Artykuły

Marcel Wiercichowski [zwycięstwo]

W 23. Subiektywnym spisie aktorów teatralnych Jacka Sieradzkiego.

Syn stoi na proscenium, skarży się, że nie zdążył pożegnać ojca, mówiąc, brząka coś na trzymanym machinalnie kontrabasie. I nagle z mar rozlega się szeroka, rozlewna, smyczkowa kantylena i może nawet dopiero wtedy zauważamy, że coś, co wyglądało jak wieko trumny jest w rzeczywistości... wiolonczelą. Nieprawdopodobnie piękne i celne pomysły miała Małgorzata Bogajewska, reżyserując w krakowskiej Bagateli (scena na Sarego) szeroko (i słusznie) nagradzanego "Tatę" Artura Pałygi. A wiolonczelista jest jednym z głównych depozytariuszy jej pomysłu. Opowieść o wojskowym tacie maltretującym wychowawczo syna, ale i umierającym z troski o niego, w znacznej mierze wykłada się właśnie w jego grubiaństwie podszytym koślawą miłością, w życiowej niezaradności przykrywanej groźnym zupactwem, w słownej agresji kontrastującej z rozkochanym spojrzeniem. Dojrzała rola i dojrzały, najzupełniej profesjonalny ton wydobywany spod smyka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji