Poznań. Finaliści Metafor Rzeczywistości w Polskim
Trzech autorów, trzy odrębne spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. W weekend Teatr Polski pokaże dramaty finalistów konkursu Metafory Rzeczywistości.
To już siódma edycja konkursu, pozwalającego śledzić na bieżąco, co siedzi w głowach młodych polskich dramatopisarzy. Rok temu najważniejszą prezentacją okazało się "Kwaśne mleko" Maliny Prześlugi - dramat o dzieciobójczyni, oraz historia molestowanych dziewczynek, opisana w dramacie "Ene due rike fake" Marzeny Matuszak. Oba teksty trafiły na stale do repertuaru Teatru Polskiego.
Metafory Rzeczywistości pozwalają przyjrzeć się pracy dramatopisarzy i reżyserów, zanim jeszcze powstaną gotowe spektakle. Swoich faworytów w głosowaniu wyłania tutaj m.in. publiczność, oprócz głównej nagrody jurorskiej (w tym roku to 25 tys. zł) przyznawana jest też co roku nagroda dziennikarzy. Dla autorów zgłaszających się do konkursu z pewnością ważna jest też możliwość zaistnienia na scenie.
W tym roku w konkursowej selekcji wzięło udział prawie 200 nadesłanych utworów. Jurorzy - prof. Piotr Czapliński, krytyk Łukasz Drewniak i dyrektor teatru Paweł Szkotak - do ścisłego finału zakwalifikowali trzy z nich.
Pierwszy - "Milczenie Simone" Jacka Góreckiego, zobaczymy w sobotę o godz. 18 w Malarni. - Tematem jest tu próba ucieczki przed samotnością i nieumiejętność budowania relacji - mówi autor. Podczas prezentacji zobaczymy nową aktorkę Teatru Polskiego - Agnieszkę Findysz.
Również w sobotę o godz. 19.30 na Dużej Scenie widzowie Metafor obejrzą dramat "Pięć metrów nad ziemią" Piotra Domalewskiego. Punktem wyjścia była dla autora historia Nataschy Kampusch - dziewczyny porwanej w dzieciństwie przez pedofila i przetrzymywanej przez osiem lat w zamknięciu, do momentu dramatycznej ucieczki. - Mój tekst jest wizją tego, co stało się już po jej uwolnieniu - tłumaczy dramatopisarz. Ważnym bohaterem jego opowieści są media i ich rola w kreowaniu świata i budowaniu naszej tożsamości.
W niedzielę w Teatrze Polskim zobaczymy ostatni z wyłonionych dramatów - "Oblężenie" Piotra Rowickiego. Jego temat również wziął się z życia: widzowie rozpoznają w nim z pewnością historię księdza oskarżonego o pedofilię, której duchowny dopuścił się na misji. W scenicznej wersji, już po powrocie do Polski, osaczony ksiądz ukrywa się we własnym domu razem z matką.
O czym jeszcze opowiadały dramaty zgłoszone do tegorocznej edycji Metafor? - Bardzo wiele z nich poruszało temat relacji intymnych, miłości albo jej braku - zdradza Szkotak. - Może pragniemy się schować przed światem i wierzymy, że udać może się tylko to, co jest blisko? - zastanawia się.