Artykuły

Poznań. Spektakl o Majdanie w Ósemkach

- Strach można nosić w sobie nawet wtedy, gdy nic nam nie grozi - przekonują twórcy spektaklu "Jesteśmy przynętą, kochanie". Powstał z relacji naocznych świadków, w oparciu o filmy kręcone na Majdanie. Premiera - w czwartek o godz. 19 w Ósemkach.

Barykada na filmie z daleka wygląda jak góra śmieci. Pogodny młody blondyn w wojskowej kurtce spryskuje sprejem kawałek muru. - Jestem anarchistą! - mruga do kamery. A potem wchodzi na górę z opon i worków. Tuż za nią stoją milicjanci Berkutu z tarczami. W równych rzędach, nieruchomo. W tle muzyka. Nachalnie głośna - żeby choć trochę uprzykrzyć stojącym czekanie na rozkaz.

Taką rzeczywistość uwiecznił w swoich filmach młody operator i fotograf - Marcin Kundera. Z jego podróży na Ukrainę - fragmentów dzienników i nakręconych tam filmów - powstał scenariusz spektaklu, nagrodzony w konkursie "Off: Premiery / Prezentacje". Zorganizował go po raz trzeci Teatr Ósmego Dnia.

Dante z Kijowa

Spektakl opowiada historię przyjaźni, która rodziła się w niezwykłym czasie i miejscu. Oprócz Marcina bohaterami tej opowieści są: Dante, mieszkaniec Kijowa, oraz Natasza, która do Kijowa uciekła.

- To rzecz o tym, że tak naprawdę każdy z nas nosi rewolucję w sobie - mówi reżyserka Agnieszka Wąsikowska, na co dzień pracująca w Amnesty International. - Ten plac dał ludziom schronienie i możliwość bycia wolnym - dodaje.

Czy z przestrzeni krwawo wywalczonej wolności da się wyjechać? Czy w pewnym senie zostaje się w niej na zawsze? - Na pewno zmienia się perspektywa tego, gdzie właściwie jest "tam", a gdzie "tutaj" - podkreślają twórcy. - I nie da się już chyba dobrze bawić, stojąc ze szklanką w ręku w jednej z kafejek placu Zbawiciela - opowiadają o swoich odkryciach.

Marcin Kundera: - Kiedyś myślałem "niech się wszyscy pierdolą z tymi swoimi rewolucjami, wojnami. Na co mi to?". A teraz ja - największy przeciwnik wojska - zastanawiam się, czy do wojska nie iść. Nagle wiem, że jedno słowo zamienione z kimś tutaj jest tysiąc razy więcej warte niż co druga piąteczka zbijana w Ojczyźnie. I jest w tym jakiś absurd - dla mnie przyjemny - opowiada.

Na Majdan woził nie tylko własne rzeczy, ale także bandaże dla rannych. Od przyjaciół, do których ciągle wraca, choć Majdanu już nie ma, Marcin dostał hełm. Ciężki jak cegła. Towarzyszy mu nawet teraz, podczas prób w Ósemkach.

Na korytarzach teatru przed premierą piętrzą się sterty opon - elementy scenografii. Wśród nich kręcą się młodzi aktorzy - Mateusz Mosiewicz (sceniczny Marcin), Helena Ganjalyan (Natasza). Dantego zagra w spektaklu Filip Kosior.

Do zobaczenia w czwartek, piątek i sobotę

Każdy z aktorów w ciągu kilku tygodni przygotowań poznał "swojego" bohatera, miał szansę spytać go o początek własnej, wewnętrznej rewolucji. - Ci, którzy byli na Majdanie, znaleźli miejsce, gdzie nie bali się mówić o strachu, który przecież nosimy w sobie także na co dzień - mówi Helena. - Stworzyli na Majdanie niesamowitą wspólnotę. Ale była tam też samotność.

Po czwartkowej premierze kolejne spektakle zobaczymy w piątek i w sobotę. Młodzi twórcy chcieliby zorganizować pokazy także w innych miastach, m.in. w Łodzi i Warszawie. Zbierają na to fundusze w serwisie Wspieramkulture.pl. - Marzy nam się również własna gitara, która mogłaby podróżować ze spektaklem - piszą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji