Artykuły

Festiwal Szekspirowski z "Hamletem" Klaty

Basen na scenie, elektronika, którą trzeba montować cztery dni, raperzy i performerzy - o zawiłościach organizacji tegorocznego Festiwalu Szekspirowskiego opowiada jego pomysłodawca i dyrektor Jerzy Limon.

Przemysław Gulda: W tym roku festiwal po raz pierwszy odbędzie się w nowej siedzibie Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Co oznacza to w praktyce?

Jerzy Limon: Przede wszystkim nowy teatr wymaga fachowej obsługi technicznej. Po drugie, przed nami działalność całoroczna, a ponieważ jesteśmy teatrem impresaryjnym, organizacja programu jest nie lada wyzwaniem. Tym bardziej że naszą ambicją jest stworzenie centrum działań artystycznych i edukacyjnych o wymiarze międzynarodowym. Naszą flagową imprezą będą Teatry Europy. Właśnie kończy się pierwszy etap cyklu - Tydzień Brytyjski. Wystarczy rzucić okiem na program, żeby przekonać się, że to nie tylko Szekspir w wykonaniu teatru Globe, ale i inne ciekawe wydarzenia, jak choćby teatr Gecko - bardzo oryginalny, przepiękny plastycznie. W marcu mamy zaplanowany Tydzień Flamandzki, a w maju Tydzień Rumuński i tak dalej. Chcielibyśmy w ciągu paru lat pokazać całą Europę.

Wybudowanie teatru - co było wspólną wizją Marszałka Jana Kozłowskiego i w ostatnich latach Mieczysława Struka, prezydenta Pawła Adamowicza i moją - to zwieńczenie pierwszego etapu. Teraz przystępujemy do realizacji kolejnego: wypełnienia teatru działalnością odpowiadającą jego randze. Jest to też wyzwanie finansowe. O ile utrzymanie budynku wzięły na siebie samorządy, o tyle pokrycie kosztów działalności trzeba dopiero znaleźć. Przychody z działalności mogą jedynie być uzupełnieniem.

Mimo że część przedstawień będzie prezentowana w nowym budynku, nadal korzystacie z gościnności innych instytucji: Opery i Teatru Wybrzeże. Z czego to wynika? Z dużych rozmiarów festiwalu czy - wbrew pozorom - zbyt małych rozmiarów nowego budynku?

- Tak, rzeczywiście nadal korzystamy z gościnności teatrów Trójmiasta i nie zamierzamy rezygnować ze współpracy. Nasza scena jest dość duża, ale nie ma np. sceny obrotowej. Poza tym to sprawa natury organizacyjnej: teatry często potrzebują dzień lub dwa na montaż scenografii i wówczas nie ma możliwości dawania występów. Gdybyśmy chcieli grać tylko u siebie, festiwal musiałby trwać znacznie dłużej. O ile nie sprawia to kłopotu mieszkańcom Trójmiasta i okolic, to teatromani z głębi kraju i z zagranicy często nie mogliby obejrzeć całości, bo rzadko kto może sobie pozwolić na kilkutygodniowy pobyt na festiwalu. Dodam jeszcze, że na Lato z Szekspirem planujemy własną produkcję, którą będziemy wystawiać przez dwa miesiące letnie (z wyłączeniem okresu festiwalu).

Program festiwalu będzie w tym roku poważnie "zhamletyzowany" - duża część realizacji pokazywanych podczas imprezy to inscenizacje "Hamleta". Czy to przypadek, czy celowy zabieg dający możliwość porównania tego, jak się dziś w różnych częściach świata wystawia ten tekst?

- Rzeczywiście, "Hamlet" nam tego roku obrodził. Mało brakowało, a mielibyśmy też "Hamleta" w reżyserii Roberta Le Page'a, ale okazało się, że montaż skomplikowanej elektroniki zajmie cztery dni! Ogólnie sprawił to przypadek, choć bardzo interesujący. Obok świetnej inscenizacji bułgarskiej w reż. Javora Gardeva mamy nie lada gratkę dla teatromanów: nowego "Hamleta" z Bochum w reż. Jana Klaty. W tym roku mija dokładnie dziesięć lat od pamiętnej inscenizacji Klaty pt. "H.", którą reżyser umieścił w Stoczni Gdańskiej. Zobaczymy tu również i zmianę estetyki, jaka w teatrze i twórczości Klaty się dokonała.

Ciekawie zapowiada się zwłaszcza konfrontacja dwóch hamletowskich koprodukcji z rodzimym udziałem: polsko-duńskiej i polsko-niemieckiej. Co je łączy, a co różni?

- To zupełnie różne inscenizacje, różne estetyki. Duńskie przedstawienie jest adresowane do młodego widza: ambicją twórców jest "przekład" języka oryginału na medium bliższe czytaniu świata przez pokolenie dzisiejszych uczniów. W programie mamy też przedstawienie zupełnie niezwyczajne: to hiphopowy "Othello" w wykonaniu grupy raperów z Chicago, QBrothers. Język Szekspira został przełożony na "flow" języka chicagowskiego rapu. To fantastyczny spektakl!

Który ze spektakli był w tym roku najbardziej wymagający pod względem technicznym i organizacyjnym?

- Najbardziej skomplikowany technicznie jest "Hamlet" Gardeva z Teatru Narodowego z Sofii, wymagający basenu z wodą i wybiegu w stronę widowni na parterze. Przyznam, że wszyscy mamy ogromną tremę, bo przecież dopiero "uczymy się" naszego teatru, jego możliwości technicznych, obsługi widzów i tak dalej. A tu od razu zostajemy wpuszczeni na głęboką wodę. No, może nie tak głęboką.

Czym najbardziej zachwycił jurorów przyznających laur Złotego Yoricka spektakl "Poskromienie złośnicy"?

- Przede wszystkim tym, że sztuka ma początek, środek i koniec, jak chciał tego Arystoteles. Po drugie, jest to inscenizacja śmieszna, jak chciał tego Szekspir. Problem polega na tym, że wielu polskich reżyserów przeczytało u Jana Kotta, że Szekspir pisał mroczne komedie, no i tworzą smętne dzieła, sądząc, że są w tym oryginalni. Albo przeczytali gdzieś, że trzeba na scenie pokazać, iż któraś z postaci ma nieokreśloną orientację seksualną, szuka tożsamości. No i wówczas uwaga reżysera skupia się na tej jednej postaci i jednym problemie, który całą komediową intrygę usuwa na plan dalszy. Ponieważ w ostatnich latach pojawiało się to w bardzo wielu inscenizacjach, stało się przewidywalne, a przez to nudne i artystycznie mało nośne. W wypadku kieleckiego przedstawienia mamy połączenie klarownej myśli reżysera, dobrej gry aktorskiej, no i nikt nie szuka tam tożsamości płciowej, faceci się nie obmacują, nie ujawniają Lacanowskiego kompleksu kastracji, a córki nie łączy kazirodczy związek z ojcem, który w dodatku jest biseksualny. I tyle.

Festiwal Szekspirowski, 27 września - 5 października

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji