Artykuły

Błędny rycerz twardo stąpa po ziemi?

"Don Kichot" Miguela Cervantesa w choreogr. Alekseya Fadeyecheva z Teatru Wielkiego - Opery Narodowej na XXII Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Anita Nowak w serwisie Teatr dla Was.

Powieść Cervantesa była dla Minkusa tylko pretekstem do stworzenia barwnego, pełnego ekspresji widowiska baletowego nasączonego hiszpańskim klimatem z elementami folkloru cygańskiego. Lekka, melodyjna, bardzo rytmiczna, łatwo wpadająca w ucho muzyka jest przede wszystkim prowokacją do tańca. Galopy, walce, marsze, polki, a także stylizowane na flamenco i hiszpańskie tańce ludowe figury określa też niespotykana w balecie klasycznym ekspresja ruchu rąk. Ramiona tancerzy są przeważnie wyciągnięte. Postaci indywidualizują tu układy choreograficzne.

W "Don Kichocie" mnóstwo jest partii solowych, dających tancerzom możliwość wykazania się perfekcyjną techniką i warsztatem. Bardzo wiele tu najróżnorodniejszych układów pas de deux i pas de trois, szalonych piruetów, szpagatów w powietrzu. Tancerze Polskiego Baletu Narodowego wznoszą się jednak znacznie ponad perfekcję techniczną. Zachwycają nieczęsto na polskich scenach baletowych spotykaną lekkością.

Wcielająca się w postaci Kitri i Dulcynei Japonka Yuka Ebihara, czy partnerujący jej w roli Basilio Paweł Koncewoj w wielu momentach zdają się unosić w powietrzu, nie dotykając desek sceny, po prostu frunąć. Ale i wśród postaci dalszego planu także nie brakuje wirtuozerii. Marta Fiedler - Tancerka Uliczna - z ogromnym wdziękiem wykonująca wariacje pomiędzy powbijanymi w podłogę nożami, poraża też widzów rzadko spotykaną charyzmą.

Nie powstrzymał się jednak Ludwig Minkus, jako Rosjanin z krwi i kości, wkomponowaniu w tę operę choćby jednego białego aktu. Jest nim sen Don Kichota o Dulcynei na leśnej polanie. A w akcie ostatnim, ślubu Kitri i Basilia, usytuował perełkę choreograficzną tego baletu słynne pas de deux na 32 piruety, które jakby bez najmniejszego wysiłku wykonała Yuka Ebihara.

Czy fakt, że Don Kichot nie tańczy na pointach, a jego giermek wykonuje tylko w spektaklu trochę groteskowych figur i to przeważnie jako element łączący poszczególne sekwencje widowiska, ma stanowić dowód na to, że nie oni są w tym spektaklu ważni? A może nakazanie Błędnemu Rycerzowi twardego stąpania po ziemi niesie w sobie jakąś filozoficzną przewrotność?

Feeria kolorów i dźwięków, impet, sprawność i gracja emanujące ze sceny tego festiwalowego wieczoru poderwały bydgoską publiczność do stojącej owacji i niekończących się oklasków. Ten spektakl podziałał jak narkotyk.

Mnie, zwłaszcza w dalszych aktach, kojarzył się z pokazami mistrzów podczas olimpijskiej gali jazdy figurowej na lodzie. Nie dziwię się, że poszczególne jego sceny często pokazywane są jako oddzielne etiudki na różnego typu koncertach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji