Dziś premiera Lizystraty
Dziś w TEATRZE POWSZECHNYM odbędzie się premiera "Lizystraty" ARYSTOFANESA - gniewnego protestu przeciwko wojnie, jaki już przed wiekami złożył wielki komediopisarz starożytnej Grecji.
Arystofanes posłużył się jednak dość szokującym pomysłem, który sprawia, że jego komedię nie jest wcale tak łatwo zrealizować na scenie. Oto kobiety greckie, za namową Lizystraty, postanawiają przestać wypełniać obowiązki żon, odsunąć mężów od łoża na tak długo, dopóki nie zawrą oni trwałego pokoju.
Starożytni, pamiętajmy, nie byli tak pruderyjni jak my, przez całe pokolenia poddani chrześcijaństwu, które w sprawach płci wietrzyło szatana. Stąd słownictwo Arystofanesa jest - w naszym odczuciu - śmiałe, a nawet dosadne, sytuacje drastyczne, co sprawia, że sztuka nie będzie, niestety, dozwolona dla młodszego pokolenia widzów. Niestety - bo Arystofanes to wielki pisarz, którego doprawdy warto i należy poznać.
W "Lizystracie" porusza on problemy aktualne dla ówczesnej Grecji, zaistniała więc potrzeba niejakiego uwspółcześnienia sztuki, zbliżenia jej do naszych czasów. ROMAN SYKAŁA, reżyser spektaklu, odwołał się w jakimś stopniu do musicalu - ANDRZEJ JĘDRZEJEWSKI dopisał teksty piosenek, które interesującą muzyką opatrzył BOGDAN PAWŁOWSKI - częściowo zaś chyba nawet do doświadczeń kabaretu, oczywiście kabaretu w najlepszym znaczeniu tego słowa, kabaretu literackiego, niosącego ze sobą ważące treści.
Nie czas orzekać przed premierą, w jakim stopniu sprawdzi się ten śmiały pomysł - w każdym bądź razie łódzka "Lizystrata" powinna zainteresować widzów, reprezentuje typ widowiska rzadko spotykany na naszych scenach.
Rolę tytułową gra HALINA PAWŁOWICZ, prócz niej zobaczymy na scenie znaczną część teatralnego zespołu, w tym niemal wszystkie panie. Piosenki śpiewają EWA KRZYŃSKA i JANUSZ KUBICKI.