Artykuły

Bydgoszcz. Teatr Polski za bardzo awangardowy dla PiS

Radni Prawa i Sprawiedliwości domagają się otwarcia drugiej sceny teatralnej. Ich zdaniem Teatr Polski nie pokazuje klasyki, a właśnie takich sztuk brakuje bydgoszczanom.

Pretekstem do dyskusji było sprawozdanie z wykonania planu finansowanego za 2014 r. w placówkach kultury podlegających miastu. Najwięcej kontrowersji wzbudził Teatr Polski, ale nie z powodów wyników finansowych, a repertuaru, który prezentowany jest na jego deskach. Najwięcej zastrzeżeń mieli radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy zarzucali, że wystawiane spektakle nie prezentują "odpowiednich wartości". Ich zdaniem bydgoska młodzież jest pozbawiona możliwości oglądania klasyki i w celu zapoznania się z nią musi jeździć na przedstawienia do Torunia.

- Dodatkowo epatuje się nas imprezami, które towarzyszą sztuce. A my powinniśmy widzieć teatr jako sztukę, a otoczki mogą ją wspomagać, ale nie być celem głównym - przekonywał Marek Gralik (PiS). - Poza tym w naszym teatrze nadużywamy nazwisk klasyków. Jeśli idę na "Fausta" [na zdjęciu], to chciałbym obejrzeć "Fausta", a nie coś, co go przypomina. To z powodu maniery artystów, którzy sami nie potrafią tworzyć.

Ostatecznie ze strony władz miasta padło zapewnienie, że na jedną z najbliższych komisji kultury zostanie zaproszony nowy dyrektor Teatru Polskiego Paweł Wodziński, który będzie mógł się odnieść do zarzutów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji