fragm.
(...)
Czy miał Pan jakieś zabawne wydarzenie na scenie?
- Naturalnie. Choćby w "Procesie w Salem",w którym gram pastora Hale,jeden z aktorów raptem zwrócił się do mnie: "I co ja mam zrobić,sierżancie Hale?". Spojrzawszy na swój strój duchowny parsknąłem śmiechem. Jednakże wybrnąłem jakoś mówiąc: "Nie zapominajcie,że jestem nie tylko sierżantem ale przede wszystkim pastorem". Ale teraz zawsze,gdy dochodzimy do tej kwestii,trudno mi powstrzymać się od śmiechu.