"Kogo powinien straszyć Jan Reszke"
Z zainteresowaniem, ale też i z przykrym zdziwieniem przeczytałem w 31. numerze Angory operowy felieton Pana Sławomira Pietrasa - pisze Józef Kański w Angorze.
Z treści wspomnianego felietonu wynika bowiem niedwuznacznie, iż jego Autor, od wielu lat związany ze sprawami opery i ze środowiskiem operowych śpiewaków, a w swoim czasie dyrektor kilku operowych teatrów, nie znalazł jak dotąd okazji, by zapoznać się z wydaną jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku książką autorstwa niżej podpisanego pt. "Mistrzowie sceny operowej", zawierającą m.in. kilkadziesiąt sylwetek znakomitych artystów polskich (a przy okazji także wiadomość o miejscu pochówku wielkiego tenora Jana Reszke), ani z przygotowanym przezeń swego czasu płytowym albumem pt. "Gwiazdy polskiej opery", nie mówiąc już o kilku choćby spośród całej masy "popełnionych" przezeń artykułów, felietonów i esejów poświęconych naszym śpiewakom, w tym serii zamieszczonych ongiś w "Ruchu Muzycznym" artykułów pod hasłem "Przypominamy wielkich artystów dawnej Opery Warszawskiej".
Znając bowiem choćby część tych publikacji, nie pominąłby zapewne Pan Sławomir Pietras mojego nazwiska, wyliczając w swym felietonie poczet osób zasłużonych w dziele krzewienia pamięci o świetnej historii polskiego śpiewactwa operowego. Bo o złą wolę w tej materii nie chciałbym przecież go posądzać...
Pozostaję z należnym szacunkiem Józef Kański, Warszawa