Artykuły

Bo w tym smutku jest nauka

"Bajka o szczęściu" w reż. Julii Wernio w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.

Kiedy pojawiają się kolejne postaci "Bajki o szczęściu", zwracają uwagę ich kostiumy. Przebrania zwierząt nawiązują do młodzieżowych subkultur, a szczególnie rzuca się w oczy kolorowy punk - Kogut (Nikodem Kasprowicz). Śmierć (Iwona Chołuj) wkracza na szczudłach w zwiewnych szatach w odcieniach fioletu. Kostiumy, podobnie jak uniwersalną scenografię (chata czarodziejsko zmienia się w cyrkowy namiot), przygotowała Elżbieta Wernio. Mądra opowieść o przyjaźni i wierności autorstwa Izabeli Degórskiej jest bardzo smutna. Nawet dorosły widz przeżywa wstrząs, widząc jak Dziadek (Andrzej Iwiński witany oklaskami na wejściu) za martwe przedmioty oddaje Handlarzowi (demoniczny Michał Kula) i jego Woźnicy (Robertowi Rutkowskiemu) swoich przyjaciół: Myszkę (urocza Ewa Kula),Kogucika oraz Świnkę (sympatycznie swojski Bartosz Kopeć). Kiedy jednak osamotniony Dziadek przyzywa Śmierć, to ona paradoksalnie zmienia klimat opowieści. Jak to w bajkach bywa, wszystko kończy się jak najlepiej. Ale mimo piosenek, tańców, pastelowych przebrań spektakl jest smutny. Nic więc dziwnego, że dzieci, spragnione śmiechu, witają nim sceniczne przewracanki bohaterów. Może jednak przeżycie smutku i opuszczenia bohaterów zapadnie w pamięć małych widzów, stając się nauką na dorosłość. I nie dadzą się mamić hasłami komercji, jak to, które staje się lejtmotiwem spektaklu: Bo na smutki sposób jest, kupić sobie fajną rzecz.

Zgrabne przedstawienie wyreżyserowała Julia Wernio. Autorem muzyki był częstochowski instrumentalista i kompozytor Jarosław Woszczyna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji