Artykuły

Snobizm i odstęp

Coś mi się zdaje, że znowu bierzemy cięgi za snobizm. Piszę to ze względu na nową premierę w Teatrze Dramatycznym, pierwszą w tym sezonie. Wystawiono sztu­kę Maxa Frischa, szwajcarskiego dramaturga i powieściopisarza, "Don Juan czyli miłość do geometrii". Frischa znaliśmy u nas dotąd z najlepszej strony, ze sztuki "Biedermann i podpa­lacze" wystawianej kilka lat temu przez Teatr Współczesny w reżyserii Erwina Axera i nie­dawno przypomnianej przez te­lewizję w tej samej reżyserii i w prawie niezmienionej, dosko­nałej obsadzie (przede wszyst­kim Andrzej Łąpicki i Mieczy­sław Czechowicz). Z najlepszej strony znaliśmy Frischa po lek­turze dwóch jego powieści, któ­re stały się u nas bestsellerami: "Stiller" i "Homo Faber". Dra­mat "Andorra", grany w ubie­głym sezonie przez Teatr Ate­neum, również mobilizował wśród nas wiele szacunku dla autora za podjęcie ważnej pro­blematyki społecznej w dosko­nałej formie teatralnej.

Niestety, co tu dużo mówić: "Don Juan" w poważnym sto­pniu miesza te uczucia. Co prawda powstał on dwanaście lat temu - jest to więc no­wość nienowa, wcześniejsza od wszystkich pozostałych czterech wymienionych tu pozycji. Ale wielu widzom Teatru Drama­tycznego mogłoby się wydawać, że jest to może i niezła sztuka, tylko źle wystawiona. W takim sądzie jest pół racji: przedsta­wienie na pewno nie należy do najlepszych realizacji reżyser­skich Ludwika René, ani do najlepszych osiągnięć scenogra­ficznych Jana Kosińskiego. Ale sztuka jest przecie bardzo kiep­ska. Fatalnie tym razem trafili.

Utwór ten robi takie wrażenie jakby autor, mając dobre po­mysły, robił wszystko, by opra­cować je na możliwie niskim poziomie. Stąd to całe niby - świętokradcze gadanie o szalo­nych komplikacjach w stosun­kach między mężczyzną a ko­bietą, niby - bluźniercze pod­ważanie cnót miłości i wiernoś­ci. Umieszczenie problematyki między małżeństwem a prosty­tucją jest może bohaterską de­monstracją wobec mieszczucha, ale - tak na dobrą sprawę - cała ta odwaga to pajacowanie, jak to się mówi w Warszawie, i w dodatku niezbyt świeże.

Nie na miejscu pośród tych kiepskich żartów wydaje się domieszka dobrej literatury i nie­złych pomysłów teatralnych. Materiału wystarcza na bulwa­rową kpinę, a maszynerię dra­maturgiczną autor wyjął jakby z wielkiej epopei. Stąd ten rozdźwięk. Frisch to naturalne dziecko dramaturgii brechtowskiej. In­ne zainteresowania, ale wiele zapożyczeń: wśród nich skłon­ność do dialektyki, do dialek­tycznego paradoksu. Mówiąc prościej, jest to uparte ogląda­nie odwrotnej strony medalu. Na przykład Don Juan, uwodzi­ciel i morderca zazdrosnych mężów, kocha w grucie rzeczy tylko geometrię, a największa prostytutka Miranda - jest najczulszą żoną. Brecht kłania się wiele razy w czasie tego spek­taklu, ale stopniowo coraz chłodniej i coraz bardziej nie­znacznie, aż w końcu odwraca się tyłem i udaje, że nie zna tu nikogo.

Wiadomy jest mechanizm sno­bizmu, jako motoru postępu i wymiany dóbr kulturalnych między społeczeństwami. Gdy­by nie snobizm, nie mielibyśmy tak interesującej i wspaniałej kultury narodowej, nie znali­byśmy wielu ważnych dzieł i zjawisk. Gdyby nie snobizm, nie mielibyśmy teatru o tak ciekawym repertuarze, jak Te­atr Dramatyczny, który przez wiele lat był pionierem w dzie­le szerzenia u nas najlepszych osiągnięć zachodu Europy. Tu poznaliśmy Durrenmatta. Ale niekiedy zamiast postępu przy­dałby się odstęp, pewien ro­dzaj chłodnego dystansu. Zwła­szcza wobec słabszych utworów niektórych uznanych i świet­nych pisarzy.

W przedstawieniu "Don Ju­ana" w Teatrze Dramatycznym jest jeden jasny punkt - to Andrzej Łapicki w głównej ro­li, pełen wdzięku i elegancji, mistrzowski rezoner. Zofia Rysiówna i Elżbieta Czyżewska nie miały dobrego pola do dzia­łania. Najciemniejszym momen­tem realizacji była scena, w której Don Juan zgromadził przy wspólnym stole wszystkie swoje kochanki. Tak muszą wy­glądać zjazdy koleżeńskie wy­chowanek byłego gimnazjum panny Plater.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji