Artykuły

Żegnaj, Jasza!

"Ucisz serce, ucisz serce - w białym świetle szabasowych świec". Ostatni raz usłyszą wrocławscy widzowie te sło­wa ze sceny Teatru Współ­czesnego. Wędrówka "Sztuk­mistrza z Lublina" przez se­zony teatralne i przez sceny teatrów krajowych i zagra­nicznych dobiegła końca. Pre­miera przedstawienia, które z wielkim kunsztem wyreżyse­rował Jan Szurmiej odbyła się w grudniu 1986 roku. Od tego czasu, w ciągu prawie 7 lat spektakl pokazy­wany był 350 razy a obej­rzało go sto kilkadziesiąt ty­sięcy widzów. Jest to jeden z rekordów w historii powojen­nego teatru polskiego. Obsada "Sztukmistrza" zmieniała się kilkakrotnie. Swoją przygodę z utworem Singera przeżyło stu wykonawców i pracowni­ków technicznych. Główną rolę nieprzerwanie kreował Maciej Tomaszewski, któremu partnerują m.in. Elżbieta Golińska, Zdzisław Kuźniar, Eu­geniusz Kujawski.

Przez wszystkie te minione lata "Sztukmistrz" był teatral­ną (i nie tylko) wizytówką naszego miasta. Poza pozio­mem artystycznym niezaprzeczalnym walorem spektaklu był fakt, iż przybliżał on (zwłaszcza młodemu pokoleniu) kulturę i obyczaje naro­du, dopełniającego obraz daw­nej Rzeczypospolitej Wielu Narodów.

Dzisiaj, w trudnych dla kul­tury czasach okazało się, że teatru po prostu nie stać już na dalszą eksploatację tego spektaklu. Zbyt wielu wyko­nawców trzeba "podnajmo­wać" z innych teatrów. To z

kolei powinno odbić się na cenie biletu. Dyrekcja teatru postanowiła jednak utrzymać ją na dotychczasowym poziomie. Pożegnalny cykl 10. przedstawień trwa od 14 paź­dziernika. Sala Współczesnego wypełniona jest po brzegi. Po raz ostatni widzowie spotkają się z Jaszą Mazurem 25 paź­dziernika (niedziela). Będzie to równocześnie pożegnanie ze scenografią Wiesława Olko, muzyką Zygmunta Koniecz­nego, kostiumami Ireny Bie­gańskiej i piosenkami Agnie­szki Osieckiej. Jednak pewna część "Sztukmistrza" zostanie uratowana. Teatr przygotował specjalna kasetę z muzyką i piosenkami tego spektaklu. Natomiast dekoracja i kostiu­my oraz część rekwizytów zo­stały odsprzedane teatrowi w Kaliszu. Scenę tę prowadzi Zbigniew Lesień i on to właś­nie przygotowuje się do głównej roli w spektaklu, który pragnie zrealizować w swoim teatrze. Wrocławscy widzowie pamiętają zapewne tego byłego aktora Teatru Polskiego (także szefa byłego Teatru Rozrywki). Warto może wspomnieć, że Zbigniew Lesień przygotowując się do roli Jaszy schudł 15 kg.

Dowiedzieliśmy się, że przez kilka ostatnich wieczorów w Teatrze Współczesnym trwały intensywne rozmowy pomiędzy szefową tej sceny Julią Wernio a reżyserem "Sztuk­mistrza" - Janem Szurmiejem. Prawdopodobnie dojdzie do skutku kolejna realizacja, podobna w stylu i konwencji do "Sztukmistrza". Co to bę­dzie? Tego na razie jeszcze nie wiemy. Chyba jednak nieprzypadkowo dyrektor Wernio poleciła przygotować dla siebie powieści Izaaka Babla.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji