariat. Wykrzykiwał, coś o moralności, o kompromitacji, jakim jest dla niej udział w tym spektaklu. Dopiero gdy okazuje się, kto zapełnia salę, Helene rozumie, o co mu chodziło. Pomyśleliśmy, że ktoś taki jak ten facet mógłby dopisać na plakacie czerwonym sprayem "hańba".

Jednak, mimo wszystko, mamy do czynienia z komedią?

- Komedią o aktorach. "Uwaga publiczność!" to zabawny tekst napisany przez francuskiego reżysera i szefa teatralnej trupy. Kogoś, kto świetnie zna środowisko, aktorskie charaktery, te wszystkie nasze "wielkie" emocje, często bardzo śmieszne, i nie ma oporów przed naigrywaniem się z nich, z ciepłem i wdziękiem. Przecież aktorzy to nie są ludzie "normalni"! Przecież balansują wciąż pomiędzy wielkimi tekstami, emocjami a odpadającym guzikiem i zgubieniem komórki na przykład

Chociaż na kalendarzu już lipiec, "Uwaga publiczność!" wcale nie jest ostatnią premierą tego sezonu.

- Bo my sezonu nie przerywamy, gramy całe wakacje! Już za chwilę premiera w plenerze. Grupa Dochodzeniowa - czyli m.in. Adam Biernacki, Matylda Damięcka i spółka - zagra "Jasia i Małgosię" na placu Konstytucji, a w sierpniu przeniosą się przed Och-Teatr. Wcześniej zrobili świetnego "Czerwonego Kapturka". Oczywiście na wszystkie spektakle plenerowe wstęp wolny. Potem na scenie Och-Cafe Teatr wystawimy "Stosunki prawne" Szymona Turkiewicza, które wyreżyseruję. W duecie wystąpią Basia Kurzaj i Michał Zieliński - to duet bomba według mnie. Także we wrześniu Borys Lankosz zaczyna próby do "Kolacji kanibali" na dużej scenie w Polonii. To będzie jego debiut teatralny, premiera w listopadzie Zapraszamy!

**

Premiera "Uwaga publiczność!" w reżyserii Edwarda Wojtaszka w sobotę. Na scenie oprócz Marii Seweryn zobaczymy Martę Kurzak, Szymona Kuśmidera, Andrzeja Pieczyńskiego i Otara Saralidze. Kolejne spektakle codziennie (o godz. 19.30) do 11 lipca włącznie

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji