Artykuły

Zakazane piosenki z Jeżyc

Sąd zakazał wystawiania spektaklu Weroniki Szczawińskiej "Teren badań: Jeżycjada". Na wniosek pisarki Małgorzaty Musierowicz, by zabezpieczyć jej roszczenia. W Niemczech po interwencji prawników pisarki spektakl grany był pod zmienionym tytułem "Teren badań: Zastrzeżony znak towarowy" - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Przedstawienie ma formę koncertu, jak mówią twórcy, składa się z inspirowanych książkami Musierowicz piosenek. Autorka najsłynniejszej młodzieżowej sagi dopatruje się w nim naruszenia praw autorskich, dóbr osobistych i zarejestrowanego znaku towarowego. "Dążenie do uniemożliwienia innym autorom tworzenia dzieł inspirowanych cudzą twórczością jest próbą ograniczania wolności twórczej" - odpowiada w oświadczeniu Centrum Kultury Zamek, producent przedstawienia. Decyzja Sądu Okręgowego w Poznaniu ma charakter tymczasowy, zapadła bez zapoznania się z treścią utworu.

(Nie)zależna inspiracja

Sprawa przedstawienia Szczawińskiej łączy dwa wątki: po pierwsze, naruszenia znaku towarowego "Jeżycjada", który autorka kanonu dziewczęcej prozy niedawno zastrzegła. Po drugie, praw autorskich: tego, czy spektakl Szczawińskiej jest tylko inspirowany powieściami Musierowicz, czy też jest ich opracowaniem - adaptacją.

Adwokat Anna Trocka z Wydziału Prawa i Administracji UKSW i kancelarii APT & Right: - Przepisy wyróżniają samodzielną kategorię utworu inspirowanego, do którego rozpowszechniania - inaczej niż w przypadku utworu zależnego (tj. opracowania cudzego utworu, w szczególności tłumaczenia, przeróbki, adaptacji) - nie jest wymagana zgoda twórcy utworu stanowiącego inspirację.

Jak się dostać do imaginarium

Byłem na pokazie przedpremierowym w poznańskim Zamku. Na scenie perkusja i inne instrumenty, widownia na nieregularnie rozstawionych miękkich siedziskach. Żadnej akcji: początku, rozwinięcia, zakończenia. Żadnych dialogów, opisów miejsc. W tekście scenariusza żadnych didaskaliów.

Agnieszka Jakimiak, autorka tekstu spektaklu, tłumaczy: - Powieści Musierowicz były jedynie inspiracją i pretekstem do stworzenia - często żartobliwych - piosenek, z których chcieliśmy wydobyć katalogi i opisy obyczajów tak zwanej mieszczańskiej rodziny.

Jak to wygląda w praktyce? Natasza Aleksandrowitch z doprawionym ciążowym brzuchem śpiewa na ostrą punkową nutę: "Kiedy nam smutno, pijemy herbatę./ Kiedy nam miło, pijemy herbatę. (...)/ Zachodzę w ciążę, pijemy herbatę". Aktorzy nie tyle wcielają się w jakiekolwiek postaci z książek, ile tworzą zespół muzyczny. Przypomina to trochę amerykańską grupę The Dresden Dolls. Forma z pogranicza kabaretu, punkowego koncertu i przedstawienia teatralnego.

W piosenkach Jakimiak przewijają się imiona i nazwiska postaci jeżyckiej sagi. Kolejne numery zapowiadane są tytułami książek.

Jakimiak: - Pewnie dalibyśmy radę bez tytułów poszczególnych tomów, ale nie ukrywamy inspiracji sagą Musierowicz. Gdyby wykluczyć tę inspirację, spektakl byłby zupełnie inny. To jeden z kluczowych punktów odniesienia, ale dla nas istotny przede wszystkim ze względu na imaginarium, które kreuje.

Jak dla Jakimiak i Szczawińskiej wygląda owo imaginarium poznańskiego mieszczaństwa? Aleksandrowitch śpiewa: "Pragniemy, żeby wszystko trwało tak, jak zostało zostawione/ Pragniemy, żeby nic nie ruszać, nie wyrzucać, nie zamieniać/ Pragniemy, żeby poznańska pasterka/ Pragniemy, żeby wszyscy poezję/ Pragniemy, żeby wszyscy łacinę/ Pragniemy, żeby wszyscy Dmuchawca/ Pragniemy, żeby wszyscy rodzinę". A potem dodaje: "Boimy się drwiny, boimy się głupstwa, boimy się wstydu".

Zdaniem poznańskiego sądu materiały reklamowe, w których wielokrotnie pada słowo "Jeżycjada", uwiarygodniają tezę Musierowicz, że spektakl to opracowanie utworów pisarki. Sąd nie rozstrzygnął jednak, czy rzeczywiście tak jest. Trudno, żeby to zrobił - w postanowieniu nie odnosi się w ogóle do treści przedstawienia, ale jedynie do internetowych materiałów promocyjnych i prasowych komentarzy. Sędzia Korpik zobligowała producentów spektaklu do udostępnienia drugiej stronie scenariusza.

Jeżycjada jako znak zastrzeżony

Premiera przedstawienia odbyła się 28 maja 2014 r. 3 czerwca Małgorzata Musierowicz złożyła wniosek o zarejestrowanie słownego znaku towarowego "Jeżycjada". Doszło do niego 20 kwietnia 2015 r.

W międzyczasie spektakl grano w Poznaniu i Warszawie, na festiwalach w Kaliszu, Rzeszowie czy niemieckim Hildesheim. M.in. za "Teren badań: Jeżycjada" Szczawińska otrzymała nominację do Paszportów "Polityki" 2014. W Niemczech po interwencji prawników pisarki grany był już pod zmienionym tytułem "Teren badań: Zastrzeżony znak towarowy". Jeszcze zanim sąd podjął decyzję o zablokowaniu przedstawienia, artyści zdecydowali się grać spektakl jako: "Teren badań: literatura dziewczęca z poznańskich Jeżyc".

Szczawińska zwraca zresztą uwagę, że Musierowicz nie jest autorką słowa "Jeżycjada" - stworzył je w jednym z listów przyjaciel pisarki, zmarły w 1992 r. Zbigniew Raszewski, wybitny historyk teatru. Reżyserka zauważa, że termin "Jeżycjada" wszedł do języka potocznego (sam Raszewski - profesor literaturoznawstwa - nie oznaczył go ani cudzysłowem, ani kursywą), a "na oznaczenie, które stanowi część języka potocznego, nie może zostać udzielone prawo ochronne". Co więcej, żadna z książek Musierowicz nie nosi tytułu "Jeżycjada".

Postanowienie sądu stwierdza jednak: samo używanie tego określenia w odniesieniu do spektaklu, w sytuacji gdy znak ten został zarejestrowany jako znak towarowy słowny Małgorzaty Musierowicz, oznacza naruszenie prawa ochronnego.

Sąd uznał też, że istnieje prawdopodobieństwo, iż spektakl Szczawińskiej narusza dobra osobiste Musierowicz.

Mecenas Anna Trocka: - Jeśli autorka tekstu przedstawienia Szczawińskiej posłużyła się cytatami zaczerpniętymi z prozy Małgorzaty Musierowicz, nie powinno budzić zdziwienia pojawiające się w materiałach reklamowych nazwisko pisarki oraz wskazania źródła cytatów. Zgodnie z utartą linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, jeżeli twórczość autora została tylko pobudzona przez cudze dzieło, ale nie przejmuje on do swego utworu ani treści, ani - co równie ważne - formy dzieła cudzego, to mamy wtedy do czynienia z twórczością samodzielną - utworem inspirowanym.

Półkowniki wolnej Polski

To pierwszy głośny przypadek w III RP, gdy "na półkę" decyzją sądu trafia spektakl teatralny. Wcześniej "zabezpieczono" m.in. powieść "Nocnik" Andrzeja Żuławskiego (w jego bohaterce rozpoznała się aktorka i celebrytka Weronika Rosati), a także film dokumentalny Henryka Dederki "Witajcie w życiu", opowiadający o praktykach Amwaya. W sprawie Żuławskiego kilka tygodni temu zapadł wyrok sądu apelacyjnego: Żuławski i wydawca mają przeprosić Rosati i zapłacić jej 100 tys. zł zadośćuczynienia. Wydawnictwo Krytyki Politycznej czeka na pisemne uzasadnienie. Zamierza złożyć wniosek o kasację do Sądu Najwyższego. Film Dederki uzyskał zgodę na emisję po nakazanych przez sąd cięciach.

Jak długo może potrwać sądowy zakaz grania spektaklu? 15 czerwca sędzia Izabela Korpik zobowiązała Musierowicz do wystąpienia z powództwem o zaniechanie naruszeń praw autorskich - pod groźbą zdjęcia ze spektaklu zabezpieczenia, czyli odblokowania jego pokazów. Pisarka powinna to zrobić w ciągu 14 dni od doręczenia postanowienia (co również może potrwać dwa tygodnie), czyli lada dzień. Pełnomocniczka Musierowicz jest na urlopie. Obiecała odpowiedzieć na pytania po 13 lipca.

W postanowieniu sędzia zwróciła też uwagę na lukę w prawie sprawiającą, że "w przeciwnym razie uprawniony mógłby wykonywać zabezpieczenie bezterminowo, a udzielone zabezpieczenie nie mogłoby upaść mimo braku wytoczenia powództwa".

Historia najnowsza zna przypadki utworów "zabezpieczanych" przez sąd wyjątkowo długo. W przypadku filmu Dederki o Amwayu prawnicy korporacji przeciągali sprawę przez 16 lat, czyniąc dokument najsłynniejszym "półkownikiem wolnej Polski".

Jakimiak: - Jeśli nasz spektakl wywołuje w autorce oburzenie albo niezgodę, to mogę powiedzieć tyle, że nie było to naszą intencją, natomiast bez wątpienia było nią otwarcie pola dyskusji. Na miejscu Małgorzaty Musierowicz zaprosiłabym twórców dzieł inspirowanych jej twórczością raczej do rozmowy niż do sądu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji