Artykuły

Mapa teatru publicznego: Wschód Polski

W lipcowo-sierpniowym numerze Teatru mapę teatrów wschodniej Polski sporządzili Konrad Szczebiot i Michał Mizera.

Białostocki Teatr Lalek

Założony w 1953 roku, ale tradycją i osobą pierwszego dyrektora - Piotra Sawickiego -sięgający przedwojennych scen amatorskich. Początkowo półprofesjonalny. Zinstytucjonalizowany w 1960 roku i w pełni sprofesjonalizowany w latach sześćdziesiątych, za dyrekcji Joanny Piekarskiej stał się jedną z bardziej liczących się scen lalkowych w Polsce. W latach siedemdziesiątych, za dyrekcji Krzysztofa Raua, otrzymał nową siedzibę przy ulicy Kalinowskiego - pierwszy w Polsce budynek teatralny zaprojektowany specjalnie na potrzeby teatru lalek przez Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego. W latach 2004-2010 przeprowadzono gruntowną przebudowę i unowocześnienie gmachu. Obecnie BTL posiada trzy sceny - Dużą na 200 miejsc, Małą na 100 miejsc oraz Salę Prób na 40 miejsc, a także pomieszczenie konferencyjne oraz dwie przestrzenie wystawiennicze.

Krzysztof Rau stał się również inicjatorem powstania przy teatrze w 1973 roku Studium Aktorskiego, które już rok później przekształcono w zamiejscowy Wydział Lalkarski PWST im. Aleksandra Zelwerowicza. Do dziś związki teatru i "szkoły" pozostają bardzo silne, co przynosi liczne artystyczne i organizacyjne korzyści obydwu stronom.

BTL to także jedna z pierwszych polskich scen lalkowych włączająca regularnie do repertuaru przedstawienia eksperymentalne formalnie oraz przeznaczone wyłącznie dla widzów dorosłych.

Obecny dyrektor naczelny i artystyczny, Jacek Malinowski, kontynuuje ewolucyjną linię poprzedników (obok już wymienionych - Wojciecha Kobrzyńskiego oraz Marka Waszkiela), fundującą teatr na silnym i wszechstronnym dwudziestosześcioosobowym zespole aktorskim, a także mocno zróżnicowanym (w tym poszukującym) repertuarze.

Teatr bierze udział w licznych festiwalach, a także zaprasza do współpracy wielu zagranicznych artystów (intensywna współpraca międzynarodowa jest dziedzictwem głównie Marka Waszkiela). Posiada bogatą ofertę spektakli dla dzieci i dorosłych, wykorzystując szeroko pojętą konwencję teatru ożywionej formy, upowszechniając kulturę teatralną, promując współczesną i klasyczną dramaturgię. BTL jest również miejscem otwartej refleksji teatralnej podczas spotkań w ramach Cafe Teatralna oraz prezentacji wystaw o profilu teatralnym w Galerii BTL. To także punkt startowy wielu młodych artystów wkraczających w świat sztuki.

Opisany powyżej profil teatru dobrze ilustruje dziewięć zeszłorocznych premier. Były to: świeżo napisany przez Martę Guśniowską "Brak sensu", " Aniołek, Żyrafa i Stołek" (reż. Marian Pecko); bajka muzyczna "Piotruś i Wilk" (przeniesiony na deski teatru szkolny spektakl warsztatowy Bernardy Bieleni); taneczny "Karnawał zwierząt" (choreografia Karolina Garbacik); "Jak Matołusz poszedł szukać Olbrzyma" Tankreda Dorsta (reż. Jacek Malinowski); opera marionetkowa J.S. Bacha "Kantata o kawie" (reż. Tatiana Logoida, Ukraina); kontynuujący czechowowskie wątki "After Play" (reż. Bogdan Michalik); eksperymentalna "Faza REM Phase" (reż. Michael Vogel, Niemcy); klasyczny "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" (reż. Ewa Piotrowska) oraz będący multimedialną adaptacją opowiadania Stanisława Lema spektakl" Czy pan istnieje, Mr Johnes?" (reż. Krzysztof Rau). W roku 2014 w siedzibie zagrano 459 spektakli, a na wyjeździe 30 (z czego połowę za granicą!) przy średniej frekwencji wynoszącej 81%.

BTL prowadzi także regularną działalność wydawniczą. Wspiera też wiele inicjatyw organizowanych przez lokalne instytucje, stowarzyszenia czy też fundacje. Najmłodszym dzieckiem BTL-u jest Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek dla Dorosłych "Metamorfozy Lalek", którego pierwsza edycja odbyła się w czerwcu 2015. W ramach festiwalu co drugi rok prezentowane będą spektakle przełamujące stereotyp postrzegania teatru lalek jako sztuki przeznaczonej wyłącznie dla dzieci.

Konrad Szczebiot

***

Opera i Filharmonia Podlaska - Europejskie Centrum Sztuki w Białymstoku

Najmłodsza i największa scena teatralna Podlasia. Powstała z przekształcenia działającej od 1954 roku Filharmonii Białostockiej (w latach 1954-1974 jako Państwowa Orkiestra Symfoniczna). Obecnie zajmuje dwa budynki - ukończony w 2013 nowatorski architektonicznie gmach autorstwa Marka Budzyńskiego (tu znajdują się: Duża Scena na 771 miejsc, Scena Kameralna na miejsc 220, Foyer na 350 miejsc oraz rzadko użytkowany Amfiteatr na 600 miejsc) oraz dawną siedzibę filharmonii, zbudowaną w 1975 roku jako kompleks budynku filharmonicznego oraz szkoły muzycznej, według projektu Krystyny Drewnowskiej (tu znajduje się Sala Koncertowa na 447 miejsc oraz Sala Kameralna na 98 miejsc).

Jak na operę przystało, OiFP posiada 184 etatowych pracowników artystycznych (orkiestra, chór i soliści) oraz nieetatowy, 94-osobo-wy chór dziecięcy. W zeszłym roku zagrano 425 spektakli i koncertów przy lekko ponad-stuprocentowej frekwencji (gdyby frekwencję wyliczyć jedynie dla 137 przedstawień z Dużej Sceny, byłaby z pewnością nieco gorsza).

OiFP to programowa hybryda - połączenie sali koncertowej, teatru muzycznego, opery i sceny impresaryjnej - wciąż poszukująca własnego języka i budująca zespół. Dobrze pokazują to cztery zeszłoroczne premiery (nie wliczam do nich oczywiście koncertów symfonicznych i innych czysto muzycznych wydarzeń): Prosimy nie wyrywać foteli, krótka historia muzyki rozrywkowej, spektakl muzyczny Brzydki kaczorek, musical Skrzypek na dachu oraz opera "Czarodziejski flet" Mozarta. W repertuarze łączy własne produkcje (na przykład "Czarodziejski flet") z eksploatowaniem cudzych ("Upiór w operze" na licencji warszawskiego Teatru Roma).

Zapisana w drugim członie nazwy koncepcja sceny jako silnego multidyscyplinarnego i kulturotwórczego ośrodka sztuki, skupiającego artystów oraz chwytającego trendy z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, wciąż czeka na swoją realizację. Powodem tej sytuacji są zawirowania związane z zarządzaniem placówką. Kto inny operę w Białymstoku wymyślił (Marcin Nałęcz-Niesiołowski), kto inny ją otwierał i prowadził "rozpoznanie bojem" kosztów i sensowności tej inicjatywy (Roberto Skolmowski), a kto inny nią od niedawna kieruje (Damian Tanajewski). Najlepsze pozostaje w niej więc to, co od lat sprawdzone i będące na uboczu zmieniających się koncepcji programowych - orkiestra. Na rzetelną ocenę jakości artystycznej tej instytucji jako całości wypada jeszcze poczekać.

Szkoda również Policealnego Studium Wokalno-Aktorskiego w Białymstoku, które w zamyśle Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego miało stanowić kuźnię kadr OiFP, a także stały element krajobrazu instytucji. Stało się, niestety, inaczej - Studium realnie zaistniało, jednakże zostało przez nowe kierownictwo Opery pozostawione na łaskę i niełaskę władz miasta, które je powołały. Może warto i w tym aspekcie wrócić do koncepcji Europejskiego Centrum Sztuki? Szczególnie że instytucja i region posiadają duży potencjał - by go wykorzystać, potrzeba "góry grosza", potężnej wizji i nieco artystycznych kontaktów.

Konrad Szczebiot

***

Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku

Najstarsza z białostockich scen. Jako instytucja powstała w 1944 roku. Modernistyczny budynek według projektu Jarosława Gerycza jest jednak starszy - ukończony został w 1938 roku. Rozbudowany tylko raz - na początku lat osiemdziesiątych, o jedno z dwóch zaplanowanych skrzydeł administracyjnych - i od tej pory jedynie remontowany, mocno dusi się w swojej pełnej uroku bryle.

Przed wojną sporadycznie służył występom teatralnym. W warunkach okupacji sowieckiej, za sprawą licznie zgromadzonych w Białymstoku artystycznych uciekinierów z Generalnego Gubernatorstwa, przeżył pod wodzą Aleksandra Węgierki specyficzny "złoty okres". W połowie lat czterdziestych kolejny krótkotrwały artystyczny rozkwit zapewnili mu ewakuujący się z Wilna artyści związani z Teatrem na Po-hulance.

W okresie PRL-u najświetniejszy okres to dekada lat siedemdziesiątych, poszerzona nieco o kilka lat wcześniejszych i późniejszych, a w szczególności dyrekcje Jerzego Zegalskiego, Bronisława Orlicza i Tadeusza Aleksandrowicza. Po trwającej blisko dwa dziesięciolecia stagnacji, od 1 września 2013 roku dyrektorem naczelnym i artystycznym została Agnieszka Korytkowska-Mazur.

Obecny repertuar to pozostałości kultywowanej przez ostatnie dziesięciolecia linii sceny mieszczańskiej w wydaniu głównie farsowo-gwiazdorskim oraz forsowanego przez nowe kierownictwo teatru odważnego estetycznie i zaangażowanego społecznie. Duży nacisk kładziony jest także na inspiracje wieloetnicznym i wieloreligijnym regionem, w którym teatr działa, oraz na współpracę z "bliską zagranicą" (szczególnie teatrami i artystami białoruskimi). Repertuar odznacza się równowagą klasyki i awangardy oraz obecnością różnych typów teatru (od teatru tańca poczynając, na teatrze formy kończąc). Przeważają młodzi reżyserzy. Dwudziestoczteroosobowy zespół aktorski znajduje się w trakcie przebudowy i często wspomagany jest aktorami gościnnymi.

Teatr dysponuje trzema scenami - Dużą na 496 miejsc, Małą na 100 miejsc oraz Sceną Foyer z 50 miejscami. W roku 2014 teatr zagrał w sumie 267 spektakli (z czego 101 na Dużej Scenie, 89 na Małej, 77 w Foyer) oraz 15 w terenie i 5 za granicą. Średnia frekwencja wyniosła 67%. Zrealizowano osiem premier, z czego cztery na Dużej Scenie - "Tango Prohibicja" Macieja Zakliczyńskiego, "Rewizora" Mikołaja Gogola, "Dziady III" Adama Mickiewicza i "Guguły" Wioletty Grzegorzewskiej; trzy na Małej Scenie - "Emigrantów" Sławomira Mrożka, "Shakespeare'a" Dany Łukasińskiej wg Williama Szekspira oraz "Spragnionego" wg Augustena Burroughsa; jeden spektakl zrealizowano na Scenie Foyer - "Migdały i rodzynki. Szkice białostockie". Połowa z nich powstała w ramach Sceny Inicjatyw Artystycznych - projektu dającego możliwość zaistnienia interesującym pomysłom inscenizacyjnym pochodzącym zarówno od osób związanych z teatrem, jak i od niezależnych artystów.

Teatr realizuje liczne okołoteatralne projekty: "Czytania performatywne - (re)interpretacje. slap czytań", czyli "teatralny cykl czytań tekstów współczesnych i nowych odczytań klasyki, które poddawane są interpretacji i re-interpretacji, rekonstrukcji i dekonstrukcji"; aktorskie, improwizowane "Pojedynki" czy udział w akcjach "Dotknij Teatru" i Noc Muzeów 2014. W zeszłym roku obchodzono jubileusz 70-lecia istnienia sceny.

Konrad Szczebiot

***

Teatr Lalki i Aktora w Łomży

Powstał w 1987 roku i jest jednym z mniejszych teatrów w regionie (na etatach artystycznych pozostaje ósemka aktorów oraz scenograf i kompozytor). Teatrem kierowali kolejno: Henryk Gała, Zbigniew Głowacki, a od 1994 roku do dnia dzisiejszego Jarosław Antoniuk. To właśnie za dyrekcji Antoniuka w 1994 roku podjęto decyzję o znalezieniu i przystosowaniu nowej siedziby dla teatru. Ostatecznie w 2002 roku ukończono przebudowę dawnej remizy strażackiej na pierwszy w historii Łomży budynek teatralny. Obecnie teatr posiada jedną scenę z setką miejsc. W roku 2014 zagrano 222 spektakle w siedzibie oraz 46 w terenie przy średniej frekwencji wynoszącej 100%. Od wielu lat teatr przygotowuje średnio dwie premiery rocznie (w 2014 były to "Baśń o rycerzu bez konia" w reżyserii Jarosława Antoniuka oraz "Chłopiec i szczęście" w reżyserii Jacka Malinowskiego).

Jest to więc teatr repertuarowy o miejskim charakterze, w którym ponad osiemdziesiąt procent repertuaru zajmują propozycje dla dzieci i młodzieży. Programowo opiera się na współczesnej dramaturgii polskiej i obcej, a także reinterpretacjach klasycznej literatury i dramaturgii przeznaczonej dla dzieci i młodzieży. Teatr zaprasza do współpracy grono najważniejszych twórców pracujących w polskich teatrach lalek (w tym obcokrajowców i debiutantów).

Teatr Lalki i Aktora w Łomży to miejsce interdyscyplinarne, w którym, oprócz spektakli repertuarowych, odbywają się warsztaty artystyczne, cykl edukacji estetycznej "Poznajemy teatr", wystawy, dyskusje, czytania współczesnej dramaturgii, koncerty. Teatr współpracuje z wieloma organizacjami pozarządowymi i wspiera ich działalność, organizując wspólne przedsięwzięcia. Sporo gra w objeździe.

W ostatnich latach w łomżyńskim teatrze zrealizowano kilka spektakli, które zdobyły uznanie widzów, krytyków i jurorów wielu krajowych i międzynarodowych festiwali teatralnych, m.in. "Sklep z zabawkami", "Szczęśliwy Książę", "Kominiarczyk" oraz "Czerwony kapturek".

Od początku istnienia teatr organizuje Międzynarodowy Festiwal Teatralny Walizka, będący konkursowym przeglądem małych form lalkarskich i eksperymentalnych. Walizka jest festiwalem poszukującym, otwartym na wypowiedzi artystyczne w najróżniejszej przestrzeni i formie. Co roku w prezentacjach konkursowych bierze udział kilkanaście wyselekcjonowanych zespołów teatralnych z całego świata.

Konrad Szczebiot

***

Teatr Wierszalin w Supraślu

Najmniejsza z podlaskich scen publicznych. Powstał w 1991 roku jako jeden z pierwszych prywatnych teatrów założonych w III RP. Po licznych krajowych i międzynarodowych sukcesach w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych (m.in. dwukrotna nagroda Fringe First w Edynburgu), a także przeprowadzkach (Gdańsk, Białystok, Supraśl, Gliwice) i zmianach form działalności (w tym kilkuletnie zawieszenie) - od 1 lutego 2006 roku teatr stał się instytucją współprowadzoną przez Samorząd Województwa Podlaskiego oraz MKiDN.

Od 1994 roku Wierszalin ma siedzibę w zabytkowym, drewnianym, stopniowo remontowanym, przebudowywanym i doposażanym budynku, należącym do gminy Supraśl. Posiada jedną scenę z widownią na około 50 miejsc. Daje jedną, dwie premiery rocznie (w roku 2014 był to "Golem" wg Meyrinka; w 2015 "Złoty deszcz" Piotra Tomaszuka oraz "Don Kichot" - improwizacje wg Cervantesa).

Z powodu pewnego oddalenia od Białegostoku i stosunkowo skromnego zaplecza w postaci miejscowej publiczności, teatr działa w specyficznym weekendowym rytmie grania przedstawień (sobota - niedziela bądź piątek - sobota - niedziela) urozmaiconym wieloma krajowymi i zagranicznymi wyjazdami. W roku 2014 teatr zagrał 82 spektakle (w tym 66 w Supraślu) oraz przeprowadził 120 lekcji teatralnych i warsztatów, a wszystko przy średniej frekwencji wynoszącej 75%.

Programowo jest to autorski teatr Piotra Tomaszuka, poszukujący repertuarowo i formalnie, z nieodmiennie silnym pierwiastkiem plastyki i ruchu. Dramaturgia tu wystawiana to w przeważającej mierze autorskie teksty i kompilacyjne scenariusze Tomaszuka, charakteryzujące się rytmicznością oraz skrótowością poszczególnych kwestii, tematycznie czerpiące niejednokrotnie z zapoznanych dzieł dawnej literatury światowej oraz twórczości klasycznego modernizmu. W repertuarze od czasu do czasu pojawiają się także teksty współczesne.

Większość spektakli reżyserowanych jest przez Tomaszuka lub zespół aktorski pod jego opieką artystyczną. Osobą często zaangażowaną w reżyserię, jako asystent bądź samodzielny reżyser, jest jedna z "gwiazd" Wierszalina - Rafał Gąsowski. Sporadycznie pojawiają się też reżyserzy "z zewnątrz". W ostatnich latach byli to m.in. Jakub Nvota, Jacek Malinowski czy Marek Ciunel.

Nieliczny, około siedmioosobowy, młody, rotujący zespół aktorski, pracujący w sposób na poły laboratoryjny, osiąga bardzo wysoki poziom artystyczny. Nieliczna jest też administracja, co sprawia, że z punktu widzenia buchalterii jest to jeden z najlepiej prowadzonych państwowych teatrów w Polsce.

Konrad Szczebiot

****

Ośrodek Praktyk Teatralnych "Gardzienice"

Obecność Ośrodka Praktyk Teatralnych (już niedługo oficjalnie: Europejskiego Ośrodka Praktyk Teatralnych) "Gardzienice" w raporcie na temat teatrów publicznych w Polsce może budzić zdziwienie u wszystkich, którzy znają dobrze działalność Włodzimierza Staniewskiego oraz jego Zespołu, zwłaszcza jej początki i źródła. Umieszczenie osiągnięć "Gardzienic" w specyficznym rozumieniu funkcji "teatru publicznego" jest możliwe, bo ośrodek jest współfinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego. Warto może przy tej okazji zwrócić uwagę na ów rządowo-samorządowy charakter mecenatu, nie tylko ze względu na nowatorski i przed laty prototypowy model, ale także ze względu na fakt, że został on zastosowany wobec tak niepasującej do żadnego schematu inicjatywy jak "Gardzienice", o ogromnym znaczeniu formującym dla kultury polskiej, a tym samym dla całej sfery publicznej. Właśnie ten formujący wpływ uważam za najistotniejszy powód mówienia o "Gardzienicach" w kategoriach teatru publicznego, ze szczególnym uwzględnieniem niepowtarzalnego, w pełni autorskiego modelu komunikacji z widownią wraz z wypracowanymi od podstaw (chciałoby się napisać: "od gruntu", "od ziemi") sposobami ujawniania, konstytuowania, utrwalania i podtrzymywania poczucia wspólnoty opartej o wartości kultury lokalnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie, często w tradycji ustnej (masowo zamierającej), a w ostatnich spektaklach dodatkowo skonfrontowanej z dorobkiem cywilizacji europejskiej opartej na dziedzictwie śródziemnomorskim (stąd polsko-antyczny charakter ostatnich przedstawień Staniewskiego).

Wciąż eksploatowane są "Ifigenia w A...","Ifi-genia w T..." wg tragedii Eurypidesa oraz "Oratorium pytyjskie" wg Herodota i sławnych sentencji "Siedmiu Mędrców" (których w istocie było znacznie więcej niż siedmiu). Wszystkie te antyczne spektakle są na wskroś współczesne, co zresztą stawiane jest Staniewskiemu jako zarzut. Tymczasem i "Aulida", która wyraźnie odnosi się do sprawy Jedwabnego, i posmoleńska "Tauryda", która zapowiadała wydarzenia krymskie, to przedstawiania, które w tym sensie (także w rozumieniu funkcji teatru publicznego) można postawić obok spektakli Krzysztofa Warlikowskiego (zwłaszcza "Apollonii"), Jerzego Jarockiego (zwłaszcza "Sprawy"), Krzysztofa Jasińskiego (zwłaszcza jego tryptyku "Wędrowanie"), Macieja Englerta (jego posmoleńskiego "Hamleta"). Zachęcam wszystkich, którzy zaszufladkowali już "Gardzienice", do nowego spojrzenia na spektakle Staniewskiego, który nie boi się zabierać głosu w sprawach publicznych, które uznaje za istotne (a także zarzutów o banalność, śmieszność, doraźność). Z tego punktu widzenia jego spektakle są elementem tej samej tradycji, co wymienionych wyżej reżyserów, a różnią się od nich bodaj tylko formą. Niepodrabialną i z miejsca rozpoznawalną (na całym świecie!) gardzienicką muzycznością i wzajemnością, by użyć określeń Dariusza Kosińskiego. Formą tak wdzięcznie kontynuowaną, a bywa, że także parodiowaną w niektórych żartach scenicznych przez studentów Akademii Praktyk Teatralnych (co tylko dowodzi żywotności tej formy!).

Z rzadka grane i przypominane są sceny z "Elektry", a w sferze utopijnych marzeń pozostaje- teoretycznie możliwe - wznowienie legendarnych już "Metamorfoz" wg Apulejusza (granych już - niestety - bez Tomasza Rodowicza). Ale ponieważ nieraz zdarzało się Staniewskiemu takie (i nie takie) utopie realizować, nie należy tracić nadziei, że kiedyś, przy specjalnej okazji, zobaczymy jeszcze maraton wszystkich antycznych przedstawień "Gardzienic" na żywo.

Nim jednak usłyszymy o nowym przedstawieniu "Gardzienic", Staniewski i jego Zespół muszą zmierzyć się z wyzwaniem, jakie sami sobie sprowadzili na głowę, remontując, a właściwie wznosząc od nowa czy rekonstruując niemal cały zespół pałacowo-parkowy w Gardzienicach. Powstała infrastruktura, która zapełnia się nowymi, interdyscyplinarnymi projektami (spektaklami młodych reżyserów, wychowanków Gardzienic, konferencjami, sympozjami etc), ale wciąż wymaga on solidnego, kompleksowego programu i bieżącej realizacji. Pierwszym po temu krokiem jest nawiązanie stałej współpracy z Wydziałem "Artes Liberales" UW, zwieńczonej podpisaniem umowy podczas marcowej rezydencji "Gardzienic" w Teatrze Polskim, sygnowanej przez triumwirat (sprowokowany przez prowodyra całego pomysłu, Krzysztofa Rutkowskiego): Jerzy Axer (w roli dziekana Wydziału "Artes Liberales") - Andrzej Seweryn (jako dyrektor Teatru Polskiego) - Włodzimierz Staniewski. Ten ostatni na mocy tego porozumienia rozpoczął etatową pracę na UW i regularne wykłady z ekologii teatru w eksperymentalnym Kolegium "Artes Liberales", kierując utworzoną specjalnie dla niego Pracownią Ekologii Teatru.

Michał Mizera

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji