Artykuły

Marta Boberska: W barwnym świecie Mozarta

Od ponad dwóch dekad występuje jako solistka na wyjątkowej scenie. Warszawska Opera Kameralna, do której Marta Boberska dołączyła w 1994 r., ma niepowtarzalny styl i klasę wyniesioną z arcydzieł baroku oraz klasycyzmu, ale też z muzyki średniowiecza i utworów współczesnych mistrzów.

Na niewielkiej przestrzeni (widownia liczy 160 miejsc), w zabytkowych XVII-wiecznych wnętrzach teatru przy al. Solidarności 76b po raz 25. rozpoczął się Festiwal Mozartowski. Dawniej jedyna tej rangi cykliczna impreza, startująca, gdy inne teatry zamykały podwoje; proponująca muzyczny karnet od połowy czerwca niemal do końca lipca. Długo była to - poza koncertami w Łazienkach - kulturalna wizytówka wakacyjnej stolicy. Ceniona także przez zagranicznych melomanów.

Od trzech lat Festiwal Mozartowski, tak jak WOK, szuka nowych rozwiązań i widzów, wychodzi w plener. Będzie to widać podczas tegorocznej jubileuszowej edycji, którą otworzyło premierowe wykonanie "Wesela Figara", zrealizowane w koprodukcji z Operą Lwowską. Spektakl wyreżyserował dyrektor artystyczny tej sceny Wasyl Wowkun. W szykującą się do ślubu z Figarem pokojówkę Zuzannę, która z wdziękiem realizuje kluczową intrygę, wcieliła się Marta Boberska. Śpiewaczkę będzie też można zobaczyć, i przede wszystkim usłyszeć, w rolach: Despiny ("Cosi fan tutte"), Zerliny ("Don Giovanni"), liii ("Idomeneo"), Fauna ("Ascanio in Alba"), Paminy w "Czarodziejskim flecie", oraz w koncercie oratoryjnym.

"Wesele Figara" [na zdjęciu], które w nowej odsłonie rozpoczęło jubileuszowy Festiwal Mozartowski, w karierze Marty Boberskiej tworzy artystyczną klamrę. To w tej właśnie operze, wystawionej przez studentów Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina, zobaczył ją Stefan Sut-kowski - twórca Warszawskiej Opery Kameralnej, wieloletni jej dyrektor, "ojciec" lub po prostu "tato" - jak nazywają go wciąż członkowie zespołu. Zapraszał młodych artystów do współpracy. Zaczynali od najmniejszych ról, ale najzdolniejsi pięli się szybko po szczeblach kariery.

Od wesela do wesela

Każdemu, kogo przyjmował do zespołu, podawał rękę, mówiąc: "Witam w rodzinie". - Tak się czuliśmy, jak w domu - deklarują artyści związani z WOK. Podkreślają, że w niełatwych dla kultury czasach znaleźli się w najlepszym miejscu - w enklawie wysokiej kultury. Obcowali z publicznością, która dokładnie wiedziała, na co się wybiera. Mogli się artystycznie rozwijać, ale pracowali przede wszystkim dla zespołu, a nie na gwiazdorskie pozycje.

Mimo wszystko widzowie wyławiali z grupy ulubionych wykonawców. Marta Boberska jest jednym z nich. Śpiewaczka o dźwięcznym sopranie, obdarzona vis comica umiała się odnaleźć zarówno w rolach bohaterek czarujących wdziękiem oraz sprytem, jak i lirycznych. Ma w repertuarze kilkanaście Mozartowskich ról domkniętych klamrą "Wesela...".

Zaczynała jako Barbarina, potem przez lata śpiewała partię Cherubina. W końcu została Zuzanną. Jest nią także w najnowszej inscenizacji. Pytana o różnice pomiędzy dawnym a obecnym wystawieniem, z uśmiechem szelmowskiej pokojówki wcześniejsze przyrównuje do wygodnych, na miarę skrojonych butów, a nowe do szpilek, w których trzeba się nauczyć chodzić. Z pewnością pomocne w tej "nauce" są wcześniejsze doświadczenia. Wiele ich było, i to niezwykle cennych.

Bardzo dużo grała, powstawały fantastyczne produkcje, nie tylko mozartowskie. Ją "uskrzydlał" szczególnie cykl Monteverdiego. Lata spędzone w WOK Marta Boberska wspomina jako niekończący się, twórczy i bardzo pracowity festiwal muzyki.

Dawne po nowemu

Refleksja o tym, jak było, nie dziwi podczas jubileuszowej edycji sztandarowego przedsięwzięcia WOK. W ciągu ćwierćwiecza na kameralnej scenie - porównywanej nierzadko do szlachetnie zdobionego puzderka - wystawiono wszystkie opery Mozarta. Z czasem jednak niewielka przestrzeń (choć jest niewątpliwie wyróżnikiem tego miejsca, bo gdzie, jeśli nie tu, można tak blisko, niemal na wyciągnięcie ręki, obcować z muzyką i artystami) nie mogła sprostać potrzebom zmieniających się realiów.

Od trzech lat teatr przechodzi transformację - zachowując artystyczny "rdzeń", rozwija sprawdzone i proponuje nowe rozwiązania. Muzykę dawną wciąż można usłyszeć m.in. w Zamku Królewskim (występuje tam orkiestra MACV - Musicae Antiquae Collegium Varsoviense), ale też w nowym cyklu Radi/O/pera.

Warszawska Opera Kameralna pod dyrekcją Jerzego Lacha, jak mówią jej obecni przedstawiciele, opiera się na czterech filarach: Opera Mozart, O/Barok, O/Edukacja oraz O/Off (czyli wszystko, co wychodzi poza tradycyjne postrzeganie opery). Wspomniane działy, zachowując odrębność, przenikają się, co widać podczas trwającego właśnie festiwalu.

Muzyka wyszła w plener i w miejską przestrzeń - można się jej spodziewać w wersji happeningowej (będą nią zaskakiwani przypadkowi przechodnie) i spokojniejszej, kameralnej - przed głównym wejściem do Pałacu Kultury czy na deptaku przy ul. Chłodnej.

Najpiękniejsze fragmenty m.in. "Czarodziejskiego fletu", w wersji dla najmłodszych, zaprezentowane zostaną w Łazienkach Królewskich. "Arię Królowej Nocy" usłyszą też goście finałowego koncertu 25 lipca w parku Sowińskiego. Plenerowe wystawienia będą wspomagane komputerowymi wizualizacjami i efektami świetlnymi, a przy dużych widowiskach także tzw. mappingami, czyli pokazami 3D łączącymi światło, obraz, dźwięk oraz elementy architektoniczne otoczenia.

I znów Figaro

22 lipca Marta Boberska być może zajmie miejsce na widowni, by z sentymentem popatrzeć na obecnych studentów warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego, którzy zaprezentują się na scenie WOK w... "Weselu Figara".

Trzecia inscenizacja szykuje się w październiku, na inaugurację opery marionetkowej w Łazienkach Królewskich. W stylowych wnętrzach odrestaurowanego Teatru Stanisławowskiego zabłyśnie na nowo idea dyrektora Sutkowskiego - stworzenia kameralnych wersji Mozartowskich oper dla sceny marionetek. Gotowe jest już wspomniane "Wesele Figara", ponadto "Uprowadzenie z Seraju". Tworzone są kolejne pozycje do stałego repertuaru. Takiego, który spodoba się melomanom i przyciągnie do barwnego świata Mozarta nowych widzów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji