Artykuły

Krótki przewodnik po "Akropolis"

Na "Akropolis" można przyjść z całym bagażem doświadczeń ludzkich i poprzez kolejne sceny odkrywać świat, który dotyczy nas samych. Można też przyjść z otwartością na przeżycie estetyczne, które przeniesie się poza tym, co jest tzw. wiedzą o utworze, czy kontekstami. A jeśli ktoś chciałby wiedzieć więcej - zapraszam do lektury tego wpisu i nie tylko - pisze Kamila Paradowska na blogi Teatru Współczesnego w Szczecinie.

Wawel: inspiracje i kreacja

Pierwszy ważny symbol-opowieść dramatu Wyspiańskiego to Wawel, miejsce, które w czasach artysty było miejscem sporu. Uczestniczył w nim sam autor "Akropolis", który stworzył jedną z koncepcji przebudowy tego, ważnego, "narodowego dzieła" wypełnionego historycznymi trumnami i religijnymi symbolami, a na początku XX wieku cmentarzysko-ruinę. Konstruowany na nowo Wawel, i dyskusja wokół niego przeniosła się - w pewnym wymiarze - na karty dramatu.

Wyspiański, powołując w pierwszym akcie postaci-rzeźby z katedry wawelskiej posłużył się tymi, o które toczył się spór - o ich miejsce, znaczenie, w ogóle obecność w tym miejscu. W centrum ożywionych rzeźb umieścił aniołów z grobu św. Stanisława podtrzymujących na swych barkach trumnę. W kolejnych aktach odwołał się również do innych dzieł pochodzących z tego miejsca - gobelinów przedstawiających historię biblijnego Jakuba, arrasów ze scenami trojańskimi, zatem zilustrowanych opowieści będących kanonem europejskiej tradycji, nazywających istotne, dramatyczne spory znane od stuleci. W "Akropolis" znajdziemy też ożywione wawelskie rzeźby i figurki - ołtarz z rzeźbą Czarnego Chrystusa, posążek Dawida-Harfiarza, czy Chrystusa-Salwatora.

Wszystkie te, ożywione w dramacie postaci, podlegają jednak regułom nowej opowieści, która toczy się w kontekście Wielkanocy, bo taki czas "przebudzenia" został im wyznaczony: "Rzecz dzieje się w noc wielką zmartwychwstania". Wyspiański zatem kreuje nowy świat, a istotny pozostaje dla niego kontekst nie tyle przeżycia religijnego święta, co głębia jego znaczenia. Jan Błoński pisze:

"Katedra gotycka odwzorowuje symbolicznie porządek bytu naturalnego i społeczności ludzkiej, ustopniowany hierarchicznie ku czci Boga. Tym samym otwiera się możliwość "czytania" katedry jako księgi świata, w której zapisane zostało to, co najważniejsze dla człowieka w ogóle i dla danej społeczności. () Przedstawienia najważniejszych dla dla kulturalnej społeczności polskiej tradycji - greckiej i biblijnej () podejmują tematy bierności i czynu, konieczności i wolności, słowem śmierci i zmartwychwstania, związanych z sakralnym znaczeniem budowli wawelskiej, będącej przede wszystkim świątynią".

Wokół Troi

Wątek trojański w polskich tekstach dramatycznych pojawia się nie tylko u Wyspiańskiego, a jego popularność łączy się z tym, że narracja ta pozostaje wciąż bogatym źródłem przykładów. W micie trojańskim mieści się bowiem wątek życia publicznego i ludzkich namiętności, motyw śmierci, bohaterstwa i zdrady. Powrót do klasycznej historii bywa alegoryczny - pozwala na ucieczkę od wskazywania wprost na współczesność, ale bywa też odpowiedzią i podpowiedzią, jak tę współczesność interpretować.

Wyspiański odwołuje się w akcie II "Akropolis" do finału wojny trojańskiej i tworzy szereg scen skupionych wokół postaci Hektora, który lada chwila zostanie pokonany przez Achillesa, a tym samym "los się wypełni". Bohaterami kolejnych starć są zatem bohaterowie z trojańskiego dworu: mityczni kochankowie, od których wszystko się zaczęło: Parys i Helena, wieszczka Kasandra, jej brat Hektor i jego żona Andromacha. Wyspiański pokazuje też relacje Hektora z ojcem, Priamem i matką, Hekubą, wpisuje wielką, znaną opowieść o bohaterstwie w świat ludzkich emocji, ułomności, błędów, odsłania możliwe do opowiedzenia "kulisy" świata znanego z mitu. Gest ten ma m.in. charakter demaskatorski, demistyfikacyjny, jest w nim chęć dotarcia do sedna konfliktów (nawet fikcyjnych), po to, żeby opowiedzieć również o sporach toczących się współcześnie i ich mechanizmach.

Biblijne oszustwo i pojednanie

Na wawelskich gobelinach znanych Wyspiańskiemu, które stają się odwołaniem do trzeciego aktu "Akropolis" przedstawiona została historia Jakuba i Ezawa, biblijnych braci bliźniaków, z których jeden podstępem otrzymuje pierworództwo. Aby zrozumieć wagę tego zdarzenia trzeba wyobrazić sobie sytuację powszechną w patriarchalnych (także feudalnych) układach rodzinnych. Tu pierworodny syn otrzymuje wszystko, co najcenniejsze, staje się niejako następcą ojca, podobnie, jak znane powszechnie dziedziczenie tronu, przypada najstarszemu. W związku z tym, że rodzina ta podlega prawu boskiemu, istotny pozostaje moment błogosławieństwa - widzialnego znaku przekazania władzy.

W biblijnej opowieści o braciach dochodzi do błogosławieństwa, ale stary, niedowidzący ojciec nie zauważa oszustwa, wcześniej zaś - Ezaw sprzedaje bratu pierworództwo za miskę soczewicy. Seria wydarzeń ukazujących czyny braci, a także wciągniętą w całą mistyfikację matkę, ma jeszcze inny wymiar. Otóż, mimo pozornie negatywnego wydźwięku czynów Jakuba, tkwi w nich spełnienie bożego planu, według którego to właśnie Jakub, a nie Ezaw, staje się przywódcą rodu.

Istotne w historii o Jakubie są też dwa sny - bardzo często obrazowane i znane niezależnie od całej opowieści: sen o drabinie Jakubowej, posiadający wieloznaczną symbolikę oraz spotkanie Jakuba aniołem (często przedstawiane jako "Walka Jakuba z aniołem"). W obu snach Jakub doświadcza żywego dotknięcia Boga, wytrącenia z codziennego życia, a także pewności, że został wybrany. Włodzimierz Szturc pisze:

"Jakub odnajduje drogę pojednania, ponieważ jest człowiekiem czynu i ponieważ wierzy w to, że sny nie są marą i ułudą, ale pismem bożym; że w nich kryje się alfabet księgi przeznaczeń człowieka".

Dramatyczna architektura Wawelu

W ostatnim, czwartym akcie, Wyspiański wraca na Wawel dosłownie - do miejsca, w którym krzyżują się trzy obiekty: tzw. konfesja św. Stanisława, figurka Dawida-Harfiarza oraz rzeźba Chrystusa-Salwatora. Istotne jest ich położenie. W centralnej części kaplicy znajduje się trumna św. Stanisława ze złożonymi wewnątrz szczątkami, po obu stronach ołtarza-trumny rozmieszone są rzeźby - Chrystusa, a naprzeciwko - biblijnego patriarchy, pogromcy Goliata. Rzeźby te jednak nie pozostają w bezpośredniej korespondencji, przez rozbudowany obiekt centralny, czyli bogato obudowaną i wyeksponowaną trumnę.

W czwartym akcie "Akropolis" niewielka figurka harfiarza schodzi ze szczytu organów, na których jest umieszczona, ale jedyne, co widzi przed sobą to symbol śmierci. Wyspiański kończy więc utwór gestem rozsypania, zniszczenia trumny, zapadnięcia się tej części katedry, która ciągnie ku symbolice grobów, śmierci, niejako odwracając uwagę od zmartwychwstałego Chrystusa. Najczęściej więc interpretatorzy wskazują więc na taki wydźwięk "Akropolis", który każe kojarzyć go z Polską, a dramat, jak pisze Jan Błoński, jest: "poetycką odpowiedzią na pytanie, czym właściwie powinien być Wawel":"Akropolis", czyli ośrodkiem czy symbolem autentycznego życia społeczno-duchowego narodu, nie świątynią grobów, a świątynią życia".

Naród i człowiek

Opowieści przepływające przez "Akropolis" pokazują więc, z jednej strony, symbol kultury mocno zakorzenionej w polskiej mentalności i z tą mentalnością próbują walczyć, z drugiej - odsłaniają historie "ludzkie", przepojone błędami, niewłaściwymi wyborami, które są "prawdą o nas samych".

Wyspiański podejmuje odważny dialog z tradycją, walczy o własną wizję Wawelu, mówiąc tym samym o własnej wizji polskości, będąc przeciwko narodowej tożsamości uwikłanej w ciągłe stąpanie po cmentarzach. Wyspiański, ożywiając symbole europejskiej kultury, stoi po stronie życia, działania, jego "Akropolis", wypełnione poezją, dźwiękiem, muzyką, może stać się żywą afirmacją świata, do którego ciągle, jako Polacy, tęsknimy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji