Artykuły

Poznań. Debiut Polskiego Teatru Tańca w Nowym Jorku

Polski Teatr Tańca wystąpił po raz pierwszy w Nowym Jorku - podczas Battery Dance Festival. Artyści z Poznania zaprezentowali swoją twórczość dwukrotnie. Dyrektor festiwalu uznał ich zespół za "fantastyczny i unikalny".

Podczas niedzielnego występu, na scenie ustawionej tuż nad Zatoką Nowojorską w Robert F. Wagner Jr. Park ze spektakularnym widokiem na Statuę Wolności i Ellis Island (wyspę imigrantów), widzowie festiwalu zobaczyli fragmenty dwóch spektakli: "Już się zmierzcha" oraz "Tysiąc kolorów" (na zdjęciu). W poniedziałek mieli okazję obejrzeć je w całości.

Jak powiedział Jonathan Hollander, dyrektor artystyczny i wykonawczy Battery Dance Company, która powołała do życia festiwal, dokonania poznańskiego zespołu mają unikalny charakter. - Jest fantastyczny, tancerze tworzą postaci trójwymiarowe, prezentują nie tylko fizyczność, wygimnastykowanie, ale bogactwo uczuć. Odróżnia ich od innych polska wrażliwość, a wszystko to ma swoją wartość, znaczenie, niczym kondycja ludzka - zapewniał amerykański choreograf.

Inspiracją dla "Już się zmierzcha" w choreografii Ewy Wycichowskiej do muzyki Henryka Mikołaja Góreckiego stała się pierwotnie pamiętna scena Antoniusa w szachowym pojedynku ze śmiercią z filmu Ingmara Bergmana "Siódma pieczęć". W spektaklu tancerze toczą ją z dominującą na scenie, czterometrową postacią (Przemysław Grządziela). W tym przypadku finał jest optymistyczny, niosący nadzieję.

- W oryginalnym spektaklu, który powstał w 1994 roku i odtąd jest wykonywany niemal wszędzie przez różnych tancerzy, wprowadziłam tancerza, aktora, mima na szczudłach kreującego wizerunek jakby śmierci. Bergman był pierwszą inspiracją, później to poszło tak jak chciał w swym utworze Henryk Mikołaj Górecki - wyjaśniła Wycichowska, która jest dyrektorem poznańskiego teatru.

Zdaniem dyrektorki poznańskiego teatru połączenie obu spektakli jednego wieczoru stwarza kontrast; jest tam i powaga i dowcip. - Tancerze będący jednocześnie aktorami potrafią to świetnie skontrastować, zatańczyć, a zarazem stać się postaciami. Umieją wyrazić nie tylko myśl choreografa, ale to co jest unikalne w teatrze tańca. Wszystko to przepływa przez pryzmat ich emocji i osobowości - oceniła Wycichowska.

Szczególny aplauz towarzyszył Grządzieli. Zarówno w trakcie przedstawienia jak i po jego zakończeniu bawił publiczność urządzając swoisty happening.

- W teatrze tradycyjnym jest bariera, widownia pozostaje w ciemności i dlatego często uciekam do teatru ulicznego, wychodzę z nim do ludzi. U pani Wycichowskiej mogę połączyć dwie formuły, teatr tańca z teatrem ulicznym, bo byli tutaj też przypadkowi widzowie zatrzymujący się na widok pięknego tańca i muzyki. Dostałem tyle pozytywnej energii od widowni, więc jestem szczęśliwy - mówił tancerz i aktor.

Według choreografki "Tysiąca kolorów" Japonki Takako Matsuda, utwór "dotyka istoty przemijania, której w codzienności nie dostrzegamy - a przecież rzeczywistość zmienia się co chwilę".

Zaprezentowane w Nowym Jorku spektakle poznańskiego teatru wyzbyte są fabuły. Ich twórcy odwołują się do wrażeń i emocji. - Każdy widz snuje indywidulaną opowieść opartą na swoich skojarzeniach. Działamy jak jeden organizm; plastyka, muzyka, dźwięk; przede wszystkim to, co się widzi. Każdy widz ma prawo czuć i myśleć w taki sposób jak to odbiera. Wszystko zależy od wyobraźni. Tylko to jest potrzebne do odbioru - tłumaczyła choreografka.

W jej opinii teatr tańca, epatujący silną mową ciała operuje uniwersalnym językiem łączącym to, co dotyczy jednostki i ludzkości. Mówi o sprawach życia, śmierci, kontaktów międzyludzkich, bycia w grupie wyodrębniania się z niej, akceptacji innego człowieka, konfliktach przywarach i walorach.

Coroczny festiwal tańca doczekał się w Nowym Jorku 34 edycji. Bartek Remisko, kierujący Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku, współorganizującym imprezę, zwrócił uwagę, że Battery Dance Company pełni ważną funkcję w życiu kulturalnym miasta. Należy do najważniejszych w USA ambasadorów kultury. Nadaje kierunek głównemu nurtowi tańca i także dzięki festiwalowi promuje zespoły z USA, Europy, Azji, Afryki i Ameryki Południowej.

We wtorek w Centrum Polsko-Słowiańskim na Greenpoincie poznański zespół pokaże jeszcze spektakl ilustrujący w skrócie jego czterdziestoletnią historię. Część dziejów przedstawi na wideo z materiałów archiwalnych, cześć będzie ich reinterpretacją w wykonaniu tancerzy na żywo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji