Artykuły

Pierwszy dzień Teatru

17 stycznia, w rocznicę wyzwolenia Warszawy, został otwarty w stoli­cy nowy teatr. Zważywszy, że w ubiegłym roku tego samego dnia otworzył swoje podwoje Teatr Powszechny, można po­wiedzieć, że staje się już tra­dycją, iż w styczniu przybywa miastu nowy przybytek tea­tralny. Tym razem jest to Te­atr na Woli, który mieści się na ulicy Kasprzaka, w dawnej - specjalnie i wspaniale za­adaptowanej - sali kina "Ma­zowsze".

Nowy teatr mieści się w dzielni­cy, która dotychczas nie miała większych tradycji kulturalnych, natomiast obecnie żywi w tej dzie­dzinie duże ambicje. Mieści się tu wiele zakładów przemysłowych, mieszkają też ich pracownicy. Stąd teatr wolski - jak wynika z założeń programowych, przedsta­wionych przez kierownictwo arty­styczne - chce być teatrem robot­niczym, teatrem popularnym w najlepszym sensie tego słowa: to znaczy teatrem dla ludzi. Ambicja godna poparcia i pochwały. Trze­ba przy tym zauważyć, że decyzja o lokalizacji nowego teatru w takim właśnie punkcie jest decyzją śmiałą; wciąż przecież dyskutuje się problem, czy kultura powinna przychodzić do ludzi, czy ludzie do kultury, czy lepiej jest dla teatru, gdy wyprawa do niego jest czymś odświętnym, wyjątkowym - czy wówczas, gdy jest on czymś bli­skim, dostępnym, że tak powiem, "pod ręką". Sądzę, że rozstrzygnięcie tej kwestii - nie przeczę, że trudne - może nastąpić dopie­ro w trakcie bezpośredniej arty­stycznej działalności Teatru na Woli.

Kierownikiem artystycznym (i dyrektorem) sceny wolskiej jest Tadeusz Łomnicki, wybitny aktor, rektor warszawskiej Szkoty Teatralnej. Przybył mu jeszcze jeden poważny obowiązek, zaś z racji rektorowania - również i obowiązek opiekowania się i popierania mło­dych talentów i adeptów sztuki te­atru. Stąd też w zespole Teatru na Woli tylu aktorów młodych.

Na inaugurację działalności tea­tru wybrano "Pierwszy dzień wol­ności" Leona Kruczkowskiego, sztukę, rzec można, okolicznościo­wą, tym bardziej, że w reżyserskim ujęciu Tadeusza Łomnickie­go znalazło się w niej wiele ele­mentów aktualizujących jej filo­zoficzną i światopoglądową wymo­wę. Dla mnie osobiście, niekiedy szeleści papier w dialogach "pier­wszego dnia", choć nie przeczę, że dramat zasiewa niepokój moralny, tak charakterystyczny dla twórczo­ści autora "Niemców".

"Pierwszy dzień wolności" zo­stał obsadzony bardzo młodymi ak­torami, wśród których jest troje studentów Szkoły Teatralnej oraz jedna uczennica liceum. Wydaje się, że pomysł udostępniania stu­dentom wydziału aktorskiego "nor­malnej" sceny, jest bardzo szczęś­liwy - jest to bowiem jedyny sposób nauczenia się teatru na­prawdę. Zresztą zasada taka sto­sowana jest od dawna z powodze­niem w wielu krajach.

Reżyser przedstawienia, Tadeusz Łomnicki, sam zagrał rolę Anzel­ma. To - dla mnie przynajmniej - najciekawsza postać sztuki Kru­czkowskiego. Rozterka moralna te­go człowieka, jego filozofia roz­paczy, "ucieczki od wolności", jak­by powiedział Fromm, jest tak bardzo ludzka. Racje pozostałych bohaterów mogą być mierzone ka­tegoriami historycznymi - postać Anzelma ma wymiar ogólnoludzki i ponadczasowy. Tadeusz Łomnicki gra tę rolę z olbrzymią wewnętrz­ną siłą, ze spokojem, który przy­daje roli jakże przejmującej głębi. Scena szaleńczego tańca Anzelma w chwili ataku na miasteczko jest po prostu wstrząsająca. Jeszcze jedna świetna rola wybitnego ak­tora, tym ważniejsza, że osiągnię­ta za pomocą skromnych a za­razem celnych środków.

Podobnym ujęciem roli, to zna­czy prostotą i opanowaniem, wy­różniał się z pozostałej obsady Ja­cek Andrucki, grający Michała.

Teatr na Woli ma ambitne plany: zaczął już próby An­drzej Wajda, który wyreżyse­ruje tu sztukę Antonio Buero Vallejo "Gdy rozum śpi" o ostatnich latach życia Goyi. W roli wielkiego malarza wystąpi Tadeusz Łomnicki. Po tej, ko­lejnej premierze wolskiego te­atru można się wiele spodzie­wać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji