Artykuły

Kielce. Sławomir Mrożek pozował do portretu

Bardzo cierpliwie pozował Sławomir Mrożek [na zdjęciu] do portretu, który malował kielecki plastyk Sławomir Golemiec. To już tradycja pobytów znakomitego dramaturga w Kielcach.

Sławomir Mrożek, który ponoć bardzo niechętnie opuszcza Kraków, w ostatnim czasie dwa razy gościł w Kielcach. W październiku przyjechał na premierę swojej sztuki "Wielebni" w Teatrze imienia Stefana Żeromskiego. Nie mógł jednak podzielić się wrażeniami ze spektaklu z powodu chorego gardła. W miniony weekend, podczas kolejnej wizyty w naszym mieście, zgodził się porozmawiać z nami. Z pisarzem spotkaliśmy się w momencie, gdy pozował kieleckiemu plastykowi Sławomirowi Golemcowi do portretu. Pytany o to, czy lubi takie małe, prowincjonalne miasta jak Kielce, pisarz stwierdził: - Lubię i nie lubię. Dzieciństwo i młodość warto spędzić w takim mieście, ale potem koniecznie trzeba wyjechać, by po latach móc wrócić. Młody człowiek, gdy dojrzewa i rozwija się, w pewnym momencie stwierdza, że w rodzinnym mieście jest mu za ciasno, że musi rozwinąć skrzydła.

Sławomir Mrożek jest najlepszym potwierdzeniem tej tezy - wiele lat swego życia spędził w Meksyku, gdzie poznał swoją żonę, Suzanę, która jest wielką miłośniczką teatru. Jedenaście lat temu wrócił na stałe do Krakowa. A

czemu tak chętnie zagląda do Kielc? - Chciałem jeszcze raz obejrzeć swoją sztukę "Wielebni" w kieleckim teatrze, ponieważ to było bardzo dobre przedstawienie. Ono przywróciło mi wiarę w to, że ten tekst ma szansę na świecie - stwierdził autor "Tanga".

Gdy zapytaliśmy, czy cieszy go to, że w potocznym języku absurdalne sytuacje określa się mianem "jak z Mrożka", pisarz uśmiechnął się i stwierdził: - To wspaniale.

I choć całe nasze życie publiczne przypomina niekiedy absurd rodem z dramatów Mrożka, to pisarz przyznaje, że nie interesuje go polityka. - W Polsce nie dzieje się nic sensacyjnego, czemu miałbym poświęcać uwagę. To dobrze -tłumaczy i zapowiada, że nie zamierza już chwytać za pióro. - Lata płyną, dla mnie też. Brakuje też tematów - mówi Sławomir Mrożek. Teraz czeka go kilka miesięcy rozłąki ze swoją żoną, która po sześciu latach nieobecności jedzie w odwiedziny do Meksyku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji