Artykuły

"Uczta morderców" w Teatrze Letnim

Zamiast recenzji można napisać właściwie tylko dwa słowa: znakomity spektakl - świetna zabawa. Publiczność zaśmiewa się do łez - tak naprawdę. Nie jest to ten tak dobrze znany teatralnym bywalcom grzecznościowy śmieszek,jaki na niektórych "komediach" przebiega widownię co 15 minut,wtedy,gdy autorowi udało się popełnić tzw."aluzję". Nie,na "Uczcie morderców" Andrzeja Wydrzyńskiego po prostu - bawimy się znakomicie. Zasługa to przede wszystkim świetnej gry aktorów warszawskiego Teatru Dramatycznego: Barbary Krafttówny, Wojciecha Pokory, Elżbiety Czyżewskiej, Czesława Kalinowskiego, Heleny Bystrzanowskiej i Józefa Nowaka. Udał się Wydrzyńskiemu pomysł skontrastowania dwóch światów,dwóch środowisk mówiących różnymi językami,o różnej obyczajowości - pomysł,stanowiący(do czego sam autor pośrednio się przyznaje) wariacją na temat shawowskiego "Pigmaliona". Daje to szereg doskonałych sytuacji,zręcznie wyreżyserowanych przez Wandę Laskowską i kapitalnie zagranych przez wykonawców.

"Nawrócony" chuligan w rewelacyjnej interpretacji Wojciecha Pokory,służąca Hanka - Barbary Krafftówny w duecie z Horacym (Czesław Kalinowski),typ współczesnej dziewczyny,jaki tworzy Elżbieta Czyżewska jako Alicja - to role,które trzeba zobaczyć. Zabawnie rozgrywają swoje role również Helena Bystrzanowska Kornelia) i Józef Nowak (Lucjan).

"Uczta morderców",przy swym stylu "buffo" - to jednocześnie spojrzenie na współczesne przemiany obyczajowe, to satyra zarówno na dawny "sztywniacki" obyczajowy ceremoniał,jak i na modną w pewnych środowiskach "wdechową" manierę.

Świetny spektakl. Radzimy zobaczyć!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji