Artykuły

Krystyna Polonia Janda

Krystyna Janda bywała już w naszych okolicach, ale z taką festiwalową formułą pojawiła się po raz pierwszy. Cztery spotkania ze spektaklami Polonii, teatru pani Krystyny, przyniosły sukces artystyczny i frekwencyjny - o I Festiwalu Krystyny Jandy, zorganizowanym przez Uzdrowisko Szczawno-Jedlina SA, pisze Piotr Bogdański w Tygodniku Wałbrzyskim.

Entuzjaści jej twórczości mieli okazję obejrzeć także filmy z jej udziałem, brać udział w spotkaniach z artystami związanymi z warszawskim teatrem. Najważniejsze były jednak spektakle, m.in. monodram z udziałem bohaterki festiwalu - "Shirley Valentine" [na zdjęciu].

Myślę, że można nawet wybaczyć kiczowatą formę plakatów, skoro oznajmiały o nietuzinkowym wydarzeniu, jakim był Festiwal Krystyny Jandy. Od czwartku do niedzieli Szczawno-Zdrój żyło twórczością artystki. Odbyły się panele dyskusyjne, projekcje filmowe z udziałem bohaterki festiwalu. Zabrakło tylko precyzyjnych informacji, gdzie odbywają się poszczególne wydarzenia. Uwaga ta nie dotyczy spektakli pochodzących z Teatru Polonia. W czwartek z legendarnym monodramem "Shirley Valentine" wystąpiła sama gwiazda. Jak się było można spodziewać, Krystyna Janda okazała się klasą samą dla siebie.

Znakomicie oddała dramat kobiety po czterdziestce chcącej odmienić swoje życie. Charyzmatyczna aktorka oczarowała widzów. Wrażenie podtrzymała na spotkaniu po spektaklu.

Kolejnego dnia na deskach Teatru Zdrojowego z monodramem "Chodź ze mną do łóżka" wystąpiła Sonia Bohosiewicz. Aktorka opowiedziała nam tragiczną historię kobiety uwięzionej w swoim ciele. Niestety, tym razem aż tak dobrze nie było. Za to na spotkaniu artystka wywoływała salwy śmiechu odpowiadając na pytania. Na koniec doszło do bezprecedensowej wymiany papierosa za autograf.

W sobotę było nie mniej wyjątkowo. Tym razem gratkę miały dzieci. Bawiły się na "Czerwonym Kapturku". Festiwal kończyły "Kobiety w sytuacji krytycznej". Spektakl ten miał pozornie najluźniejszą formę. Ale tak naprawdę był dramatyczny w swym przekazie. Skutecznie bawiły/ poruszały nas: Dorota Pomykała, Joanna Pokojska, Małgorzata Zajączkowska, Lidia Stanisławska i Maria Seweryn.

Aktorki wcieliły się w postacie pięciu nieszczęśliwych kobiet. Po zakończeniu tradycyjnie Marzena Sobczyk, dyrektor Teatru Zdrojowego, przeprowadziła krótką rozmowę z artystami.

Tak na marginesie, to znakomity pomysł, który bardzo uatrakcyjnił spotkania ze Sztuką. Chcąc podsumować Festiwal Krystyny Jandy jednym zdaniem, to jest to świetna inicjatywa. Uzdrowisko Szczawno-Jedlina SA stworzyło wyjątkową okazję do spotkania z twórczością Krystyny Jandy i spektaklami Teatru Polonia.

Na sam finał zabrał głos sprawca tego artystycznego wydarzenia - prezes Zespołu Uzdrowisk Paweł Skrzywanek i zakomunikował, że za rok odbędzie się druga edycja festiwalu. Pozostaje nam pogratulować tegorocznego i trzymać kciuki, aby przyszłoroczny był jeszcze lepszy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji