Artykuły

Gwiazdy naszych odcinków

Pytanie: "Grać czy nie grać w serialach?" odchodzi już w Polsce w przeszłość. Aktorzy rzadko również zadają sobie pytanie: "Jak grać?". O kreacjach aktorskich można mówić właściwie wyłącznie przy krótkich serialach. Tam też trafia pierwszy garnitur aktorów (Jerzy Radziwiłowicz, Magdalena Cielecka). Nie ma się co oszukiwać - drugą po scenariuszu przyczyną braku ciekawych ról w polskich serialach jest to, że nie mamy wyłącznie wybitnych aktorów - pisze Izabela Szymańska w Gazecie Wyborczej - Telewizyjnej.

Powstaje u nas mało filmów kinowych, coraz mniej spektakli telewizyjnych, więc aktorzy żeby się utrzymać muszą grać w serialach. Przez ostatnie pięć lat powstało tych produkcji w Polsce 45. Tylko w 2005 roku 13. Dzielą się na sitcomy, seriale komediowe i telenowele ("Sąsiedzi", "Świat według Kiepskich", "Złotopolscy") oraz seriale obyczajowe o skończonej, z góry wiadomej liczbie odcinków ("Boża podszewka", "Przeprowadzki", "Oficer", "Glina"). Przy tych ostatnich dłużej kręci się jeden odcinek, więc jest on zwykle ciekawszy niż odsłona telewizyjnego tasiemca. I lepiej zagrany. Lepiej, czyli jak? Od seriali wymaga się świetnie napisanego, życiowego scenariusza, a od aktorstwa w nich - przede wszystkim naturalności.

Zachwyca czy nie zachwyca?

Trudno precyzyjnie wskazać wszystkie składające się na naturalność gry aktorskiej elementy. Łatwiej można znaleźć powody jej braku. Aktorzy kształceni są w Polsce do grania w teatrze. Szeroki gest i wyraźna dykcja przeniesiona przed kamerę może wyglądać jak "fałsz". No i jakie kwestie każe im się w serialach wypowiadać! Dialogi to najsłabszy punkt w naszych "odcinkowców".

Za dobór obsady serialu odpowiedzialny jest drugi reżyser. Niestety, rzadko znajduje do tego wyboru dobry klucz. Wagę tego klucza dobrze widać na przykładzie Joanny Brodzik. Jako uosobienie wdzięcznej kobiecości w "Kasi i Tomku" sprawdziła się świetnie. Jako poważna pani adwokat Magda M. - wcale.

Bardzo często obsada polskich produkcji kompletowana jest żenująco stereotypowo. Rzadko proponuje się aktorom role wbrew ich warunkom zewnętrznym czy wbrew temu, co do tej pory zagrali.

Obsada jednego serialu bywa zależna od obsady konkurencyjnego. Przemysław Sadowski musiał wybrać między grą w "Klanie" i w "Samym Życiu", więc jego bohater w "Klanie" został uśmiercony. Zasadą jest, że aktorzy grający pierwszoplanowe role nie pojawiają się w konkurencyjnych serialach. Przede wszystkim nie mają na to czasu.

Niespotykanym zjawiskiem w tej kategorii są aktorsko-serialowe losy Tomasza Kota. Nikt chyba nie łączył aż tylu ról. W soboty Kot jest w TVN w "Niani", w niedziele o 16:00 można go oglądać w "Na dobre i na złe" (w obu serialach w duecie z Agnieszką Dygant), a o 20:00 w TVP 1 w "Wiedźmach". W dni powszednie dochodzi do tego "Camera Cafe" w TVN. Czyżby w jednej chwili wygrał castingi do wszystkich seriali? Zbiegło się to również z jego filmową rolą Ryśka Riedla w "Skazanym na bluesa".

Obsada zależy też od tego gdzie kręcony jest serial. "Pierwsza miłość" ma za scenografię Wrocław, więc gra w niej w wielu tamtejszych aktorów.

Życie w serialu

Im dłużej produkowany jest serial tym bardziej prywatne losy aktorów przekładają się na losy ich bohaterów. Kiedy aktorka zachodzi w ciążę - serialowa postać również znajduje się w stanie błogosławionym, bądź przydarza jej się coś dzięki czemu można odmienny stan zamaskować (np. Marta Mostowiak czyli bohaterka Dominiki Ostałowskej w "M jak miłość" została napadnięta i leżała w szpitalu). Ciąża bywa także powodem odejścia aktorki z serialu. Albo wymiany na inną. Tak było w "Samym Życiu". Magdalena Kumorek została zastąpiona przez Anetę Todorczuk-Perchuć.

Od niedawna w polskich serialach zdarza się, że jedna postać grana jest przez kilku aktorów. Pierwszy był Michał z "Klanu". Janowi Wieczorkowskiemu znudziła się ta postać, więc Michał przeszedł operację i pojawił się z nową twarzą Daniela Zawadzkiego. W "Złotopolskich" Paulina Młynarska zamieniła się na Aleksandrę Woźniak.

Szkoła dla naturszczyków

Oprócz zawodowych aktorów w serialach oglądamy też amatorów. Najczęściej obsadzając ich, stawia się na naturalność. Trudno tu o kreacje. Z tej grupy na ekranie oglądamy Monikę Mrozowską, Katarzynę Cichopek, braci Mroczków oraz, co oczywiste, aktorów dziecięcych. Z aktorów dziecięcych nie zawsze wyrastają ciekawi aktorzy dorośli, np. świetna jako dziecko i zdecydowanie niedobra, bo m.in. zbyt ekspresyjna jako dorosła jest Anna Mucha.

Naturszczyków angażuje się też ze względu na ich prywatne, wyróżniające cechy - w serialu o modelkach "Zostać miss" grało wiele modelek, w "Rodzinie zastępczej" obcokrajowcy Misheel Jargalsajkhan i Aleksandra Szwed.

Nieznane twarze w serialach to również często młodzi absolwenci lub studenci szkół teatralnych - z reguły grają epizody.

Odcinkowe klucze

Serialowym postaciom zarzuca się brak wyrazistości, nieżyciowość. Nic dziwnego, bo scenariusze są fatalne, a pierwszoplanowe postaci mdłe. Aktorzy nie mają materiału do budowania swoich bohaterów. I oczywiście role pierwszoplanowe obsadzane są często według urody i popularności. Dlatego ciekawsze bywają postacie z drugiego planu. Agnieszka Roszkowska gra w "Wiedźmach" Paulę - jąkająca się zawsze, oprócz momentów kiedy rozmawia z komputerem. Jest znacznie bardziej interesująca niż krystalicznie dobra i nieskazitelna Magdalena Różczka czyli pani adwokat Dorota. Do tego grona co Roszkowską zaliczyłabym Tomasza Sapryka. Charakterystyczny, równie często jak komiczny czarny charakter (w serialach dla dzieci) i cwaniak.

Trudno znaleźć u nas aktorów grających np. wyłącznie role lekarzy. Powtarzalność widać raczej w typach bohaterów. Amant niezależnie od zawodu jego bohatera pozostaje amantem, np. Rafał Królikowski. Aktor komiczny - np. Paweł Wawrzecki - jako taki dalej jest obsadzany. Zabiedzona, poczciwa dziewczyna to już niemal specjalizacja Izabelli Dąbrowskiej, czy Hanny Śleszyńskiej. Ich bohaterki są ponadto często komiczne.

Od strony organizacyjnej serialowy świat też jest podzielony - na agencje. Np. agencja Lucyny Kobierzyckiej L*Gwiazdy obsadza główne role w "Na dobre i na złe": Foremniak, Żmijewski, Pieczyński, Jungowska, Fraszyńska.

W serialach robionych na licencji postacie są bardzo dokładnie określone. Aktor wchodzi w gotowy schemat, jak w "Niani". Spolszczanie tych produkcji wychodzi "na siłę".

O kreacjach aktorskich można mówić właściwie wyłącznie przy krótkich serialach. Tam też trafia pierwszy garnitur aktorów (Jerzy Radziwiłowicz, Magdalena Cielecka). Nie ma się co oszukiwać - drugą po scenariuszu przyczyną braku ciekawych ról w polskich serialach jest to, że nie mamy wyłącznie wybitnych aktorów.

Na zdjęciu: Magdalena Cielecka w serialu TVP "Boża podszewka II" w reż. Izabelli Cywińskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji