Artykuły

Blask teatralnej Warszawy (fragm.)

Po dość anemicznym repertuarze listopadowym i grudniowym scen stołecznych, urozmaiconym na pociechę widzom występami gościnnymi pięciu teatrów przyjezdnych z okazji dorocznych War­szawskich Spotkań Teatralnych, nastąpiło w styczniu ożywienie, któ­re obroniło honor Warszawy.

CÓŻ to nowego Teatr na Woli? Istnieje i działa od 17.I.1976 ro­ku czyli od 31 rocznicy wy­zwolenia Warszawy. Bardzo pasuje do rocznicy tytuł sztuki, którą wy­stawił na otwarcie nowo utworzone­go teatru jego dyrektor, Tadeusz Łomnicki (jednocześnie reżyser i od­twórca roli Anzelma) - "Pierwszy dzień wolności".

Jak wiadomo sztukę tę napisał Leon Kruczkowski w roku 1959 już po wielu doświadczeniach pisarskich. Miała za punkt wyjściowy własne wspomnienia z pierwszych dni po wyjściu pisarza z obozu jeńców wo­jennych. Kilkanaście lat nosił w so­bie autor temat, nim dał mu dojrza­ły wyraz. Minęło następnych kilka­naście lat i z perspektywy widać, że jest to najgłębsza ze sztuk Krucz­kowskiego. Bardzo polska w swoim podstawowym dylemacie: cóż warta jest wolność, jeżeli się nie przyłoży ręki do jej jakości?

Moralno-społeczny i humanistyczny nurt "Pierwszego dnia wolności" Łomnicki wyraźnie podkreślił twór­czą inscenizacją. Jedynym uzupełnie­niem tekstu jest bardzo pasująca piosenka Tadeusza Gajcego (nawia­sem mówiąc autorstwo piosenki po­winno być w programach zaznaczo­ne). Przy pomocy scen niemych Łom­nicki uczynił to przedstawienie naj­ciekawszym z dotychczasowych interpretacji przecież niełatwego "Pierwszego dnia wolności". Dobry to znak dla nowej placówki.

Obok tak wytrawnych artystów jak Jan Ciecierski (w rozbudowanej roli ogrodnika), Michał Pluciński (w skom­plikowanej roli doktora) pole do po­pisu dał reżyser przedstawicielom młodzieży dopiero kończącym Państ­wową Wyższą Szkołę Teatralną. Krzysztof Kołbasiuk w roli Jana ten chrzest sceniczny odbył wzorowo, zaś Grażyna Szapołowska jako Inga za­imponowała ekspresją w scenie reminiscencyjnej. Dorota Stalińska w roli Luzzi grała bardziej dyskusyj­nie, ale trzeba przyznać że kon­sekwentnie. Brutalizowała sposób by­cia dziewcząt raczej według manier z roku 1976 niż 1945.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji