Łódź. "Broniewski" z Wybrzeża na Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych
Po Gombrowiczu, Machiavellim i Mrożku, kolejnym artystą, którego życiorys stanie się pretekstem do dyskusji o roli artysty we współczesnym świecie będzie Władysław Broniewski. W sobotę o godz. 19 zaprezentowany zostanie "Broniewski" w reż. Adama Orzechowskiego.
Spektakl na podstawie sztuki jednego z najciekawszych współczesnych polskich dramaturgów - Radosława Paczochy, prezentuje epizody z biografii wybitnego poety Władysława Broniewskiego. Paczocha w swojej sztuce stawia te same pytania, które przyświecają tegorocznej edycji Festiwalu, poświęconej kondycji artysty. Interesują go sprzeczności w biografii artysty, którego życiorys był niemal zawsze cenzurowany i ciągle jakiś jego fragmenty nie odpowiadał panującemu establishmentowi. Broniewski piłsudczyk walczący z bolszewikami, zaangażowany w życie społeczne socjalista, rusofil, jednocześnie więzień Łubianki i Zamarstynowa, żołnierz oddziałów Andersa, poeta piszący o Smoleńsku i Katyniu, będący współpracownikiem paryskiej "Kultury" i najnowszy poeta komunistycznej Polski i piewcy towarzysza Stalina. Jego życie staje się do dla Paczochy zapisem historii Polski I połowy XX wieku odciśniętym w losach jednego zaangażowanego w rozmowę o Polsce i świecie człowieka. Przyjrzenie się kondycji Broniewskiego-artysty pozwala twórcom spektaklu na zrozumienie jego wewnętrznych dylematów, wyborów i postaw, ale też na postawienie tez o przełomowych wydarzeniach kształtujących naszą międzywojenną i powojenną rzeczywistość.
