Artykuły

Koszalin. Komornik w BTD?

- Było zagrożenie, ale nikt nam nie zablokował konta - twierdzi Roman Radziwonowicz [na zdjęciu], dyrektor naczelny Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie. Egzekucje komornicze wiszą w powietrzu, a wnioskodawcą jest... poprzedni szef placówki kultury.

Przypomnijmy, że Zbigniew Kułagowski, obecnie aktor Nowego Teatru w Słupsku, w marcu 2004 r. złożył dymisję pod presją prezydenta Mirosława Mikietyńskiego, który zarzucił ówczesnemu dyrektorowi BTD naruszenie dyscypliny finansów publicznych w zarządzanej przezeń instytucji. Eksdyrektor przeszedł na etat aktorski w teatrze. Miał do wykorzystania zaległy urlop, ale pozostał w pracy. Za urlop nie otrzymał ekwiwalentu od swego następcy, co spowodowało, że sprawa trafiła na wokandę. Sąd Okręgowy uznał roszczenia byłego dyrektora BTD w I i II instancji. Pozwana strona była zobowiązana wypłacić Z. Kułagowskiemu ok. 12 tys. zł (brutto) ekwiwalentu za zaległy urlop oraz pokryć koszty procesu sądowego. Wyrok jest prawomocny. Problem w tym, że R. Radziwonowicz nie chce płacić. Dlaczego?

- Owszem, przegraliśmy sprawę przed sądem, ale pan Kułagowski nie rozliczył się przykładowo z delegacji, która opiewa na ponad dwa tysiące złotych, dlatego odjąłem te pieniądze od zaległości za urlop - wyjaśnia obecny dyrektor BTD.

Z takim postawieniem sprawy nie zgodził się poprzedni szef koszalińskiego teatru. Wystąpił o całość kwoty, a sprawę skierował do komornika. Z BTD poszło zażalenie do Sądu Rejonowego, ale je oddalono. Sprawa trafiła jednak wyżej.

- Sąd Rejonowy odmówił, ale Sąd Okręgowy zawiesił egzekucję jako zabezpieczenie naszego powództwa - mówi mec. Katarzyna Wicher.

Tak się złożyło, że toczy się równolegle postępowanie przed rejonową Temidą przeciwko skarżącemu byłemu dyrektorowi. Z kasy wypłacono już Z. Kułagowskiemu ok. 1033 zł tytułem zaliczki po zasądzonym wyroku, ale teraz BTD chce te pieniądze z powrotem. Okazuje się, że przepisy zmusiły BTD do wypłaty całej kwoty, bo obowiązywał rygor natychmiastowej wykonalności, lecz sprawa rozliczenia wróciła w formie pozwu. Rozprawa jest w toku. Zapadł już wyrok częściowy, bo sąd uchylił wykonalność tytułu wykonawczego do kwoty 1033 zł. Ostateczne rozstrzygnięcie ma jednak zapaść w drugiej dekadzie stycznia 2006 r. To niejedyne roszczenia teatru, bo instytucja sądownie dopomina się również o nierozliczoną zaliczkę na delegację przez byłego szefa BTD. Chodzi o ok. 2166 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji