Milczący O i wyrachowany Oniegin
"Eugeniusz Oniegin" Czajkowskiego - w reżyserii Mariusza Trelińskiego - po 35 latach wraca na deski Teatru Wielkiego.
Premiera opery, której libretto rosyjski kompozytor oparł na poemacie Aleksandra Puszkina, odbędzie się już 5 kwietnia. Nową realizację przygotowali znakomity reżyser Mariusz Treliński i scenograf Boris Foltyn-Kudlicka, którzy współpracowali m.in. przy "Madame Butterfly" Pucciniego wystawianej nie tylko w Teatrze Wielkim, ale i na scenie Opery Waszyngtońskiej.
Treliński o swojej realizacji: - Dla Puszkina postać narratora była kluczowa, poprzez niego wprowadza do swojej opowieści ironię, dystans, bawi się swoim bohaterem. Dzięki niemu poemat jest dramatem, a nie prostym melodramatem. U Czajkowskiego tej roli nie ma. Postanowiliśmy więc wspólnie z Janem Peszkiem wprowadzić postać, którą nazwaliśmy enigmatycznie O*** (postać nie wypowiada na scenie ani jednego słowa) . To ktoś pomiędzy starym Onieginem, który raz jeszcze wkracza w swoje życie, a medium, raz jeszcze kreującym na naszych oczach wszystkie wydarzenia. Sytuacja jest tu podobna jak w spektaklach Kantora, budującego świat swojej młodości, stającego się jednocześnie bohaterem opowieści i jej reżyserem.
5 kwietnia w roli tytułowej wystąpi Mariusz Kwiecień, który Oniegina zagrał już w Gratzu, w realizacji Steina Winge (6 kwietnia główną rolę zagra Marcin Bronikowski). - Charakter mojego bohatera za każdym razem odczuwam inaczej - mówi Kwiecień. - Mój "warszawski Oniegin" jest wyrachowany, obdarty z wszelkich pozytywnych emocji, sprowadzony do negatywnego symbolu. Kwiecień współpracuje m.in. z Metropolitan Opera, Grand Theatre de Geneve i Lyric Opera of Chicago.
Choreografię przygotował Emil Wesołowski, kostiumy Joanna Klimas, a dyrygować będzie Jacek Kaspszyk. Następne spektakle odbędą się 14 i 16 kwietnia.